Ostatnie odpowiedzi na forum
Anna01,
po jodzie nie leży się w szpitalu-jesteś tyle ile w izolatce i ewentualnie przed samym jodawaniem. Po wyjściu z izolatki wychodzisz do domu od razu tego samego dnia.
Masz wybór-albo jod albo operacja. Ja wybrałabym najpierw jod, a jak nie pomoże to wtedy dopiero zabieg.
Anna01,
a co Cię w naszych wypowiedziach wystraszyło? Bo nie za bardzo wiem.
Co do Gliwic nie pomogę bo ja leczona byłam z Zgierzu. Z tego co tu Kinia pisała to musisz tam zadzwonić umówić się na konsultacje i wtedy ustalą Ci termin jodowania. Przy nadczynności dostaje się znacznie mniejsza dawkę (najczęściej na dobę wchodzi się do izolatki-tak przynajmniej było w Zgierzu) niż przy nowotworze.
Samo leczenie polega na tym samym, łykasz kapsułkę, pijesz i ssie się dużo kwaśnych cukierków, często chodzisz się myć pod prysznic (głowę też za każdym razem) i tyle. Wybór metody leczenia zależy od wielu czynników.
Ona,
jedna z metod leczenia nadczynności tarczycy polega właśnie na podaniu jodu by ją zmniejszyć. Pacjent nie dostaje dużej dawki (duuużo mniejsza niż my dostałyśmy) więc nie niszczy się całej tarczycy. To standardowa metoda leczenia na całym świecie-jedna z wielu (inne to tabletki czy operacja polegająca na wycięciu części tarczycy).
Fretka-flynn,
ja teraz mam utrzymywane tsh na poziomie ok.0,3 (ale jestem już 5 lat po), a na samym początku miałam ok.0,2. U nas tsh powinno być, jak to określił mój endo, bezpiecznie niskie w przedziale 0,1-0,4. Mi przy takim tsh jak Ty masz na początku jeszcze endo zwiększał dawkę ale niewiele.
Miłego, słonecznego i niekoniecznie upalnego dnia wszystkim życzę.
Ona25,
to przepraszam za zamieszanie ale jakoś tak mi się kojarzyło, że miałaś kilka guzków ale złośliwy był tylko 1. Już jest nas tu tyle, że zaczynam mieszać kto pisze o sobie, a kto o innych osobach.
25259,
nawet jeśli badanie histo po potwierdziłoby biopsje to głowa do góry. Dostaniesz jod i wszystko będzie dobrze.
Moja siostra miała co jakiś czas problem z węzłami-za każdym razem tak słyszała, to węzeł bo jest pani przeziębiona. Robiąc inne badania zrobiła jeszcze hormony tarczycy i wtedy wyszło, że są w cały świat. Po usg i biopsji, podejrzenie nowotworu pęcherzykowatego. Po operacji (ma usunięty jeden płat) chirurg od razu powiedział, że to zmiana łagodna. Badanie histo jej to potwierdziło. Daj znać co powie Ci we wtorek lekarz. Wszystko będzie dobrze.
25259,
i biopsja i wynik histo po wykazały to samo rak brodawkowaty. Guz był jeden 7mm, pT1a, nic mnie nie dusiło, nic mnie nie bolało, hormony były w normie. Tak, miałam jodowanie jakieś 6-7 tyg. po operacji, było to w 2007r.
Ona,
ale Ty miałaś wiele guzów i dlatego zalecono operację i z tego co pamiętam też jakiś czas już leczyłaś się.
25259,
w Łodzi. Lekarz chciał od razu mnie ciąć ale z kilku innych przyczyn było to niemożliwe więc wtedy wyjaśnił mi,że mogę spokojnie zaczekać miesiąc i nic mi nie grozi.
25259,
mi co prawda od razu na biopsji wyszło podejrzenie nowotworu i wtedy lekarz kazał jak najszybciej usunąć. W miesiąc po była operacja. Każdy guz nawet łagodny może zmienić się w złośliwy, pamiętaj jednak że nie zawsze biopsja potwierdza się z wynikiem histo po operacji. Ja bym to jednak jak najszybciej usunęła.
Wejdź tutaj-tu więcej osób zagląda i chętnie pomoże
http://policzmysie.pl/forum/post/13/rak-tarczycy.html?page=34#comment17284
Jorkga,
ja czułam się dobrze po jodzie, tzn tylko po pierwszej nocy bolały mnie ślinianki ale ciepła herbata z dużą ilością cytryny i landryny pomogły. W szpitalu tuz przed podaniem jodu dostaje się tabletkę osłonową.
Słonko,
ja jak byłam na jodowaniu to w 1 została pani, która była przeziębiona (scyntygrafię miała w czw.) i dlatego zostawili ją do soboty więc przychodziła do nas na tv. A w sobotę to my już wyszłyśmy z izolatki na oddział ale tam nikogo nie było, a ona mogła pojechać do domu.
Słonko,
super, że już jesteś. Niestety tak jak Ci pisałam-szpital prl i kontakt z lekarzem tylko przy usg-nic się nie zmieniło od mojego pobytu w tym szpitalu. A kto jest Twoim lekarzem prowadzącym? Jak pojedziesz na kontrolę to będzie dalej Cie prowadził (wyjątek jeśli będzie poza szpitalem). Teraz jak bierzesz hormony z dnia na dzień będzie lepiej, największa poprawę poczujesz po ok.10 dniach. Mnie też bolą kolana jak jest za długo w niedoczynności. A nie było nikogo więcej na jodzie? Bo jak ja tam byłam bo kobieta z 1 przychodziła do nas na tv.
Ona,
nie przejmuj się tym co napisała maja1414. My wiem o co Ci chodziło, znamy sprawę od początku.
Miłego dnia.