Ostatnie odpowiedzi na forum
Kochani!znam już swoje wyniki,SĄ DOBRE jestem prze szczęśliwa,za pół roku następna kontrola TK.niesamowita ulga kamień spadł mnie z serca.Z radości ucałowałam panią doktor,a łez szczęścia nie mogłam pohamować,mąż płakał w gabinecie razem ze mną,co za ulga,kocham Was Wszystkich za to że jesteście tacy kochani,umiecie wesprzeć człowieka na duchu.Świat jest piękny,chyba zwariuję z radości,mogłabym krzyczeć w niebo głosy.Pozdrawiam cieplutko.
Kochani trzymajcie za mnie kciuki,bardzo proszę.Na 15 dziesięć mam wizytę u onkologa,przyszły już wyniki,ja ich jeszcze nie znam,wszystkiego się dowiem,za niecałe dwie godziny,jestem podenerwowana.Muszę być dzielna,operacji tak nie przeżywałam jak tego wyniku.
joanna198830!cieszę się ogromnie że Twoja mama ma się dobrze,ja tak bardzo chciałabym już być sprawna,ale nic na siłę.Wczoraj samodzielnie byłam na małych zakupach,dziewczyny ale frajda,nie spodziewałam się,że zwykłe małe zakupy zrobią mnie taką frajdę,cieszyłam się jak małe dziecko.Joasiu ileż bym dała,aby móc wrócić do domu rodzinnego,nie mam już takiego domu,budynek oczywiście istnieje, tam teraz jest jakiś zakład,czasami idę pod ten dom popatrzeć ,powspominać dzieciństwo,w myślach porozmawiać z Mamusią,bo tak się składa,że widziałam Ją tam ostatni raz,a jak jest mnie bardzo smutno idę na cmentarz do mojej Kochanej Mamusi,zmarła bardzo młodo miała zaledwie 39 lat,dosyć rozklejania się,bo zaczynam ryczeć,a tego nie chcę.Przykro mi z powodu utraty ręki Twojego taty,jak i z tego,że Twój braciszek złamał obojczyk,na pewno się nacierpieli.Pozdrawiam,miłego dnia:-}
ania 2!dzięki jesteś wspaniała,też tak myślę,najpóźniej 26 lipca będę wiedziała co mnie czeka.Kochana a co z Twoim zdrowiem,jak się czujesz?Czy wiesz coś o Małgosi 22 nie odzywa się tak długo.Pozdrawiam,miłego dzionka:-}
Witajcie Kochani!bogda!Ejże kobieto Ty nie masz nic lepszego do roboty?!,tylko umierać nam chcesz?!,i to w naszym towarzystwie,OJ NIE MOJA DROGA!!!,ja się na to nie piszę, tak szybko się nie umiera,a po za tym masz WIELKĄ WALKĘ PRZED SOBĄ,musisz pokonać potwora,i powiem tak WYGRASZ TĘ WALKĘ,po jakimś czasie będziesz się śmiała z własnych słów,które tu napisałaś.Kochana a powiedz dlaczego mamy się na Ciebie obrażać,to normalne obawa zawsze drzemie w człowieku,nie Ty pierwsza,która się boi,ja też się bałam,boję,jednak postawiłam sobie nowy cel w życiu,doczekać się wnuków i cieszyć się życiem brać z życia ile się da,bo mawiają,że życie zaczyna się po 50-tce,zatem czekam na moment kiedy to będę mogła włożyć swoje szpileczki.Atak na poważnie,{bo należy kiedyś być odrobinę poważnym}zabieg TURT,miałam dwa takie zabiegi,każdy w innym szpitalu,w obydwóch przypadkach miałam znieczulenie miejscowe w kręgosłup,pobyt w szpitalu krótki bo zaledwie trzy dni,w zasadzie nie całe,gdyż na drugi dzień op zabiegu wypisują do domku.Nic nie boli,rzeczywiście uciążliwością jest cewnik,dasz radę,jesteś silna poddaj się jak najszybciej zabiegowi,niczego się nie obawiaj,spokojnie usuną dziadostwo po dwóch tygodniach wynik,trzymam kciuki za wyniki,będą dobre.Dziękuję za miłe słowa,tego mnie trzeba.Jak już jedziemy na jednym wózku,to musisz się do nas dostosować,i tak uszy do góry,uśmiech na twarzy,kpij sobie z potwora,bo i tak go pokonasz.Pozdrawiam cieplutko,ZDROWIEJ Kochana:-}
Teraz okres urlopowy,mało wpisów,czarownica odezwie się w sierpniu,czekamy na Ciebie,dona1955 z wielką przyjemnością pisałam,jak się teraz czujesz?joanna198830,ja też mam taką nadzieję,co u mamy,jak się czuje?
Pozdrawiam Was Wszystkich kochani,jesteście wielcy:-}
Witajcie Kochani!Bogda,to straszne co piszesz,los wcześniej Cię doświadczył chorobą co się zowie rak,wiesz bardzo dobrze co oznacza chemia,naświetlania,Kochana wiesz bardzo dobrze,że przemieszczanie się z kąta w kąt,oraz płacz nic Tobie nie pomoże.Nazwałaś się laikiem,ja nie nazwałabym się takim mianem na Twoim miejscu,gdyż bardzo dobrze znasz leczenie raka,wiesz zapewne,że pozytywne myślenie,to połowa sukcesu w walce z chorobą.Nie mogę się wypowiadać na temat,chemi,naświetlania,ponieważ jeszcze takiego leczenia nie przechodziłam,co nie oznacza,że nie będę tak leczona,wszystko będzie zależało od TK,o tym dowiem się na dniach.Proszę Cię Bogda,nie wolno się teraz załamywać,WALCZ KOCHANA WALCZ,DASZ RADĘ!!!Ja jestem ponad miesiąc po operacji usunięcia pęcherza,małymi kroczkami powracam do sił,postanowiłam sobie że pokonam potwora,dam radę,dlaczego Ty poddałaś się na starcie, z góry przekreślasz swoje szanse???Słyszałam,że chemia daje uboczne skutki, źle się czuje,wypadają włosy,wiem też że to z czasem mija,a włosy odrosną.Musisz być dzielna,wierzę w Ciebie,DASZ RADĘ!!!,tylko nastaw się na odpowiednie tory,a wszystko się poukłada.Bądź tu z nami na tym forum,mnie pomogło,dużo się dowiedziałam,dostałam WIELKIE wsparcie,gdyż tu piszą ludzie wielkiego serca.Kochana uszy do góry,podołasz,pozdrawiam,miłego uśmiechniętego dzionka Tobie życzę,oraz dużżżżżo wiary,zdrowia:-}
dona1955!Kochana,to wszystko minie,jak już wcześniej pisałam,małymi kroczkami powrócisz do sił,cierpliwości Kochana.Ja po dziś dzień nie jestem jeszcze w pełni sił,byłam bardzo obolała,różnica między naszymi operacjami jest niewielka,bo ok.dwóch i pół tygodni,także musimy być cierpliwe,a wszystko się poukłada,to nie był jakiś tam zabieg,ale poważna i rozległa operacja trwająca ładnych kilka godzin,część szwów{co drugi} miałam też zdejmowane po upływie dwóch tygodni,później to tygodniu usuwali resztę.Opowiem Tobie historię,jaka zdarzyła mnie się jak byłam na TK na onkologi,a więc ja myślałam,że już jestem w pełni sił,zatem udając się na badanie ubrałam się w szpilki na koturnach,dość wysokie,bo w takich butach lubię chodzić,{dobrze że miałam obok siebie męża}idąc po korytarzu szpitala,jak nie walnę o posadzkę{jeszcze dzisiaj boli mnie broda i ręka},tak,tak zaliczyłam przysłowiową glebę,na szczęście nic groźnego się nie stało.Taka to ze mnie bohaterka,zabrakło troszeczkę sił,na chodzenie w takich butach,mąż najadł się strach co nie miara,biedny nie zdążył mnie uchronić przed upadkiem,miałam za to trochę do słuchania,historia zakończyła się szczęśliwie.Żeby było śmieszniej,to właśnie teraz pisząc na kompie przypaliłam makaron do obiadu,bo zapomniałam,że nastawiłam ten makaron,dopiero zapach spalenizny przypomniał,że coś się gotuje,to nic nastawię drugi,tyle,że tym razem przypilnuję,a mieszkanie zdąży się wywietrzyć,czym mąż wróci z pracy,spokojnie dam radę.Zdrowiej Kochana,tylko nie ubieraj wysokich obcasów i nie przypalaj makaronu.
Witajcie kochani!Gośka8318 ,ja też miałam krwiomocz,a do tego bardzo silne bóle,ból potęgował się z dnia na dzień,natomiast krwiomocz,raz był,innym zaś razem nie było,nie jestem fachowcem w tej dziedzinie zatem nie mogę udzielić Tobie rady,może rzeczywiście zgłoś ten fakt lekarzowi,choćby telefonicznie na pewno jakoś temu zaradzi.joanna198830tak do worka można się przyzwyczaić,co prawda ja dopiero od miesiąca mam urostomię,jakoś daję radę,jakie worki Twoja Mama używa?,ja zestaw dwuczęściowy "ConvaTec.Powiem tak przed operacją mamy mnóstwo rozmaitych myśli,np'czy się obudzę?czy operacja przebiegnie bez problemowo?czy podołam temu wszystkiemu?jak zaakceptuję worki?takie pytania targają nami,gdyż idziemy w nieznane,a to błąd każdego z nas,bo należy rozmawiać o operacji z doktorem,ja tak zrobiłam,miałam rozwiane wszelkie wątpliwości,dlatego nie bałam się,bo wiedziałam,że ratują mnie życie.Teraz oczekuję na wyniki TK,będą około 25 lipca.Dam radę,muszę wygrać tę walkę.Pozdrawiam,miłego dnia:-}
Użytkownik @magdalenka1710 napisał:
dziewczyny mam pytanie, czy w czasie USG brzucha i szyi będę poinformowana odrazu o wyniku tego badania czy trzeba będzie czekać ???,,,, proszę was o odpowiedź , z góry dziękuję i pozdrawiam was wszystkich i trzymam kciuki ,,,
Wyniki dostajesz od ręki,nie martw się na zapas,uszy do góry,powodzenia,pozdrawiam:-}