Rak pęcherza moczowego
Walczę z nim już 8 lat,po pięciu latach walki okazało się, że są nacieki i jedyne wyjście to usunięcie pęcherza i wszystkiego co jest w pobliżu. Decyzja musiała być podjęta błyskawicznie. Oczywiście zdecydowałam się na tak skomplikowaną operację. Od trzech lat mam pęcherz zrobiony z jelita, początki były trudne, ale już jest ok. Myślę, że przerzutów nie będzie, wierzę w to bardzo mocno.
Pozdrawiam wszystkich chorych i zdrowych, życzę wytrwałości i wiary w siebie:))
-
witaj czarownica44 nie wiem jak to dokładnie jest, mama jest tak przybita tym wszystkim, że nawet nie wypytała lekarza mówi , że woli nie wiedziec. Ja obecnie nie mogę z nim jezdzic po lekarzach ponieważ mam małego dzidziusia ( dla taty to tez powód do życia, bo pierwszy wnusio na którego czekał). Przerzuty ma na miednicę, to na kości, niedługo zakończy lampy to zrobia badania,bedziemy wiedziec czy się cholerstwo zatrzymało. Bo na razie to wiadomo raz lepiej, raz gorzej się czuje. Pozdrawiam.
-
monya piszesz, że tata ma przerzuty, czy te przerzuty są na płuca?? Trzeba mie nadzieję, że będzie dobrze:)
Pozdrawiam:)
-
Basiia ja mam świetnego lekarza, ale w Warszawie. Nie wiem czy jesteś zainteresowana. W onkologii w Warszawie leczą się ludzie z całej Polski, ale wybór nalezy do pacjenta.
http://www.prosalute.info/nowe.php?post=105 poczytaj może czegoś dowiesz się na tej stronie:)
Pozdrawiam:)
-
viola2406 cieszę się, że moge pomóc chociaż w ten sposób:))
-
Dzięki dziewczyny !!!! Jestem ze Świdnicy ,tatę leczę w klinice Wojskowej we Wrocławiu .... Jak ktoś ma namiary na dobrego lekarza urologa to bardzo proszę o podanie kontaktu. W tej Klinice niby sami fachowcy .... nie wiem co mam dalej robić... Byłam prywatnie u dr.Tuchendlera i powiedział że leczenie się nie zmienia mimo tego drugiego raka w pęcherzu,dalej hormonoterapia zaczęta przy prostacie. ??????
-
Witam wszystkich dawno tu nie zaglądałam. Mój tata ma cały pęcherz wycięty minął już rok od operacji, jeszcze się z tym wszystkim nie pogodził, obecnie jeździ na naświetlania ponieważ są przerzuty:( Schudł juz ponad 25 kg i jak zawsze go pamiętam był silnym i twardym facetem, teraz to już nie ten sam człowiek...ale ja wierze, że wróci do formy. Kupiłam nawet przez internet pestki moreli i serwujemy tacie. Kago 12 poczytaj o tych pestkach w necie... może cudu nie bedzie, ale warto próbowac wszystkiego. Pozdrawiam
-
Dziękuję Ci za odpowiedź. Wiesz, że jesteś doskonałym psychoterapeutą?Pozdrawiam. Kago 12 co u Ciebie?
-
Witaj viola2406:)
Pierwszy wunik po USG to były 2 duże guzy, a drugie USG po tygodniu pokazało 3 duże guzy 3 i 4 stopień. Jeden z lekarzy powiedział, że nidy jeszcze nie widział tak olbrzymich guzów. Zapytałam lekarza czy to jest rak złosliwy i dowiedziałam się, że rak pęcherza moczowego jest tylko złosliwy, łagodnych nie ma. Tak więc diagnoza była jasna. Poszukałam dobrego lekarza i zaczęłam leczenie. Ponieważ guzy zajmowały prawie cały pęchęrz musiałam bardzo szybko podda się pierwszej operacji, potem było leczenie BCG , potem guzy się odnawiały i były bastępne operacje i tak przez 5 lat. Póżniej jak poszłam na kontrlolę ( myślałam, że zakończę już zmagania z tym typem) okazało się, że są nacieki i trzeba usuną pęcherz. Resztę juz znasz:))
Pozdrawiam:)
-
Pytam Ciebie. Być może gdzieś na tych stronach to jest, ale gdybyś mogła powtórzyć... .
-
viola2406 kogo pytasz o diagnozę po pobraniu wycinka??