kasiab, Wygrał

Ona,
to wrzuć na luz skro oni znowu wymyślą Ci raka. Pomyśl sobie, że oni nie potrafią wymówić innego słowa niż rak i dlatego tak w kółko stawiają taką diagnozę ;o) Wierzę, że możesz być wystraszona.

Ona,
z tymi lekarzami to masz tam przekichane, ręce opadają. Na wszystko jedna diagnoza bo tak najprościej.
U nas mimo państwowych lekarzy dużo ludzi chodzi prywatnie bo jest szybciej.
Wiesz, ja gdybym miała iść do takiego lekarza jak jest u Ciebie i to już na wstępie powiedziałbym mu, że znam jego diagnozę-rak i on niech tylko to sprawdzi czy się nie pomylił. Nie dziwię się, że omijasz go szerokim łukiem.

Ona,
tyle samo co po operacji i leczeniu-5 lat, a razem już 13.

Ona,
to już nie myśl o tym tylko idź do alergologa i dowiesz się co i jak. Badanie robi się delikatnie nakłuwając i wkraplając dany alergen. U nas jest tak, że przed zrobieniem testów lekarz przeprowadza wywiad i pyta jakie są objawy, kiedy najczęściej, czy po zjedzeniu czegoś, czy cały czas czy tylko rano itd. na tej podstawie zleca badanie na dane alergeny. Alergenów jest tyle ile rzeczy na świecie więc nie sposób zrobić testy na wszystko. Może te tabletki, które brałaś do tej pory są już za słabe.
A może to nie uczulenie tylko źle wyleczone przeziębienie.
Byłam na rozmowie w sprawie pracy ale wątpię by coś z tego było bo chyba sami nie wiedzą dokładnie kogo potrzebują. Jakoś mnie to szczególnie nie martwi bo jeśli bym mi się udało to musiałabym przenieść się do Warszawy a ja jej nie lubię.

Ona,
nie dziwię się że omijasz takiego lekarza wielkim łukiem. Ja to bym go od razu zmieniła na innego.
Wiesz ja się może tak nie denerwowałam bo rok wcześniej siostra miała podobnie z tym, ze u niej po operacji okazało się zmianą łagodną to sobie tak mówiłam, że u mnie też tak będzie i nie ma co się denerwować. Dodatkowo tydzień po diagnozie-biopsji miałam ślub więc lekarz kazał mi się tym bardziej nie martwić więc go posłuchałam.

Hej dziewczyny,
ja właśnie wróciłam z Wawy z rozmowy.
Co do tabletek anty-może a nawet powinno się brać na początku leczenia szczególnie. Ja nie biorę bo nie mogę-strasznie nasilają mi się migreny, niestety i mam zakaz ich brania jak na razie.
Ona,
ja mam alergie sezonowe. Ile może trwać to zależy na co jesteś uczulona i kiedy ma to największe stężenie, a właściwie takie które u Ciebie wywoła reakcję alergiczną. Ja mam na grzyby (takie rosnące na drzewach, starych domach a nie te do jedzenia),pleśnie i topolę. U mnie najgorzej jest w styczniu/lutym, koniec lipca do września/października. Powinnaś zrobić testy tak jak pisze fretka ale nie rób tych z krwi bo często nic z nich nie wychodzi albo wychodzą błędnie. Najlepiej zrobić takie testy skórne.
Moja mama kiedyś miała źle wyleczoną infekcję i kaszlała tak chyba 6-8 m-ce ale tak mocno, że nawet zaczęliśmy podejrzewać czy nie ma gruźlicy. W końcu trafiła na innego lekarza, dał jej jakieś inne leki i przeszło. Wtedy też lekarz powiedział, że infekcja zaostrzyła alergię więc musiał dać jej leki od astmy na tyle alergicznym.
Miłego dnia.

Ona, bania,
ja chyba też ;o)

A ja czekałam spokojnie i się tym nie martwiłam-może dlatego że miałam miesiąc czekania a może dlatego że inne sprawy mi zaprzątały głowę, nie wiem nie zastanawiałam się nad tym nigdy. Ale na pewno byłam spokojna bo jak mój endo mówi mi, że można poczekać i nic złego się nie dzieje to mu wierzyłam i wierzę. No ale on to ten typ człowieka, że każdy mu ufa (a znam sporo jego pacjentów).

Użytkownik @elza napisał:
Choć zapewne prywatnie w "naszych realiach "byłoby szybciej...:(

Nie koniecznie. To nie jest nowotwór który trzeba wycinać natychmiast więc taki termin to normalny okres oczekiwania.

25259,
jod podawany jest jeśli w badaniu histo potwierdzi się, że to nowotwór brodawkowaty lub pęcherzykowaty (w pozostałe 2 typy nowotworów nie reagują na jod). Jeszcze jedno jeśli potrzebny jest jod i jest to zmiana typu pT1a (zmiana do 1cm bez przerzutów) to jodu można nie dostać bo odchodzi się od tego. U nas od dobrych kilku lat już się go wtedy nie podaje, w USA od kilkunastu. Pacjent przechodzi kontrole w tym samym czasie tak jakby miał podany wcześniej jod. Kikuty po operacji (niezależnie jakiej) to normalne rzecz i nie ma co się tym martwić.
Przy zmianach łagodnych jodu się nie podaje. Nie martw się teraz jodowaniem bo biopsja biopsją, a wynik histo może powiedzieć zupełnie coś innego. Zresztą już sam chirurg jak otworzy będzie wiedział czy to zmiana łagodna czy nie więc warto go spytać po operacji.