Dokładnie, chemię przechodzi się wprawdzie różnie, ale chyba warto wydać te pieniądze na inne cele. Zresztą jak tak obiektywnie spojrzeć to trudno coś o nim powiedzieć bo pewnie jakbym brała to chwaliłabym pod niebiosa że chemia przeszła tak gładko a przeszła... tylko bez niego :)
Nie mam informacji na temat tego leku ... mogę tylko napisać że mamie również planowałam jego kupić ;)
Slyszlaam wiele dobrego o bibranie. I jakiś czas brały to mamy koleżanki które również chorowaly. Mama odpuściła bo wyniki i reszta to były takie same jak z braniem i bez bibranu😁
Nie mogę się wypowiedzieć bo chemię zniosłam b. dobrze i biibram nie był mi potrzebny. W dzisiejszych czasach chemi nie przechodzi się aż tak drastycznie jak kilkanaście lat temu więc warto się zastanowić czy wydawać jednak nie małe pieniądze na ten preparat :=
Avastin ma za zadanie odciąć dopływ krwi do komórek nowotworowych-to tak najprościej. Jest jako lek również mocno szkodliwy, głównie trzeba zwracać uwagę na urazy mechaniczne, zranienia itd bo podczas brania avastinu nie można przeprowadzać zabiegów i operacji. Wiąże się to z przerwaniem leku. Avastin może powodować wiele skutków ubocznych w tym perforację jelit... No i co mogę napisać? Niestety nie u wszystkich działa. Czasem rak wygrywa z tym lekiem. U mnie chyba podziałał więc trzeba być dobrej myśli.
Kochane Moje .
Z racji tego że mama zakończyła chemioterapie 6 dawek ( karboplatyny+ taxol+ avastin ) po 4 chemii tk wykazało po operacji jeszcze dwie minimalne zmiany na wątrobie i powiększone węzły chłonne w śródpiersiu. Reszta wpozadku . Marker po 6 chemii był 30,2 . Namawialam mame żebyśmy jeszcze powalczyly o 1/2 dawki chemii ale nie chce się zgodzić 😞 mam tylko ogromną nadzieję że ta 5/6 dawka chemii wycofała te zmiany ...
Teraz jeszcze zostało 12 dawek avastinu . Czy macie jakieś informacje czy avastin niszczy raka czy tylko zatrzuje . Obiło mi się o uszy to i to i nie mam kompletnie informacji na ten temat . I czy sam avastin wywoluje jakieś skutki uboczne tak jak Normalna chemia .
Całuje!
Oh czarownico to rzeczywiście ceny w Chorwacji dość porażające..ale wspominam ja super i być może jeszcze sie kiedyś wybierzemy bo jeszcze znalazłoby się coś do zobaczenia:-) a Gruzja to również jedno z moich marzeń! Moze kiedyś się spełni:-)
Ja póki co w spędzam sobie czas z rodzinka i bliskimi. Pogoda do tej pory nad morzem w miarę dopisuje także Ok. Mama jutro jedzie na drugi wlew, włosy już ogolone bo wypadło ich 3/4 po pierwszej chemii..chyba tym razem jest mocniejsza, ale nie pamietam nazwy. Oby tylko nerki dały rade bo kreatynina już 1,83.
Elzo życzę Ci dużo siły do walki i wiary w to ze się uda, psychika odgrywa tu ważna role. Przeciwnik silny ale wszystkie tu chcemy wierzyć ze nie silniejszy od nas i naszych bliskich.
Pozdrawiam Was!