Rak tarczycy

15 lat temu
Mam 36 lat. Problemy z moją tarczycą zaczęły się w wieku ok. 12 lat kiedy to, miał miejsce wybuch w Czarnobylu. Natomiast rok temu zdiagnozowano u mnie raka tarczycy. Wyszło całkiem przypadkowo. Po urodzeniu drugiego dziecka postanowiłam zrobić porządek z moją tarczycą tylko dlatego, ze moja szyja była gruba. Wyniki TSH miałam w normie, FT3 i FT4 także. Był też guz, ten złośliwy guz. Na moje szczęście miał 6 mm. Jestem po wycięciu całej tarczycy i po jodzie radioaktywnym. Nie mam komórek rakowych. Na życie patrze inaczej, dostrzegam to - czego nie widziałam wcześniej.
13033 odpowiedzi:
  • 8 lat temu
    Witajcie, w sobotę 3.06 odbierając wyniki biopsji dowiedziałam się że mam raka brodawkowatego (B6) 7,5x7,5x7 mm :( To dla mnie szok bo guzek wykryto podczas usg pod koniec maja. Endokrynolog w Medicover powiedział mi trzeba ciąc prosze sobie poszukac chirurga i tyle. Możecie mi polecić dobrego endokrynologa w Warszawie, który mnie jakoś pokieruje?
  • 8 lat temu
    Czesc wszystkim! Wlasnie odbywam okres kwarantanny w wymiarze 1 tydzień dorośli/ 2 tygodnie dzieci. Bardzo proszę powiedzcie mi jak to było u Was (mamy/tatusiowie). Czy po tym okresie na prawde moge normalnie tulic, i SPAĆ z moją 17 miesieczną córcią? Mimo zapewnień lekarzy ja nadal mam obawy.... Czy te 2 tygodnie od momentu wyjscia ze szpitala (17 dni od przyjecia dawki 81,08 mCi) wystarczą?
  • Ewa 89 tak masz racje, na pewnych dystansach tylko głową można dotrzeć do mety. Przed operacja biegalam 4-5x w tyg. Po operacji dokładnie 2 tyg po zaczelam jeździć na rowerze i codziennie spacer 6-10km . natomiast na pierwszy bieg wyszlam dokładnie 20 sierpnia czyli rwniutki miesiąc po operacji. Początki były ciężkie , jakbym zaczynała od nowa a nawet gorzej . tętno wysokie , szyja bolala. Biegalam 3x w tyg 5-6km bardzo wolno. Po ok 2 tyg zaczelam zwiększać dystans . teraz biegam tak jak kiedyś :) wszystko sie da trzeba tylko chcieć :)
  • 8 lat temu
    asica trzymam kciuki, będzie dobrze <3 <3 <3
  • 8 lat temu
    SrachMaWielkieOczy super ze juz jest tak dobrze z Tobą... ja tez biegam i ciekawa jestem jak to bedzie po operacji. Jaki czas musialas sie wstrzymać z wysilkiem ? :D Życzę powodzenia w zawodach :) na pewno dobrze sobie poradzisz... to co przechodzimy wzmacnia nas psychicznie a taki dystans to już na pewnym odcinku tylko "glowa" :)
  • Ja lecialam samolotem 3 mies po operacji i nawet nie pomyslalam ze cos może być nie tak ! Było wszystko w porządku ! Asica <3 <3 Dziewczynki kochane za chwile minie 3 mies od jodu. TSH juz ładne 0.027 . za dwa tygodnie biegne w biegu ultra na 60km. To mój pierwszy tak długi dystans. Chce powalczyć B)
  • 8 lat temu
    asica trzymam kciuki za twojego syna , nie ma nic gorszego jak poważna choroba dziecka ,jesteś bardzo dzielna powodzenia <3
  • 8 lat temu
    Mona 12! Nie przejmuj się dziewczyno. Ja jestem już ponad rok od operacji a jeszcze czasem mam to podduszanie, dyskomfort podczas połykania a nawet problemy z dłuższym mówieniem. Czasami muszę wysilać głos. Może to już tak musi być i nic na to nie poradzę? A tak ogólnie to nawet dobrze się czuję, pracuję zawodowo i uważam że da się po operacji normalnie funkcjonować. Życie toczy się dalej i już przestałam nawet myśleć o tym "gadzie" którego miałam. Nasze forum czytam codziennie ale nie udzielam się jeśli nie mam nic konkretnego do powiedzenia. Nie chcę mieszać nowym osobom w głowach. Jedyne co mogę powiedzieć "Wszystko będzie dobrze!!!!" <3 <3 <3 <3 <3
  • 8 lat temu
    Mona12 Ja też tak mam.... przechodzi, kiedy się położę :) nie wiem czy to normalne, ale za 5 dni jadę do Zgierza i zapytam o ten dyskomfort. Jestem dwa miesiące po operacji, podobno do 6 miesięcy się goi, ale wiadomo każdy organizm jest inny więc może u Ciebie to jeszcze trochę potrwać. A powiązałaś ten fakt podduszania ze stresem? Bo czasami taki objaw jest wywołany silnym stresem, nawet u ludzi, którzy nie mieli operacji tarczycy. Pozdrawiam Cię!!
  • 8 lat temu
    Dziekuje luba. :D na Przybyszewskiego mam miec później podawany jod. A 9 czerwca operacja w WCO. Pytam o doświadczenia bo trafilam we wtorek do poradni onkologicznej w tym ze ośrodku. I szczerze to nigdy nie zostalam tak bezdusznie i obojetnie potraktowana. Zdaje sobie sprawe z tego ze ludzie chorują na ciezsze nowotwory ale chyba to nie jest wytumaczenie dla tego typu zachowania. Do wczoraj do wizyty i wyznaczenia terminu operacji bylam spokojna, a teraz... miejmy nadzieje ze bedzie dobrze... :(


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat