Mam nadzieje, super czytać ze tata wrócił do sił.
U nas niestety gorzej niż było-tata jest zmęczony i nawet przestał wychodzić na dwór- co pogłębiło się po infekcji górnych dróg oddechowych. Oczywiście jak zwykle jestem dobrej myśli i liczę na poprawę wraz z przyjściem cieplejszych dni.
Niestety u mnie nic nie wyglada dobrze. Jestem od tygodnia w szpitalu - mam silny rzut stwardnienia rozsianego i właściwie nie chodzę...liczę tylko ze już niebawem jakoś się z tego wyplączę i stanę na nogi.
Pozdrawiam i liczę ze u Was jest lepiej i cieszycie się wiosną.
Jestem w trakcie chemioterapii (po 3 dawce) a przed operacją usunięcia pęcherza. uzyskałem informację o możliwości wytworzenia pęcherza zastępczego z jelita. Wiem,że jest to bardzo trudny zabieg i potrzebne jest duże doświadczenie lekarza. Czy ktoś mógłby udzielić mi informacji jakie placówki szpitalne w Polsce robią najwięcej takich zabiegów i to skutecznie.Słyszałem że w Toruniu wykorzystuje się do takich operacji robot. Czy ktoś posiada wiedzę na ten temat.
Jutro mam urodziny Ale już dzisiaj dostałam najpiękniejszy prezent w moim życiu! Moje ❤ moje całe życie moj TATA jest czysty !!!!!!
Aga jak dobrze czyta sie takie posty:) moj tatko tez w pelni sil. Az boje sie chwalic. Ja jestem po zabiegu urls. Powoli dochodze do siebie. Pozdrawiam wszystkich cieplo.
Heniek bardzo sie ciesze z twoich wynikow my jedziemy z tata 25 maja na kinteole
Cześć, cieszę się że znalazłam Państwa mała społeczność chociaż oczywiście wolałabym by temat i problem nie istniał...Przyszłam po poradę jesteśmy na samym początku drogi, przeczytałam większą część Państwa odpowiedzi na tyle na ile starczyło mi sił ale do rzeczy w ten poniedziałek urolog na podstawie badania USG zdiagnozował u mojego taty nowotwór złośliwy pecherza potem wizyta u drugiego urologa i tu po wnikliwym badaniu zero diagnoz tylko zlecenie na cystoskopię która odbędzie się w najbliższy czwartek. Moje pytania są następujące czy jest możliwe aby na podstawie USG zdiagnozować nowotwór i określić stopień jego złośliwości bo dla mnie to nonsens zawsze aby określić złośliwość zleca się różne badania tym bardziej że tato nie ma żadnych objawów a guz ma 1.5 cm objawił się przy corocznej profilaktycznej wizycie u urologa. kolejne pytanie czy istnieje chociaż cień nadziei na to że to co tam widać to coś nieszkodliwego coś jak tłuszczaki w piersiach na zasadzie obserwuj ale to Ci nie zaszkodzi czy raczej wszystko co tam jest jest złośliwe bo z taką właśnie opinią spotkałam się czytając internet.Czy ktoś z Państwa leczył się może we Wrocławiu w szpitalu wojskowym? Czy po cystoskopii będziemy wiedzieli więcej czy lekarze nic nie mówią i trzeba czekać na wyniki?
Witam wszystkich
Heniek gratuluję dobrych wyników i oby zawsze były tylko takie.
Ada córka witaj w naszym gronie, u mnie w lipcu będzie już 6 lat od operacji więc nie jestem na bieżąco w postępie medycyny w leczeniu raka ale wiem że na podstawie usg nie można powiedzieć że to jest rak i określić jego złośliwości, to bzdurne gadanie i straszenie chorego ,badania cystoskopijne to jest oglądanie pęcherza od środka, pobranie wycinka do badania histopat. i dopiero to badanie daje określenie co to jest, czy złośliwe i decyzja o dalszym leczeniu,nie wolno myśleć o najgorszym bo może być tak że lekarz to usunie i jeśli nie będzie złośliwe to na tym się skończy i zostanie tylko częste badanie i sprawdzanie ,ale o tym to dopiero po cystoskopii i po otrzymaniu wyniku histopat. Słyszałam że ten szpital we Wrocławiu jest dobry, leczył się tam nasz kolega .Bądźcie dobrej myśli , pozdrawiam serdecznie .