Raka pewnie nie ma,ale sa komorki przednowotworowe i tak jak Martyna90 napisala z tego rozwinie sie juz cos powazniejszego.Aby nie dopuscic trzeba usunac wszystkie ciny.Linie ciecia koniecznie trzeba sprawdzic,bez tego ani rusz,to w tym badaniu jest najwazniejsze bo ze mialas cin3 to pewnie z wycinkow juz wiedzialas.
Agatta konizacja ma usunąć chore tkanki a linia cięcia potwierdza, że nic nie zostało pominięte. Trzeba nam tu lekarza, same będziemy tylko gdybać.
Agatta linia cięcia ma znaczenie , dlatego że jeśli nie usunie się cin3 doszczętnie to z tego co zostało może rozwinąć się inwazja . Jeśli nie określili tej linii uważam że lekarz może się zwrócić do nich o doprecyzowanie tej kwestii
Jeszcze liczyłam na to, ze jak nie stwierdzono komórek rakowych to linia nie ma znaczenia, bo jak nie ma raka to nie ma nacieków..
Czy źle to sobie tłumacze?
Ojej 😞 teraz to się zmartwiłam. Wizyta za tydzień, i co teraz? Jak teraz nie zbadali linii to już za późno.
Pella ma rację, ja miałam podobny wynik i profesor , który operował poprosił patomorfologów o ponowne zbadanie materiału i określenie linii cięcia , która przy wyższych CINach jest bardzo ważna.
Witam,przy konizacji powinna byc opisana linia ciecia,tym bardziej przy cin3,wedlug mnie to bardzo wazne.U mnie linia ciecia miala cin3 i powtorny zabieg.Ja tez nie widze w opisie nic nie pokojacego,ale ekspertem nie jestem.W wyniku pisze ze w razie watpliwosci,kontakt z histopatologiem,to moze bedzie mozna wyjasnic czy linia ciecia czysta.
Dziękuje Wam. Chciałam spróbować wysłać do BIO, ale widzę, ze z telefonu się nie da, a na tą chwile tylko taką mam możliwość
Ja też jak teraz czytam to nie zauważam niczego niepokojącego, brakuje mi czystej linii cięcia ale może nie trzeba skoro nie ma mowy o raku bo o to przecież zawsze chodzi. Może wyślij opis do tutejszego BIO, nieraz pomogli, wyjaśnili, spróbuj, co Ci szkodzi. Do pierwszej wizyty ginekologicznej może uspokoją Ciebie bardziej.
Spróbowałam przetłumaczyć z łaciny na polski i wychodzi, ze w macicy nic nie ma, to co wycięli to nadzerka, w kanale szyjki małe polipy, ropa, ogólnie zmiany CIN3, chyba stan zapalny..
Mam nadzieje, ze jak nie widzę skrótu CIS to faktycznie wynik nie mówi nic o zmianach nowotworowych.
W przyszłym tyg mam wizytę u profesora i wszystko się wyjaśni.
No i zastanawia mnie ten cały HPV, czy zawsze w histopatologii badają jego obecność? I czy jak nie ma tu wzmianki to oznacza, ze się nie zaraziła, czy po prostu podbitym katem nie badali? Pytania się mnożą, jak zawsze w takich sytuacjach.