Rak pęcherza moczowego

15 lat temu
Walczę z nim już 8 lat,po pięciu latach walki okazało się, że są nacieki i jedyne wyjście to usunięcie pęcherza i wszystkiego co jest w pobliżu. Decyzja musiała być podjęta błyskawicznie. Oczywiście zdecydowałam się na tak skomplikowaną operację. Od trzech lat mam pęcherz zrobiony z jelita, początki były trudne, ale już jest ok. Myślę, że przerzutów nie będzie, wierzę w to bardzo mocno. Pozdrawiam wszystkich chorych i zdrowych, życzę wytrwałości i wiary w siebie:))
11542 odpowiedzi:
  • 13 lat temu
    witam wszystkich mój tata ma 57 lat był wczoraj na badaniu USg okazało się, ze ma guza pęcherza wielkości 3cm na 4cm czy to dużo? we wtorek go wioze do Poznania na badania dokładniejsze.proszę o odpowiedź czy jest mozliwośc ze juz go zatrzymają w szpitalu?jak to teraz wygląda co m zrobią na tych badaniach ?
  • 13 lat temu
    hanna.57 musi być dobrze!!!
    Znowu się odzywam tata miał operację w zeszły tydzień we wtorek wycięli:pęcherz,prostatę,wyrostek i węzły chłonne - lekarze powiedzieli,że na wszelki wypadek oprócz pęcherza wytną resztę.
    Teraz mamy inne zmartwienie bo od operacji nie mogą ruszyć jelita i tata strasznie cierpi. Czy ktoś z Was po operacji też miał problem z perystaltyką jelit?
  • 13 lat temu
    hanna.57 Wszystko na pewno się uda i będzie dobrze, będę trzymał kciuki:)
    Najważniesze, że lekarz powiedział co Cię czeka krok po kroku, dobrze wiedziec co będą robili:)
    Pozdrawiam serdecznie:)
    Mój mail czarownica44@o2,pl, każdy może do mnie napisac jeśli ma na to ochotę:) W tej chwili tylko do poniedziałku bo potem nie bedzie mnie 2 miesiące:)
  • 13 lat temu
    Witajcie Kochani!
    Wczoraj odebrałam drugi wynik,"Naciekający rak urotelialny o wyższej złośliwości{infiltrating urothelial cancer high grade},{M8120/20};pT1".Pan doktor ustalił już termin operacji,i tak będzie to 14 czerwca.Powiem Wam Kochani,że z jednej strony cieszę się że będę miała tę operację,ale z drugiej strasznie się boję,myślę że ten lęk to normalne,choć mam wszystko wytłumaczone,jak będzie przebiegała operacja krok po kroku,to obawa we mnie drzemie.Zawsze byłam optymistycznie nastawiona do świata,myślę,że i tym razem podołam.Najważniejsze jest to,że moja rodzina ,ta najbliższa i ta dalsza wspiera mnie.Pozdrawiam,miłego dnia:-}
  • 13 lat temu
    witam wszystkich przeczytala wasze posty troszke mnie pod budowalo ,dziekuje za slowa wsparcia,postanowilam walczyc z raczkiem, zdaje sobie sprawe ze to dluga droga mam nadzieje ze dam rade.Serdecznie dziekuje pozdrwiam .
  • 13 lat temu
    Witam:)
    Ja nie miałam problemów z wlekami, zawsze były, ale trochę czasu już minęło więc nie wiem czy są problemy z tym.
    Jeśli chodzi o samopoczucie taty to takie obiawy sa normalne i srodki przeciwbólowe można podac bez problemu.
    Pozdrawiam serdecznie i życze dużo zdrowia wszystkim:)
  • 13 lat temu
    Dawno nie pisałam bo byłam bardzo zajęta sprowadzaniem leku dla mego taty. Wyobraźcie sobie , że w Łodzi nigdzie nie zrobia wlewek BCG bo nie mają tego leku. Dobrze, że mam znajomości w przemyśle farmaceutycznym i sprowadzono ten lek z Warszawy. Nie sądzicie , że to dziwne. Dostałam wiadomość ze ten lek jest tylko w dwóch hurtowniach farmaceutycznych ,no i przy pomocy mojego lekarza udało się go sciągnąć. Ciekawa jestem ,czy w innych szpitalach też są takie kłopoty.
    Tata w piątek miał pierwszą wlewkę i dopiero dzisiaj źle się poczuł. Boli go całe ciało, ma gorączkę , poci się i czuje pieczenie przy oddawaniu moczu. Z tego co czytałam to są normalne powikłania po wlewce. Nie wiem tylko czy moge mu podać jakieś leki przeciw grypie albo przeciw bólowe typu ibuprom. Pozdrawiam gorąco wszystkich walczacych ..
  • 13 lat temu
    hanna57
    Takie wpisy budują że jednak nie wszędzie jest źle.Ja też byłam i jestem zadowolona z pobytu i opieki nade mną w szpitalu.
    Miły i przyjazny pacjentowi personel medyczny to połowa sukcesu w drodze do wyzdrowienia.
    Odezwij się jakie będą wyniki.
  • 13 lat temu
    hanna2 jak miło słyszeć ,że jesteś zadowolona z personelu-trzymamy kciuki za Twój wynik:))))Pozdrawiam.
  • 13 lat temu
    Witajcie kochani!
    Już jestem po drugiej cystoskopi,wynik będzie 29 maja,mam cichą nadzieję,że będzie???no właśnie jaki on będzie,bo pierwszy był fatalny{pT1 G3}.Mieliście rację kochani,że należy zmienić lekarza,co uczyniłam i jestem zadowolona,zupełnie inne podejście do pacjenta,a szpital w którym miałam zabieg jest świetny,sale 3-osobowe,łazienka przy pokoju,mówię Wam rewelacja,personel na wysokim poziomie,wszyscy mili życzliwi,uśmiechnięci,tak powinno być w każdej placówce medycznej,tego bym wszystkim i sobie życzyła.Czytam wszystkie wpisy i choć to początek mojej wstrętnej choroby,to powiem Wam tak NIE WOLNO SIĘ ZAŁAMYWAĆ!!!Dziękuję Wam za wsparcie,jesteście wspaniali,pozdrawiam,zdrowiejcie Kochani,trzymam za Was kciuki:-}


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat