Rak jajnika
Zachorowałam w lipcu tamtego roku.Był to szok,do konca nie wierzyłam,ze mnie to spotkało.Zaczęło sie nagle.Całe zycie zdrowa jak ryba.Póżno,jak zwykle przy I ttym raku pózno.I tutaj zaczyna się moje forum.....Dlaczego tyle krzyczy się o raku piersi,o raku szyjki macicy,a o raku jajnika nic.Mamy profilaktyczne badania cytologiczne,mamografię,a o badaniu CA 125 nikt nam nawet nic nie mówi.Przecież o raku jajnika mówi się(dzisiaj to wiem)"cichy zabójca".Dlaczego ma tak znikomą wyleczalnośc.......Jego wykrywalnośc jest w 3,4 stadium,wiadomo co to znaczy.....Nikt nam kobietom nie mówia by profilaktycznie badac sobie krew,bo to jest jedyna szansa aby uchwycic go szybciej.I wbrew pozorom choroba ta nie dotyczy kobiet tylko po40-tce.Umierały przy mnie dziewczyny,które miału niespełna 20-cia lat.Czy na prawdę w naszym kochanym kraju nie możemy zrobic nic,aby uświadomic przynajmniej kobietom co może im grozic?Ja przeszłam cięzką operacje,dzisiaj jestem zdrowa i wierzę,że tak zostanie.Wiem,że to moja siła mnie pcha do przodu.Tej siły życzę każdemu
-
Witajcie
Jestem po konsultacji w Por. Chorób Sutka
.
Wieści pesymistyczne.
Marker Ca125 skoczył do góry ponad normę i wynosi 44,10 IU/ml <35. W czerwcu wynosił 20,60 IU/ml
CEA - 1,03 ng/ml <5
CA 19,9 - 2,39 U/ml <37.00
Lekarz powiedział, że to jest minimalny wzrost, markera się nie leczy ,czekamy na badanie TC wyznaczone na 15 września,odbiór wyniku 25 września i oznaczenie markera CA 125.
Uspakaja ale ja doskonale wiem że idzie wznowa i trzeba stoczyć kolejną bitwę.
Nie zamartwiam się, cierpliwie poczekam na wrześniowe badania.
Lilcia czekam na konsultację u neurologa pod koniec września.
.Wtedy będę wiedziała, czy jest jakaś możliwość leczenia tych uszkodzonych nerwów.Trochę poczytałam na ten temat w internecie i wieści nie są dobre.
Pozdrawiam.
-
Hej dziewczyny mam dobre wieści.
Jestem własnie po kontroli. Tomografia nie wykazała żadnych zmian, strasznie się cieszę :) Kolejna wizyta kontrolna za 3 miesiące.
Czy to znaczy że jestem zdrowa????
Ale zamiast się cieszyć martwi mnie trochę to, bo lekarz mi powiedział, że rak jasnokomórkowy jest dość agresywny...
Doczytałam w necie, że niestety często daje wznowy i to w szybkim czasie...:(
Czy któraś z Was taki typ raka miała?
Dziewczyny co robić żeby odgonić od siebie czarne myśli i strach ?
Rozmawiałam również z lekarzem o hormonach. Powiedział, że raczej powinnam je brać. W poniedziałek mam konsultacje w tej sprawie.
Włosy w końcu mi kiełkują brwi i rzęsy już są całkiem widoczne. Z każdym dniem widzę jak ich długość się zmienia:)
Buziaki
-
Witajcie Wszystkie kochane KOBIETKI.Czytam codziennie forum bo miałam spore zeległosci.TIFFANY co u CIebie malutka..? Lilcia pieknie wygladasz na fotkach zwlaszcza w turbanikach.Moja tesciowa tez nauczyla sie pieknie układać turbaniki na glowie.Wszystkie Was goraco pozdrawiam i mocno tule. Spokojnjnej nocki.
-
Lilcia badanie EMG można mieć na nfz - trzeba mieć skierowanie. Moja mamcia miała 2 razy. Mnie boli ręka od ponad miesiąca...jakby drętwieją palce. Jutro rano idę na kontrole i wyniki tk.
Dobranoc
-
Witajcie :)
U mnie dziś słonecznie ale wietrznie...
Kucja, mnie też tak ciągnie do słodkości :/ i też czekoladowe głownie..ech..a to badanie EMG można mieć na nfz? wydaje mi się ,że będę musiała zrobić, nogi mnie bolą jak nie wiem, nie mogę długo chodzić, denerwuję się okropnie bo dużo bym chciała zrobić, a nie daje rady! Kucja, i co teraz w przypadku uszkodzonych nerwów? jest jakieś leczenie?
życzę ci pozytywnego załatwienia spraw i trzymam kciuki za badania <3 bo to aż w głowie się nie mieści żeby tak cię odprawili!!
Miłego popołudnia...
-
Witajcie po dłuższej przerwie.
Czarownica trzymam kciuki aby decyzja orzecznika była pomyślna dla Ciebie.
Lilcia mam nadzieję,ze otrzymasz stopień niepełnosprawności znaczy i będziesz mogła korzystać z przywilejów.
Ja złożyłam odwołanie od werdyktu, czekam na ponowną komisję w Katowicach.
Kompletuję inne wyniki badań od neurologa, ortopedy.Miałam badanie EMG - ocena funkcjonowania nerwów w kończynach dolnych z powodu drętwienia stóp i innych zaburzeń
Okazało się, że mam uszkodzone nerwy strzałkowe, a pozostałe pracują w zwolnionym tempie.
1września USG kolan zobaczę co wyjdzie. Oczywiście za te badania trzeba płacić ale przynajmniej będę wiedziała co z moimi nogami się dzieje.
Jutro wizyta w Gliwicach - badania krwi i kontrola w Por. Chorób Sutka.Stresik zaczyna mnie dopadać.
O skłonnościach do słodyczy wolałabym nie pisać bo opycham się nimi bez umiaru wiedząc,że to nie jest dobra dieta.Uwielbiam wszystko czekoladowe i kakaowe.Mój organizm bardzo domaga się tych łakoci, a może te dwa raczyska to powodują?
Pozdrawiam w ten deszczowy dzionek z nadzieją,że jutro zaświeci słoneczko dla nas wszystkich walczących.
Buziole.
-
Witajcie kochane waleczne słońca :)
Wczoraj byłam na komisji o orzeczenie niepełnosprawności, u nas w Gdyni odbywa się to tak - w pierwszym pokoju rejestrują cię, dowód do wglądu i wezwanie, które wysłali...w drugim przyjmuje cię lekarz, ma przed sobą teczkę z dokumentacją z którą zapoznaje się przed wezwaniem cię do pokoju, w moim przypadku był krótki wywiad, pani dr zobaczyła ,że jestem w trakcie leczenia i coś wpisała tam i koniec wizyty! w trzecim pokoju była miła pani i zrobiła ze mną wywiad zawodowo socjalny - tutaj opowiedziałam całą historię i obecną sytuację życiową, pani była bardzo miła i słuchała o czym mówię i była jakby przejęta sytuacją, wypełniła swoje rubryki i się pożegnałyśmy, nie pytałam jaki mogę dostać stopień, w każdym razie wyobrażałam sobie, że będę siedziała przed komisją w jednym pokoju itd. a tu osobno i intymnie się odbyło...odbiór decyzji mam na 3 września...dla dziewczyn zainteresowanych dodam, że byłam bez makijażu i w chustce i trochę utykałam, bo jak dłużej posiedzę to sztywnieje i nogi mnie bolą! a przed wezwaniem do odpowiedniego pokoju trochę siedziałam, bo była kolejka. Jak otrzymam orzeczenie zaczynam składać papiery o inne sprawy!!!
Dziewczyny, z tym słodkim tez mnie bierze niestety :)
miłka, trzymam kciuki!
krakuska <3
Włoski rosną i rzęsy i brwi! tam też niestety ;)i znów zacznie się depilacja!
Następna wizyta w CO 12.09 - badania krwi moczu,onkolog i wlew..11.09.- MRI miednicy..22.09. - MRI jamy brzusznej..23.09. - badania genetyczne..18.09. - stomatolog...trochę mnie pomęczą we wrześniu! Zapisałam się też do fundacji Gdyński most nadziei :) będę uczestniczyć w różnych programach, między innymi - terapia grupowa, indywidualna pomoc psychoonkologiczna, zajęcia choreoterapii i pilatesu i co tylko wymyślą to będę się pisać ;) idzie jesień, więc trzeba się pozytywnie motywować, na pierwszą wizytę idę 28.08 :) No i została mi do wyjaśnienia sytuacja z moją tarczycą, będę ganiać do endokrynologa! na dzień dzisiejszy boli mnie prawy płat co była robiona biopsja, zmiana się zmniejszyła bo płyn pobrali, niby to łagodna zmiana, ale w obrazie usg były też węzły powiększone i tym się martwię i tym bólem, onkolog nic mi nie poradziła więcej jak tylko to, że mam teraz do endokrynologa iść :/ To na tyle co u mnie dziewczynki, pozdrawiam was serdecznie i życzę dużo siły, buziaki <3
-
Witam dziewczyny.Miłka ja już po komisji odwoławczej. Potraktowano mnie nareszcie jak człowieka. Lekarz porozmawiał ze mną i wysłuchał. Nie wiem jednak jaki jest wynik tej rozmowy. Przyjdzie pocztą. Nie nastawiam się ani tak ani tak ale przede mną odrzucili wszystkie odwołania i o tym poimformowali od razu. Mnie nie powiedzieli słowa. Biorę to za dobry znak. Poczekam to zzobaczę .
-
Witam Lena nie tylko Ciebie "rzuca" na czekoladki ja od jakiegoś czasu jak widze słodkie to aż sie trzęsę pochłaniałabym wszystko co jest słodkie w zasięgu mojej ręki.
Czarownica daj znac jak Ci poszło na komisji odwoławczej. Ja w czwartek siedemnasta chemia a w piątek ponowna komisja w Zusie na rentę. :( bo tak sobie Zus zażyczył :(
-
W czasie procesu trawienia w naszym organizmie też powstaje alkohol- a więc bez obaw :D