Ostatnie odpowiedzi na forum
Aniusia,
im szybciej pokarzesz lekarzowi tym lepiej, maks.10 dni. Scyntygrafia pokarze tylko zmiany nowotworowe pochodzenia tarczycowego niezależnie od ich lokalizacji (od a do z).
Aniusia,
ale tyle się podaje w kapsułce diagnostycznej i to jest wystarczające. Jak wysokie masz tsh? Idź do swojego endo niech zwiększy Ci dawkę hormonów i wszystko wróci do normy.
Aniusia,
a kiedy była ta diagnostyka? Jesteś jeszcze w dużej niedoczynności i możliwe, że stąd to złe samopoczucie. Tak scyntygrafia wyłapuje wszystkie zmiany.
Fasola,
super wiadomość!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Kinia,
mnie nic nie bolało i teraz też nie boli.
Źle zrozumiałam chyba to co pisała Ona25, że masz odstawić produkty z jodem i te zabiegi. A wyjaśnił Ci lekarz dlaczego masz nie stosować tych zabiegów. Pytam z ciekawości bo jak mi alergolog zalecał komorę solną to pytałam endo i wtedy powiedział wyraźnie, że nie ma to sensu bo jodu i tak nie wchłonę.
Witam,
Fasola, pamiętaj że śni się odwrotnie niż ma być no i u Ciebie to z nerwów. Daj znać jak scyntygrafia.
Kinia, u mnie ok. Jak z tą Twoją dietą? Niby w jakim celu kazała Ci endo ją stosować skoro nie masz tarczycy?
Ciekawe jak tam Matti po operacji się czuje.
Miłego dnia.
Użytkownik @fasola1983 napisał:
Czy te trudności trawienne mogą mieć związek ze spowolnionym metabolizmem itp związanym wysokim tsh itp. ??
Tak, jak najbardziej tak może być bo im większa niedoczynność tym trawienie i przemiana materii wolniejsza.
Ona,
jak się zmniejsza to dobrze. Może ten chirurg tylko po to by sprawdzić czy oby na 100% nie trzeba wyciąć. Wierzę, że jest to dla Ciebie męczące-w kółko gadają a nic z tego nie wynika. A nie możesz zażądać tej biopsji?
Matti,
nie nastawiaj się, że będzie ciężko przyzwyczaić się do hormonów. Do aktywności fizycznej możesz powrócić jak tylko poczujesz się na siłach. U mnie złe samopoczucie było zaraz po operacji ale nie tylko co z braku hormonów a samym cięciu. Ja jakoś źle nie przeszłam początków brania tabletek i tego samego Tobie życzę.
Fretka-flynn,
oj, ja też zawsze się ciesze jak zaczynam łykać hormony po miesięcznej przerwie-z dnia na dzień więcej siły i lepszy humor.
Ona,
trzymam kciuki. Będzie wszystko dobrze. Daj znać po kontroli.
Ona,
ja na szczęście mam tylko takie niedogodności jak ma dużo za duża dawkę i to pod koniec jej brania, także nie jest to aż tak uciążliwe.
Pogoda, pod przysłowiowym burkiem-szaro, buro, ponuro. Do tego jeszcze co chwila pada albo wieje zimny wiatr, brrr. Prześwity słońca sporadyczne.