Chcę umrzeć, jet mi zle jak nigdy dotad. Jechałąm z taka nadzieją do profesora, a on sprowadził mnie na ziemie w ciagu 10 minutowej wizyty. Szlochałam u niego jak dziecko, a on powiedział, ze skoro jestem ze srodowiska medycznego nei bedzie owijał i powiedział MUSI SIE PANI POGODZIĆ Z TYM, ZE MAMA ODEJDZIE, CHEMIA JEST JUZ PODAWANA TYLKO PALIATYWNIE A NOWOTWÓR TAK ZAAWANSOWANY, ZE STAN BEDZIE SIE TYLKO KAZDEGO DNIA POGARSZAŁ świat zawalił mi się w sekundzie, całe 300 km powrotu do domu szlochalam nie wierzac ze tak to sie skonczy jak mam spojrzeć mamie, tacie i siostrze w oczy? postanowiłam, ze nikomu nie powiem prawdy, ze oszczedze najbliższym juz teraz tego bolu by nadal mogli żyć nadzieją na lepsze jutro, po co mają juz teraz rozpaczać skoro ja juz to robie. Bije sie z myslami, dusze to wszytskow sobie, mame, tate, siostre oklamalam ze proesor dal jakas nadzieje, zwodze ich by nie musieli plakac. Nie wiem tylko jak spojrze w oczy mamie, ktora zna mnie na wylot. jak mam spojrzec w te oczy pelne leku i nadziei? jak mam teraz poradzic sobei ze wszystkimi dziwnymi myslami ktore mnie nachodza, jak mam przygotowac sie na dzien w ktorym juz poprostu nei bede mogla zadzwonic do swojej kochanej mamusi, jak mam sie z nia pozegnac, jak na zapas sie na nia napatrzec, jak na zapas nacalowac sie jej dloni by nigdy mitego nei zabraklo?? mama zawsze sie o mnie martwila, zawsze byla na dobre i zle, zawsze dzwonila, kazdego dnia i pytala czy u mnei wszystko ok, zawsze trzymala mnie za reke i wiedzialam ze ejst blisko i nic mi nie grozi, dlaczego ja jestem teraz tak beznadziejna ze nie potrafie sie odwdzieczyc i pomoc jej gdy ona tak bardzo tego potzrebuje, juz nawet glos mojej mamy nie jest taki sam, jest slaby i taki wycienczony:( oddalabym zycie za jej usmiech i zdrowie tak bardzo ja kocham i tak strasznie mocno juz za nia tesknie. Tak sie boje, tego co nas teraz czeka,tak sie boje, ze jej juz nie bedzie a ona jest dla mnie calym swiatem, iskierka ktora zawsze swiecila nawet gdy bylo mi bardzo zle, Boze jak zyc, skad brac sily????