Ostatnie odpowiedzi na forum
Monia89 ja przy dawce 150 to chudnę w oczach. Dla mnie jest to zbyt duża dawka i też mam wtedy kołatanie serca. Nie sądzę, żeby nadwaga była spowodowana euthyroxem jeśli masz dobrze dobraną dawkę. Jeśli bierzesz jeszcze jakieś inne leki to może one powodują że tyjesz.
Aniusia25 powtórzę z House jakie miałaś badania robione?
Campina zawsze po wycięciu organ trafia na badanie histopatologiczne.
Nie martw się na zapas. To, że jesteś studentką nie oznacza, że nie możesz się bać i jak to określasz "świrować". Choroba może dotknąć każdego i każdy się boi. Jak Twoje wyniki? Jeśli biopsja będzie ok. a same guzki nie zakłócają funkcjonowania tarczycy, nie masz wola to najprawdopodobniej będziesz tylko co jakiś czas robić badania (hormony i usg) by kontrolować guzki i tyle.
Do pracy możesz wrócić od razu, jeśli chcesz zwolnienie to powiedz o tym lekarzowi prowadzącemu to Ci wystawi. Mi pani ordynator od razu pozwoliła wrócić. Po pierwszej nocy po połknięciu kapsułki rano bolały mnie ślinianki. Lekarz nawet pytał czy chcę coś przeciwbólowego. Nie brałam bo przeszło jak wypiłam herbatę i possałam cukierki. A i jeszcze jedna ważna sprawa jak pójdziesz po kapsułkę pierwszego dnia to od razu umów się by zrobili Ci scyntygrafię całego ciała (robią w dniu wypisu) z rana bo inaczej możesz czekać do 12-13.
Venitta ja byłam leczona w Zgierzu. Po przyjeździe podadzą Ci małą dawkę i na drugi dzień sprawdzą jodochwytność na szyi i kolanie. Lekarz prowadzący zrobi usg i dopiero wtedy ustalą jaką dawkę dostaniesz. Weź ze sobą wodę, landryny i cytrynę bo przydadzą się w czasie jodowania (jak będziesz w izolatce). Po wyjściu scyntygrafia całego ciała i wypis. Cały pobyt trwa tam ok. tygodnia. Na czas pobytu w izolatce dostaje piżamę, ręczniki i szlafrok ze szpitala.
Witaj kasia1963, ja byłam leczona w Zgierzu więc nie wiem jak jest w Gliwicach. Najlepiej zadzwoń do nich i spytaj co powinnaś ze sobą zabrać, sprawdź też na ich stronie może są tam umieszczone takie informacje.
Użytkownik @magda82 napisał:
... ale ostatnio, chyba z uwagi na nabranie nowej swiadomosci 'zycia', coraz czesciej mysle o tym, ze nie chcialabym, zeby mnie ominelo macierzynstwo.
Magda82, nie ominie Cię jeśli tylko w to uwierzysz i tego chcesz! Wiesz chyba wszyscy w tej chorobie nabierają nowej świadomości życia. Do 13 czerwca jeszcze trochę czasu więc mam nadzieję, że przeziębieni minie.
Użytkownik @magda82 napisał:
i tak trzeci tydzien zyje ze swiadomoscia, ze mam raka. podejscie mam megapozytywne - moze to glupie, ale jakis czas temu internetowa wrozka powiedziala mi, ze za 2,5 roku bede miala dziecko ("dopierp") z uwagi na klopoty ze zdrowiem. tak wiec zyje po prostu tak, jak by do tamtej pory mialo byc wszysko ok. znajomi traca watek, kiedy sie dowiaduja, slabo im i tak dalej, a ja ide w to z usmiechem, bo po prostu WIEM, ze bedzie dobrze. :)
Magda82 bo tak trzeba - z mega pozytywnym nastawieniem, uśmiechem i wiarą że będzie dobrze.Pozytywne nastawienie to połowa sukcesu! A ja 2 maja zostałam mamą zdrowego chłopca, czyli prawie 4 lata po wykryciu raka. Mam nadzieję, że Ty zostaniesz mamusią szybciej.
Agus_k2 bolały mnie kolana.
agus_k2 ja nie biorę przez miesiąc euthyroxu za każdym razem jak jadę na kontrolę do Zgierza, tak samo nie brałam przed jodowaniem. Twoje objawy są typowe przy odstawieniu leków, ja jeszcze dodatkowo pod koniec niebrania troche puchnę i jest mi zimno. Wszystko mija jak zaczynam brać euthyrox.
magda82 ja miałam raka brodawkowatego (7mm) ale usunięto mi całą tarczycę by nie robić reoperacji.
Jeśli poziomy hormonów są dobre, nic Cie nie dusi to tak jak bb napisał nic nie będą robić. Co jakiś czas-kontrolnie zrobisz poziomy hormonów i usg.