Rak tarczycy

14 lat temu
Mam 36 lat. Problemy z moją tarczycą zaczęły się w wieku ok. 12 lat kiedy to, miał miejsce wybuch w Czarnobylu. Natomiast rok temu zdiagnozowano u mnie raka tarczycy. Wyszło całkiem przypadkowo. Po urodzeniu drugiego dziecka postanowiłam zrobić porządek z moją tarczycą tylko dlatego, ze moja szyja była gruba. Wyniki TSH miałam w normie, FT3 i FT4 także. Był też guz, ten złośliwy guz. Na moje szczęście miał 6 mm. Jestem po wycięciu całej tarczycy i po jodzie radioaktywnym. Nie mam komórek rakowych. Na życie patrze inaczej, dostrzegam to - czego nie widziałam wcześniej.
13025 odpowiedzi:
  • to fakt jeśli chodzi o naukę cierpliwości :-) z tych osób z którymi ja rozmawiałam tam ..podany będą miały zastrzyk i dopiero po 2 dniach scyntygrafia szyji ..ustalenie dawki jodu ( izolatka 2-3 dni) , scyntygrafia ciała i wyjście podano termin od 5 do 7 dni.. 

  • SodAnna 6 marca to piątek, jeśli odstawiasz hormony to jest cień szansy, że w poniedziałek wyjdziesz, bo mogłabyś mieć na "dzień dobry" podany jod. Jeśli nie odstawiasz ich i dostaniesz zastrzyki, to możesz tam pobyć około tygodnia. Dwa zastrzyki są podane dzień po dniu, trzeciego dnia dopiero jod. Jeśli leczniczy, czyli większa dawka, to na dwa - trzy dni do izolatki. Jeśli będą dobre wyniki i dostatecznie niski poziom jodu w organizmie wypuszczą do domku. Ale jest jeszcze taki problem, że w piątek przyjmują więcej pacjentów, bo w sobotę nie ma przyjęć i jednej grupie podają zastrzyki dzień wcześniej, drugiej grupie dzień później. Ja tak miałam ,że przyjęli mnie na oddział w piątek, pierwszy zastrzyk dopiero w niedzielę, do izolatki trafiłam we wtorek. Do domu wypisali mnie dopiero w następny piątek. Nie narzekam na opiekę i leczenie w Gliwicach, ale nauczyłam się , że tam trzeba nauczyć się cierpliwości, a słowa "proszę czekać", to najważniejsze słowa, klucze. Ale to trzeba zaakceptować i będzie ok. Życzę zatem cierpliwości, i pogody ducha :)
  • SodAnna i Kasieńka43 bardzo dziękuję za wyczerpujące informacje. Miałam nadzieję, że załapie się na jod  w lipcu/ sierpniu, dzieci wtedy można wysłać bez problemu na wakacje do babci i problem z kwarantanną rozwiązany, ale wygląda na to, że tak się nie uda

  • teraz pod koniec stycznia wyznaczali termin na jod na koniec maja .. operacje wykonywane październik - listopad ( pierwsze wizyty każdy miał ) 

  • marzycielka napisał:

    witaj SodAnna, nie odpowiem Ci niestety na Twoje pytanie, bo jestem dopiero na początku drogi (czekam na operację), ale chciałam Ciebie zapytać, piszesz że na początku marca masz jodoterapię, czy mogę zapytać kiedy miałaś operację? Pytam, bo chciałabym wiedzieć jak szybko po operacji robią jodoterapię ? Czy to jest jakiś konkretny odstęp czasu, jak długi? Czy można ewentualnie te terminy negocjować? Z góry dziękuję za odpowiedź. 


    Operację miałam 21 sierpnia. Pierwszy raz do Gliwic jechałam w listopadzie (miesiąc po wynikach histo) i wtedy wyznaczono mi termin na marzec. Czyli 6,5 miesiąca po operacji 

  • witaj SodAnna, nie odpowiem Ci niestety na Twoje pytanie, bo jestem dopiero na początku drogi (czekam na operację), ale chciałam Ciebie zapytać, piszesz że na początku marca masz jodoterapię, czy mogę zapytać kiedy miałaś operację? Pytam, bo chciałabym wiedzieć jak szybko po operacji robią jodoterapię ? Czy to jest jakiś konkretny odstęp czasu, jak długi? Czy można ewentualnie te terminy negocjować? Z góry dziękuję za odpowiedź. 

  • Witam,

    na początku marca (06) mam się stawić w Gliwicach na jodoterapii. Czy możecie mi napisać ile max dni mogą mnie trzymać? Liczę, że w poniedziałek wyjdę, jednakże obawiam się, że przez weekend nic nie będzie się działo.

    Pozdrawiam🙂

  • Rozumiem, to znaczy , że będziesz miała tzw.jod diagnostyczny. To jest mniejsza dawka , ale pozwali lekarzom ocenić sytuację i zaplanować dalsze kroki. Powinno być wszystko dobrze. Będzie dobrze :)
  • zaskoczona napisał:

    Kasienka43, skoro powiedzieli, że ocenią czy zasadne będzie podanie jodu, to może nie podadzą Ci tego jodu? Ale jeśli będziesz miała podany jod i zostanie to poprzedzone zastrzykami, to nie powinnaś poczuć różnicy. Byłam dwa razy na podaniu jodu leczniczego, za każdym razem dostawałam zastrzyki i ani u mnie, ani u tych osób , które ze mną były nie było jakichś widocznych skutków ubocznych, ani w samopoczuciu fizycznym ani parametrach we krwi. .

    Lekarz powiedział że podadzą jod ale dawki niezbędne do przeprowadzenia badań ..nie będę musiała po wyjściu zachować kwarantanny ..podczas tego pobytu napewno nie będę skierowana do izolatki ..powiedział że podadzą zastrzyki ..stąd moje pytanie czy one podbijają TSH na " krótko " czy trzeba też schodzić do poziomu TSH sprzed ich podania podobnie jak przy odstawieniu hormonu ...

  • Kasienka43, skoro powiedzieli, że ocenią czy zasadne będzie podanie jodu, to może nie podadzą Ci tego jodu? Ale jeśli będziesz miała podany jod i zostanie to poprzedzone zastrzykami, to nie powinnaś poczuć różnicy. Byłam dwa razy na podaniu jodu leczniczego, za każdym razem dostawałam zastrzyki i ani u mnie, ani u tych osób , które ze mną były nie było jakichś widocznych skutków ubocznych, ani w samopoczuciu fizycznym ani parametrach we krwi. .


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat