Rak pęcherza moczowego

14 lat temu
Walczę z nim już 8 lat,po pięciu latach walki okazało się, że są nacieki i jedyne wyjście to usunięcie pęcherza i wszystkiego co jest w pobliżu. Decyzja musiała być podjęta błyskawicznie. Oczywiście zdecydowałam się na tak skomplikowaną operację. Od trzech lat mam pęcherz zrobiony z jelita, początki były trudne, ale już jest ok. Myślę, że przerzutów nie będzie, wierzę w to bardzo mocno. Pozdrawiam wszystkich chorych i zdrowych, życzę wytrwałości i wiary w siebie:))
11998 odpowiedzi:
  • Ewis

  • 2 lata temu
    lord napisał:

    Ag-nie trzeba usuwac pęcharza. Zmiana zostala usunięta w całości i jest spokój. Niestety nie ma gwarancji że nie pojawi się w innej części dlatego ważne są systematyczne kontrole.

    lord-bardzo dziękuję za odpowiedź. Jak często należy wykonywać badania kontrolne, aby zminimalizować ryzyko nawrotu i niczego nie przegapić? Gdzieś na Forum ktoś pisał, że guzek może odrastać lub pojawić się w innym miejscu nawet po 4 tygodniach od usunięcia. Jestem przerażona. Czy poza cystoskopią należy wykonać inne badania? Jeśli tak, to jakie?

    Czy cystoskopia jest bolesna? Boję się, że mąż będzie cierpiał, a potem zniechęci się i zaniecha dalszych badań?  

    Czy możliwa jest trwała remisja po całkowitym usunięciu takiej zmiany ( pTa HG). 
    Tak dużo niewiadomych i pytań, które jie dają spokoju…

  • 2 lata temu

    Czy tutaj nikt już nie zagląda? 

    Myślałam, że to forum jeszcze „żyje” i nadal jest wsparciem dla innych, jak przed laty🤔

    Gdzie się wszyscy ukryli?

  • 2 lata temu

    Witajcie, jestem na forum nowa, powoli wczytuje się we wszystkie wątki i cieszę się ze mam taka możliwość. Dobrze ze jesteście, bo bardzo potrzebuje rady osoby która ma doświadczenie z naszym systemem zdrowia w kontekście nowotworu. Mój 69-letni tata dwa tygodnie temu został zdiagnozowany z wieloogniskowym złośliwym nowotworem pęcherza moczowego. Jest po biopsji, podobno guz nie nacieka na ścianke mieśniową. Niepokoi mnie opieszałość lekarzy. Tata długo był leczony na zapalenia pecherza. Na biopsje czekał trzy miesiące, gdy wiadomo było że to już guz. Po wynikach biopsji ma czekać 6 tygodni na tomograf i kolejna biopsje, żeby zobaczyć czy guz nie rośnie. Nie wiadomo nawet czy są jakieś przerzuty w ciele, bo żadne obrazowanie nie zostało zlecone. Czy to normalne? Polecicie jakiegoś onkologa urologicznego, który po obejrzeniu taty dałby druga opinie? 

    Z góry bardzo dziękuję! 

  • Witam. Moja mama stoi przed trudną decyzją o operacji urostomii. Czy jest możliwość aby moja mama mogła porozmawiać z kimś po takiej operacji. Jestem pewien, że to by jej bardzo pomogło. Z góry bardzo dziękuje za pomoc. Pozdrawiam.
  • Witaj rafal1234 napisami na wojkot96@gmail.com nr tel to chętnie pomogę mam 6 lat doświadczenia

    Pozdrawiam

  • 8 miesięcy temu
    Kochani pomóżcie. Czytam wszystkie wpisy, choć wiem, że każdy przypadek może być i jest inny. U mojej 75 letniej mamy, która w styczniu tego roku przeszła TURB w wyniku histopatologicznym napisano: nieinwazyjny brodawkowaty rak urotelialny low grade bez nacieku mięśniówki. TNM: pTa wg 8 ed. UICC ICD-O: 8130/2 Skierowano mamę na ponowny zabieg TURBT. Po ponownym zabiegu re TURBT na wypisie ze szpitala są informacje: masywny guz całej ściany przedniej schodzący na ściany boczne oraz kilka mniejszych na ścianie tylnej i w szyi pęcherza na godzinie 6 i 12, ujścia moczowodowe prawidłowe. Zmiany egzofityczne częściowo wycięto pętlą. Brak możliwości pełnej resekcji. Czekamy na wyniki histopatologiczne, do poradni urologicznej mama ma się stawić 11 kwietnia. Pytanie, na co mama ma się zdecydować. Czy całkowicie usunąć pęcherz, czy też pozostawić pęcherz, a poddać się zabiegom radioterapii bądź chemioterapii. Wlewki BCG w przypadku mamy nie wchodzą w grę, bo jak nam powiedziano, guz nie został usunięty. Co w tym przypadku przedłuży mamie życie? Boję się, że cystektomia radykalna mamę dobije, że z tego nie wyjdzie, ale obawiam się również, że sama chemia czy radioterapia, bez usunięcia pęcherza, niewiele pomogą. Co robić? Do kogo się zwrócić? Mieszkamy w Zabrzu. Serdecznie dziękuję za odpowiedzi, Anna
  • 8 miesięcy temu

    Witaj Anno

    W Chorzowie masz urowite z dkt Szurkowskim nie wiem jak jest na dzień dzisiejszy, mnie operował 8 lat temu i jestem bardzo zadowolony jak byś potrzebowała więcej info to się odezwij, powodzenia.

    W



Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat