Rak jajnika
Zachorowałam w lipcu tamtego roku.Był to szok,do konca nie wierzyłam,ze mnie to spotkało.Zaczęło sie nagle.Całe zycie zdrowa jak ryba.Póżno,jak zwykle przy I ttym raku pózno.I tutaj zaczyna się moje forum.....Dlaczego tyle krzyczy się o raku piersi,o raku szyjki macicy,a o raku jajnika nic.Mamy profilaktyczne badania cytologiczne,mamografię,a o badaniu CA 125 nikt nam nawet nic nie mówi.Przecież o raku jajnika mówi się(dzisiaj to wiem)"cichy zabójca".Dlaczego ma tak znikomą wyleczalnośc.......Jego wykrywalnośc jest w 3,4 stadium,wiadomo co to znaczy.....Nikt nam kobietom nie mówia by profilaktycznie badac sobie krew,bo to jest jedyna szansa aby uchwycic go szybciej.I wbrew pozorom choroba ta nie dotyczy kobiet tylko po40-tce.Umierały przy mnie dziewczyny,które miału niespełna 20-cia lat.Czy na prawdę w naszym kochanym kraju nie możemy zrobic nic,aby uświadomic przynajmniej kobietom co może im grozic?Ja przeszłam cięzką operacje,dzisiaj jestem zdrowa i wierzę,że tak zostanie.Wiem,że to moja siła mnie pcha do przodu.Tej siły życzę każdemu
-
Zajze do was wieczorem, pedze sukienke komunijna szukac, komunia 14.04 a ja ze wszystkim w lesie....mam ostatnio zaplon ze az hej!!!!
-
Ostatni kontakt miałam z Pityna mialam w kwietniu 2012r.
-
Do Pityny wysyłałam e-mail ale nie odpowiada,zawsze odpisywała.
-
Zajrzałam, co działo się na forum rok temu. Pisała pityna, ellaj, mysza44, mania, karmi, Dominika i profile usunięte :)... Wiecie, co z nimi?
-
Lekarz hormonów mi nie da za Chiny Ludowe! Jestem zbyt obciążona genetycznie.
-
Marian przykro mi z powodu Twojej zony...Odezwij sie czasem. Pozdrawiam.
-
Czy ktos wie co dzieje sie z agasia? znowu tak dlugo milczy...
-
moja mama jest 11 lat po radykalnej i tez jej powiedzieli ze nic nie potrzebuje, zadnych hormonow...ja widze co sie z nia dzieje...jestem szczesliwa ze ja mam, a moje dzieci jedyna babcie...ale jej stan... pochylil mnie ku hormonom.
-
elbe na kosci, stawy, miesnie i pamiec!!!!
-
facingnorth ja dwa lata chodzilam sobie po lekarzach bo cos slaba bylam, z wagi spadlam i za zdrowo nie wygladalam...patrzeli juz potem na mnie z politowaniem ze to znowu ja....bo wyniki byly swietne, wszystko ok., jak w koncu wyszlo szydlo z worka...to nie doznalam szoku, poczulam ulge ze nareszcie jest wiadomo co to bylo...i jak to do dzis mowi moj lekarz np.: normalnie to czegos takiego nie ma....ale u pani to nic nie wiadomo...