Rak piersi

14 lat temu
Jestem po mastektomii dwa lata i nie mogę jeszcze dojść do równowagi ,nie mam żadnego wsparcia borykam się z nim sama ,czasami mam wszystkiego dosyć.Proszę o jakieś rady bo nie mam nawet z kim o tym porozmawiać .
3346 odpowiedzi:
  • Rybenka ja też mam her dodatnie dlatego tak długo się lecze , i nie wiem kiedy koniec . Ostryga Ja od początku leczenia przytyłam 25 kg a nogi poprostu dramat , już jakieś ponad 2 miesiące walczę z nimi , spać nie można, Muszę spać z nogami na poduszce , mam nadzieję że to w końcu minie ?
  • 9 lat temu
    Wiatam dawno tu nie byłam , ale dużo się u mnie działo . U mnie we wrześniu mijają 3 lata od operacji ,to dobra wiadomość ,ale mam też złe wiadomości , niedawno zachorowała na raka piersi bliska mi osoba teściowa mojej siostry , a teraz jeszcze zachorowała na raka piersi moja mama . 21.08 będzie miała operację w Zielonej G. Błagam trzymajcie za mamę kciuki , dajcie siły,żeby było wszystko ok . I u teściowej i u mojej mamy rak został szybko wykryty , teściowa miała raka 12 mm , a moja mama 6,5 mm i to mam nadzieję uratowało im życie , ponieważ zostały szybko wykryte ( mama zrobiła mammografię w mammobusie , jak dobrze że tam poszła , jest on tak głęboko ,ze w życiu by go sama nie wyczuła) . A i tak boję się o mamę , mam nadzieję że będzie wszystko dobrze.Do tej pory trzymałam sie dobrze , ale teraz jest mi bardzo ciężko .
  • Witaj Maszka:)) To bardzo dobrze, że obie poszły do mammobusu - jakże często takie własnie rutynowe badania ratują nagle życie. Będę mocniuchno trzymać kciuki 21-go, guzki sa malutkie i na pewno wszystko pójdzie dobrze. U mnie jutro, czyli 19-go minie rok i 5 miesiecy od operacji - narazie jest okej i niech tak zostanie. Natomiast mój mąż podupadł na zdrowiu i dzisiaj po kilku badaniach m.in. tk miednicy mniejszejznalazło mu na granicy badania guzek 8mm na lewym płucu - dostał skierowanie na onko na wtorek (kosultacja), ale siedzi bidulek struty - widzę to - kurde, jak ja to znam. Mam nadzieję, że to będzie tylko konsultacja - no cóż - pozyjemy, zobaczymy. Trzymajmy się Maszko cieplutko - pozdrawiam wieczorowo:))) Danutko Alicjo, Ewuniu - proszę sie odezwać!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jak tam wasze "dożywianie"?:)))
  • Cześć kochane dziewczynki,zaglądałam,czytałam,ale miałam ograniczony dostęp do internetu;teraz jestem już w domu,jakoś leci;czy coś wiadomo na temat spotkania?pozdrawiam i ściskam Was wszystkie
  • Witaj mariolu tak wiadomo spotykamy się od 17-20 września w Polańczyku ,mozna przyjechać wczesniej jak ktoś zechce ,niebawem podamy konto na które będzie mozna wpłacać zadatki na wynajęty domek.Konto oczywiscie właścicieli domków które sobie upatrzyliśmy. :DBędzie nam miło Ciebie poznać.A z jakiego woj przyjedziesz?
  • Witam was dziewczyny, dzisiaj poprostu nerwy i płacz, naprzemiennie. Dzisiaj byłam na wstrzyknieciu kontrastu a jutro tzn już dzisiaj o siódmej godz przyjęcie na oddział, rentgen , badanie krwi i operacja , niestety usuną mi całą pierś. Boję się szalenie , nie wiem jak to dalej będzie , wiem że jakoś musi być bo życie ciągnie się dalej ale i tak ogarnia mnie panika . Dobranoc kochane
  • Witajcie moje miłe;sierotka ja z daleka warmińsko-mazurskie,jak dla mnie to cała Polska,ale bardzo bym chciała spotkać się z Wami.Sylwia będzie dobrze,trzymam kciuki,jak będziesz mogła to odezwij się.Olusia,Andzia,Rybenka,Ewa i wszystkie waleczne dziewczyny wszystkiego najzdrowszego,moc buziaczków i uścisków <3 <3 <3
  • Sylwia -spokojnie, usunięcie jednej piersi w zamian za życie to niewielka strata. Jak będziesz mogła to się odezwij - wiedz o tym, że naprawdę nie jesteś z tym sama - wszystkie z Tobą jesteśmy - powodzenia nasza bohaterko:)) Buziaki:)) Jak widzisz wyżęj - w następnym roku czeka Cie spotkanie z nami - musisz na ten czas już wydobrzeć!!!!!
  • Po krótkiej przerwie wracam kochane moje dziewczyny do Was na dłużej. Otóż po pierwszej chemii złapałam zapalenie płuc i dostałam się do szpitala na 10 dni. Ale jestem już w domu i 24 sierpnia idę na drugą chemię nie wiem jak będzie bo na razie czuję się jak zbity pies , dostawałam antybiotyki i jakoś nie mogę się pozbierać.Ale myślę sobie że daleko zaszłam w mojej walce z tym gadem i nie wycofam się i będę walczyć dopóki mi sił starczy bo życie jest bardzo piękne i warto o nie walczyć . Dalsza moja droga to jeszcze dwie chemie i naświetlania w Gliwicach ,mam nadzieję że przy Waszej pomocy i wsparciu dam rady.Serdecznie Was ściskam i pozdrawiam.Buziaczki dla Wszystkich Amazonek i życzenia dużo zdrówka.Ewa Kozieł.
  • Kochana Maszko trzymaj się kochanie wszystko będzie dobrze zobaczysz , będę trzymać kciuki za całą Twoją rodzinkę.Ja miałam małą przerwę w korespondencji ponieważ po pierwszej chemii dostałam zapalenie płuc i dostałam się na 10 dni do szpitala.Aktualnie jestem już w domu ale bardzo żle się czuję po tych wszystkich antybiotykach jestem bardzo słaba a na dodatek 24 sierpnia idę na drugą chemię , mam obawy jak to przejdę , ale tak sobie myślę , że już daleko zaszłam żeby się łamać i muszę dalej walczyć dopóki mi sił starczy , bo życie jest piękne i trzeba walczyć do końca.Życzę Wam wszystkim dużo zdrówka i przesyłam dużo buziaczków i trzymajcie się cieplutko.Pozdrawiam serdecznie.Będzie mi miło jak się odezwiecie przynajmniej w kilku słowach do mnie.Ściskam bardzo mocno.Ewa.


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat