Witam winik scyntografii dobry . Mam wrócić do swojego endokrynologa , regularna kontrola udało się nie mam komórek rakowych . Ja miałam mały jod 30 czuję się dobrze przy wypisie ze szpitala TSH 75 muszę teraz zbić . Zabiesz do szpitala dres . Życzę powodzenia .
Witam na normalnej sali nie ma telewizora . Czajnik na korytarzu . W izolatce jest telewizor i czajnik . Masz specjalne przyciski do wody i leci krótko możesz przyciskać dasz radę wykąpać się i umyć głowę na dwóch przyciśnięciach . Przy większej dawce jodu zostajesz dwie doby . Telefon w izolatce miałam w etui wodoodpornym . Na Przybyszewskiego nie ma takich nakazów jak w Gliwicach . Weź coś do jedzenia kolacja około godz.17 jedzenie różne jeden dzień dobre drugi rozczarowanie .
Faktycznie miałaś małą dawkę jodu. To super! I nie musiałaś długo siedzieć w izolatce. Daj znać po badaniu w piątek, jak tam sytuacja.
Kąpać można się normalnie będąc już w izolatce? Czy są jakieś limity, ograniczenia, mierzony czas? Jest tam jakiś czajnik, czy telewizor? I czy zabezpieczyłaś telefon? Trochę tych pytań mam, ale już na dzień dobry lekarz mówił mi, że muszę dostać większą dawkę jodu niż normalnie, bo mam jeszcze trochę tarczycy po operacji, więc trochę czasu tam pewnie spędzę.
Witam jestem po jodzie na Przybyszewskiego . Oddział D1 bardzo mały cztery pokoje bez łazienek . Do izolatki zabiera się wszystko i tak samo można wszystko zabrać do domu . W izolatce są ubikacje . Wspólna łazienka na 2 pokoje . W pierwszym dniu badania - ja byłam w piątek . Sobota i niedziela zastrzyk . W poniedziałek jod . Miałam mała dawkę 30 jodu we wtorek wypis . W piątek jadę na scyntografię . Pozdrawiam
maga83 napisał:Wczoraj na wizycie dowiedziałam się tylko, że w Poznaniu wszystkie rzeczy z normalnego oddziału zabieramy do izolatki, nie zostawia się ich w szatni. Reszta standardowo o wodzie i kwaśnych cukierkach. Jeszcze raz powodzenia :)
maga83 jak wrócę to napiszę jak wygląda jod na Przybyszewskiego , ciężko się coś dowiedzieć większość osób na forum jest z Gliwic.