Rak pęcherza moczowego

14 lat temu
Walczę z nim już 8 lat,po pięciu latach walki okazało się, że są nacieki i jedyne wyjście to usunięcie pęcherza i wszystkiego co jest w pobliżu. Decyzja musiała być podjęta błyskawicznie. Oczywiście zdecydowałam się na tak skomplikowaną operację. Od trzech lat mam pęcherz zrobiony z jelita, początki były trudne, ale już jest ok. Myślę, że przerzutów nie będzie, wierzę w to bardzo mocno. Pozdrawiam wszystkich chorych i zdrowych, życzę wytrwałości i wiary w siebie:))
11998 odpowiedzi:
  • 6 lat temu

    Święte słowa dona1955!

    Statystyka, to uśrednienie wszystkich przypadków zachorowań. A dodatkowo z roku na rok nawet to uśrednienie wygląda korzystniej.

  • Masz rację Elzo przeżywalność wzrasta . Tylko wiek zachorowalności się obniża.. Leżałem w szpitalu z gościem który zachorował w wieku 45 lat .Co znów zwiększa szanse na przeżycie. ze względu na stan organizmu kondycję.Statystyka to jest taka nauka co pozwala każdemu wybrać coś z jej annałów.pozdrawiam

  • Po wpisie Dony i ja zabiorę głos i dołączę do tej społeczności jeśli można . Może najpierw napiszę dlaczego tu trafiłam ... mój mąż w 2013roku usłyszał diagnozę rak no i się zaczęło ...,kontrole ujawniały coraz więcej guzów jakby się rozsiewaly . Tomografie robiliśmy i inne badania, było coraz gorzej i gorzej . Po drodze zmiana lekarza rodzinnego potem szpitala aż trafiliśmy na ludzi którzy chcą nam pomóc. 4 kwietnia mija 2 lata od radykalnej  operacji po której okazało się ,że w prostacie również był rak. Dochodzenie do normalności było bardzo trudne ,około miesiąca mąż bał się wychodzić z domu tyle trwało dobranie odpowiedniego sprzęt i nabranie pewności . Teraz można powiedzieć radzi sobie całkiem dobrze. Leczenia oprucz kontroli juz nie ma żadnego ponieważ tak jak tu już było powiedziane niejednokrotnie w porę była podjęta decyzja . Teraz mogę powiedzieć ,przeczytałam wszystkie artykuły na temat, no i to forum czytam codziennie przez te wszystkie lata . Dużo się od Was dowiedziałam  ,Wasze doswiadczenia pozwoliły mi  wierzyć że się uda . Mój mąż jest również przykładem na to że taka decyzja jest słuszna. Po dłuższym zwolnieniu lekarskim nawet wrócił do pracy . Pozdrawiam wszystkich i dziękuję że piszac pozwalacie  czerpać z waszego życiowego doświadczenia.

  • 6 lat temu

    Witam, mam 23 lata i wykryto u mnie w pęcherzu guza 1,5cm. W maju będę miał turbt. Chciałem się dowiedzieć jaki jest najbardziej optymistyczny wariant?

  • 6 lat temu

    Byliśmy dzisiaj w Warszawie u onkologa Rogowskiego I urologa Radziszewskiego. Onkolog bardzo optymistycznie, że pęcherz do uratowania, że pomogą wlewki, a urolog twierdzi że pęcherz powinien być wycięty, ale chce to jeszcze potwierdzić kolejna elektroresekcja z pobraniem wycinków. Na szczęście nie ma przerzutow. Na tomografii wyszło to samo co u męża żonka, zgrubienie ściany pęcherza na 1,5 cm i guz 3,5 cm. Tak samo nam onkolog powiedział że mogą to być jakieś zrosty, ale trzeba to zbadać. Kolejny zabieg ma być po świętach. Tyle jazdy, tyle kasy, a my dalej nic nie wiemy 

  • Kochani dawno mnie tu nie było, a jak się zjawiam to oczywiście znowu z pytaniem. W kwietniu będzie rok jak teść ma urostomię. Od 3 tygodni z jednego z cewników leci mocz z krwią, a z drugiego taka biaława wydzielina jak mleko tylko, że gęsta. Dzisiaj się odważyłam i sama wymieniłam mu te cewniki, bo ten co leci z krwią zapchał się i nic nie chciało spływać. Jeden wszedł ładnie gładko, a ten drugi tak trochę z oporem, ale mocz wypływał normalnie. Mówiłam o tym lekarzowi to przepisał mu Trimesan, podaję go od wczoraj 2x1. W maju mamy tk pod kątem wznowy. Zastanawia mnie skąd ta krew w tym cewniku? Spotkaliście się z tym?

  • Jak jest dobrze to  tak pięknie nie może być..Trzy dni  temu dostałem mikro udaru Znów szpital .Szukają związku z moimi nnowotworami.Mam nadzieję że do świąt wielkanocnych stąd wyjdę Pozdrawiam

  • Dużo zdrówka i szybkiego powrotu do domu. Trzymam kciuki 

  • Janku co u ciebie jak zdrowie? Aga i cała reszta coś się tutaj cichutko zrobiło ;) u nas po staremu. Tata ma infekcje i bierze antybiotyk. Jedyne co nas martwi to obrzęk moszny, ale w zasadzie utrzymuje się on cały czas od początku choroby. Ja myślałam ze po chemii zniknie. W sumie tata sie nie skarży na bol, usg wyszło dobrze. 4 kwietnia mamy wizyte u urologa. Pozdrawiamy wszystkich 

  • U Nas bez zmian . Tata po 3 cyklu chemii, czuje się bardzo dobrze a wyniki z krwi są idealne. Ma jakieś bakterie w moczu i też dostał antybiotyk. Lekarz mówi że to rutyna. W przyszłym tygodniu ma wizytę u urologa , a ten pewnie wyśle go na MRT ( nie wiem czy w Polsce te badanie też się tak nazywa). To takie coś jak rezonans. Po nim będziemy już wszystko wiedzieć. 



Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat