Ja nie mam żadnych dolegliwości, kompletnie, tylko wtedy ta krew...No nic udało się na jutro umówić wizytę u urologa z USG. Trzymajcie kciuki...
Dziękuję za odpowiedź, pisząc o morfologii miałam na myśli to, że w przypadku nowotworów np. CRP potrafi być bardzo wysokie, często 3-cyfrowe. U mnie bylo w normie kiedy robilam pol roku temu badania. Nigdy nie miałam kłopotów z przewodem moczowym, stanow zapalnych, ani nic z tych rzeczy. Teraz ta krew to pierwszy incydent. Nie dam odprawić się lekarzom z furaginą. Choć potwornie się boję. Może ktoś jeszcze opowie jak było u niego. Przepraszam że tak dopytuje, ale to forum na prawdę pomogło wielu ludziom, dajecie ogromne wsparcie. Pozdrawiam.
To oczywiste, jutro zaniose mocz do badania i umowie wizytę do urologa jak najszybszą...dodam że pół roku temu miałam badany mocz i pełna morfologie z innych przyczyn i wyniki były bez zastrzeżeń.
Tak, wiem, tylko pytam czy to zawsze musi oznaczać jedno, naczytalam się w necie i jestem przerażona...
Witam wszystkich forumowiczów. Przeczytałam wiele wpisów tu na forum, ale mam pytanie zgoła inne, proszę napiszcie jak to u Was wyglądało przed jednoznaczną diagnozą. Jakie dolegliwości, objawy, jak długie i częste skłoniły Was do wizyty u urologa. Zauważyłam u siebie krew w moczu. Tylko raz, przedwczoraj wieczorem. Nie mam żadnych dolegliwości, poza niewielkim dyskomfortem w okolicy ledzwi i biodra. Jestem przerażona, w rodzinie byl już rak pecherza i przegrana walka z nim. Życzę wszystkim jak najwięcej zdrowia i wytrwałości.