Sławek1975, Walczy

od 2017-02-09

ilość postów: 201

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak jasnokomórkowy nerki

5 lat temu

Cieszę się bardzo, ja też mam czasem trudności z tym, trochę gorsze samopoczucie, jakiś ból, zaraz odnoszę do swojej choroby i kombinuję, ale my "uszczypnięci" już tak mamy. Pozdrawiam. 

Rak jasnokomórkowy nerki

5 lat temu

Po takim czasie to w miejscu po operacji nie powinno już boleć, może to nie nerka, tylko jakiś mięsień, albo od kręgosłupa. Jak by to trwało dłużej to chyba bym to sprawdził. Nie martw się na zapas. Pozdrawiam. 

Rak jasnokomórkowy nerki

5 lat temu

Mnie też czasem pobolewa, zależy jak silny to ból, kiedy miałaś usg? Może prywatnie do urologa, który na miejscu robi usg. U nas w Opolu udało mi się kiedyś dostać z dnia na dzień. Takie bóle fantomowe się pojawiają, ale jak to nowy ból to można by sprawdzić. 

Biopsja nerki?

5 lat temu

Nie przejmuj się to napewno po wkłóciu heparyny. Ja też tak panikowałem, myśli, że można mieć raka powodują straszne spustoszenie w naszym racjonalnym myśleniu. Twoja zmiana ma kilka argumentów kierujących ją w stronę czegoś nie groźnego, nie jest dodatkowo zbyt duża. 

Biopsja nerki?

5 lat temu

Nie wariuj przecież miałaś biopsję nerki, a wykonuje się ją, z tego co wiem od strony brzucha, to normalne że jest ślad po ukłuciu. 

Biopsja nerki?

5 lat temu

Ja robiłem co roku USG j. b. przez 5 lat z innych powodów, zawsze było ok. Dopiero na ostatnim badaniu, lekarz znalazł coś podejrzanego, wielkości 2,5x3 cm, do zbadania  TK. Zamiast TK miałem rezonans, który pokazał torbiel atypową wielkości 2,5 cm, a wokół niej guz lity z licznymi drobnymi przestrzeniami płynowymi o rozmiarze 5,5x4,2. Ubłagałem lekarza badajcego, aby mi coś powiedział, nie ukrywał, że to na 90 % rak. Było trochę nadziei na onkocytomę, ale po operacji zgasła, operator widząc guza wiedział, że to złosliwiec. U ciebie tej nadziei na złośliwość jest więcej. 

Biopsja nerki?

5 lat temu

https://www.su.krakow.pl/o-k-k...

Prof. Chłosta, światowej sławy chirurg urolog, dokonuje cudów laparoskopowo, ale przyjmuje w Krakowie. Z drugiej strony jak zmiana jest w okolicy miedniczki nerkowej to częściowa nefrektomia chyba nie wchodzi w grę. Życzę Ci powodzenia i spokoju, wiem jak trudny czas teraz przeżywasz. Pozdrawiam. 

Biopsja nerki?

5 lat temu

Czyli wątpliwości lekarzy związane są z niestandardowym wyglądem zmiany, stąd ta ich myśl o biopsji. Usuwając tę zmianę muszą ją potraktować i postąpić jak ze zmianą złosliwą. Musi być zachowana radykalność onkologiczna, a skoro usunięcie samego guza nie wchodzi w grę to muszą usunąć całą nerkę. Dopiero histopatologia pokaże jaka to zmiana. Lekarze boją się usunięcia nerki ze zmianą łagodną, stąd rozważają biopsję, trudny wybór mają, Ty również: utrata nerki przez guz łagodny lub trochę ryzykowna i niepewna co do wyniku biopsja. Poproś lekarza, aby przedstawił Ci wszystkie opcje i możliwości, wszystkie za i przeciw. 

Artykuł dot. biopsji nerki, pewnie znasz go już. 

http://www.przeglad-urologiczn...

Biopsja nerki?

5 lat temu

Ja bym w tej sytuacji tak jednoznacznie nie doradzał, przecież to specjaliści zlecili te badania, i to im trzeba zaufać, może mają przesłanki, aby wyczekiwać, obserwować, nie chcą pochopnie usuwać nerki. W wielu przypadkach guzy nerek podlegają aktywnemu nadzorowi, ale tylko poniżej 3cm. Statystycznie te poniżej 4 cm rosną maksymalnie do ok. 0.5 cm rocznie. Co do biopsji to nie wiem, może są jakieś nowe możliwości. Skoro miałaś konsylium to znaczy, że jesteś pod opieką specjalistów, to oni muszą wyjaśnić Ci wszystkie za i przeciw. Nie rozważają wycięcia samego guza? Mój guz miał 5.4 cm i nerkę mi uratowali, ale to zależy od jego usytuowania. U mnie nikt nie miał wątpliwości po Rezonansie , że to rak, była tylko mała iskierka że to onkocytoma. Jak guz lity ma swoje ukrwienie to zawsze jest podejrzany o złośliwość. Jedynym guzem lutym nerki, którego łagodność można potwierdzić w badaniu, już nawet w usg jest angiomiolipoma. Pozostałe o wzmocnieniu kontrastowym są już podejrzane onkologicznie. Musisz się oddać w ręce dobrych lekarzy. 

Witam wszystkie nerki

5 lat temu

Nie ma to chyba znaczenia, chodzi tylko o to, aby robił to dobry specjalista, no i o czas. Na NFZ też można dostać dobry termin. Też w panice szukałem takiego rozwiązania, pamiętam, że koszt był ok. kilkanaście tysięcy. Mnie się udało na NFZ szybko, 24 grudnia diagnoza, a 5 stycznia operacja, ale wymagało to sporo wysiłku, uruchomienia znajomości, prywatna wizyta - jakbym się poddał zwykłej procedurze z kartą Dilo, to kazali czekać 3 miesiące.