Do startu gotowi... HSIL- CIN 3 / CIS
dzien dobry !!!
z okazji dnia kobiet odebrałam wynik czerwony cytologii ''stwierdza się nieprawidłowe komórki nabłonkowe. komórki nabłonka HSIL - Zmiany śródnabłonkowe stopnia wysokiego cin 3/ cis''... i tyle...kolposkopia będzie za kilka dni, podczas tego badania pobiorą też wycinki do histopatu... 11 miesięcy temu cytologia była idealna- zero infekcji...będę miała zabieg chyba, a co pozniej - nie wiem...mam dwuletnie dziecko, 29 lat...czy histopatologia może dać taki wynik, że nie będzie nawet zabiegu ? czy jeśli cytologia ujawniła HSIL to już ''pozamiatane''? pomóżcie kobietki...
-
W ciąży robią test na hpv jeśli cytologia wychodzi zle wtedy maja podstawę by go robić,ale każda kobieta ma prawo na własną rękę sobie go wykonać. A co do robienia cesarki bo ma się wirusa to lekarze różnie do tego podchodzą,ogólnie przyjęte jest,że kobieta rodzi sama a jeśli już dojdzie do zarażenia się wirusem przez dziecko to organizm niemowlaka zwalcza je samo. Ja mam wirusa i rodziłam 3,5 msc temu sama,mój maluch ma się dobrze i niczym się nie zaraził :)
-
Ja myślę ze jak ktoś planuje ciążę to można by zrobić .. tylko co to zmieni ? Cesarka na żądanie ? W sumie dla własnej informacji. Po konizacji lub amputacji i tak będzie to ciąża wysokiego ryzyka.
Zależy jak kto rozumuje. Ja narazie się muszę wyleczyć. Może kiedyś uda mi się pomyśleć o dziecku.
-
Jagodowa zgadzam sie z Toba.
A czy przed porodem naa sprawdza czy mamy hpv??chyba nie...podstawowe badania oraz na inne weneryczne ale nigdy sie nie spptkalam zeby lekarz kierowal ciezarna na hpv.Ja rodzilam,moje znajome,moja siostra 8 razy i nie spotkalam sie z tym ze ot tak lwkarz daje skierowanie na wirusa hpv.
A jesli ma go szacuajc 80% ludzkosci to co drugiej kobiecie powinni robic cc...moim zdaniem paradoks!!
Testy hpv sa po to aby miec wiedze dla samej siebie...no bo jesli jestesmy po konizacjach czy innych kobiecych perypetiach to i tak powinnysmy sie badac co 4-6 miesiecy.A test nam do tego nie jest potrzebny-tylko cytologia,kolposkopia i wizyty u lekarza.
-
Przepraszam za literowki.
-
Jagodowa zgadzam sie z Toba.
A czy przed porodem naa sprawdza czy mamy hpv??chyba nie...podstawowe badania oraz na inne weneryczne ale nigdy sie nie spptkalam zeby lekarz kierowal ciezarna na hpv.Ja rodzilam,moje znajome,moja siostra 8 razy i nie spotkalam sie z tym ze ot tak lwkarz daje skierowanie na wirusa hpv.
A jesli ma go szacuajc 80% ludzkosci to co drugiej kobiecie powinni robic cc...moim zdaniem paradoks!!
Testy hpv sa po to aby miec wiedze dla samej siebie...no bo jesli jestesmy po konizacjach czy innych kobiecych perypetiach to i tak powinnysmy sie badac co 4-6 miesiecy.A test nam do tego nie jest potrzebny-tylko cytologia,kolposkopia i wizyty u lekarza.
-
Jagodowa z tego co ja się orientuję to wiedza czy ma się hpv czy nie przydaje się w momencie gdy kobieta ma rodzić. Jeśli masz to świństwo a rodzisz może dojść do zarażenia dziecka,może dojść również do poronienia we wczesnej ciąży przy bardzo dużych zmianach wymagających operacji.
-
Na zarażenie HPV wskazuje obecność komórek - kolicytów( nie wiem czy dobrze odmieniłam) w wyniku hist pat. Ale potwierdzić to moze i określić typ tylko test na hpv.
Moim zdaniem bez sensu. Nie ma możliwosci leczenia hpv dlatego sama wiedza czy się je ma czy nie jest bezużyteczna.
-
KRETA81 Skąd wiesz że możesz mieć HPV???Ja po wycinkach leczyłam nadżerkę, w czerwcu cytologia i znowu strach mnie ogarnia(((
-
Dziewczyny, czy któraś z Was robiła test na HPV, ja jestem dwa miesiące po konizacji i mam zrobić ?
-
Witam :) ogólnie to juz w zeszłym roku w marcu stwierdzili u mnie Cin 3 Cis i coś tam jeszcze miałam mieć usunięta szyjkę 21 sierpnia 2013 jednak w czerwcu wyszło,że jestem w ciąży i nic nie mogli zrobić. Całą ciążę co chwile robili cytologie i kolposkopie i wychodziło,że jest wszystko ok bardzo się z mężem cieszyliśmy,8 tyg po porodzie stawiłam się w Poznaniu na kolejną kolposkopię i od razu skierowanie na konizację, szczerze podłamałam się tym faktem.Zabieg miałam robiony 8 maja przed zabiegiem badania gin czy wszystko ok,pózniej stanie półtorej godz pod salą z 10cioma kobietkami i tylko stres,w końcu przyszła pora na mnie kazali się położyć na łóżku bardzo zbliżonym do ginekologicznego wsadzili pod tyłek jakąś metalową płytkę i podali dożylnie narkozę. Nie pamiętam wybudzania,dopiero jak już leżałam na sali z pacjentkami.Leżałam ok 2,5 h pozniej przyszła pielęgniarka podała mi trochę zupy i kazała przyjść po wypis. Miał być lekarz by dowiędzieć się czy jest ok i jak się czuje,ale nie przyszedł.Kazali mi tylko zgłosić się za 4 tyg po wynik i na odczytanie go już na dole w przychodni.Ogólnie byłam bardzo zawiedziona opieką lekarska bo nikt się nie interesował pacjentami,nikt nawet mnie nie poinformował jakie mogę mieć pózniej dolegliwości i co powinno mnie niepokoić.Teraz jadę 5 czerwca i mam cicha nadzieję,że to już ostatni raz :)