Rak pęcherza moczowego

14 lat temu
Walczę z nim już 8 lat,po pięciu latach walki okazało się, że są nacieki i jedyne wyjście to usunięcie pęcherza i wszystkiego co jest w pobliżu. Decyzja musiała być podjęta błyskawicznie. Oczywiście zdecydowałam się na tak skomplikowaną operację. Od trzech lat mam pęcherz zrobiony z jelita, początki były trudne, ale już jest ok. Myślę, że przerzutów nie będzie, wierzę w to bardzo mocno. Pozdrawiam wszystkich chorych i zdrowych, życzę wytrwałości i wiary w siebie:))
11998 odpowiedzi:
  • Nie ma za co, musimy sobie pomagac, nie może byc inaczej:). Moje wyniki nie są najlepsze, teraz czekam na posiew, ale to drobiazg, musi byc dobrze:).
    Spokojnej nocy i czekam na wiadomośc:)
  • 12 lat temu
    Uff dzięki łańcuszkowi ludzi dobrej woli udało się tatę przekonać co do sensu leczenia. Będzie operacja i całkowite usunięcie pęcherza no i niestety worek. Wielkie dzięki za wsparcie!!
  • gloria no super że wam sie udało przekonać tatę teraz już będzie coraz lepiej

    dona - mojej mamie krew już leci od ponad tygodnia i nie mogą dostosować tego wężyka masakra jakaś niby jak zmieniają to zaczyna lecieć jaśniejsza ta krew ale za jakiś czas znowu ciemna twierdzą że takie rzeczy się zdarzają że to obca rzecz w ciele i muszą odpowiednio ją dostosować ale ile może to jeszcze trwać?? robią usg i sami już nie wiedzą jak mają ten wężyk tam zrobić żeby było ok po operacji 3 tygodnie było dobrze a po pierwszej wymianie wężyka krew więc myśle że to coś z wężykiem oby bo nie dopuszczam do siebie myśli że może być z nerką coś nie tak. A jeśli chodzi o tą bakterie to miałam o niej w szkole bo uczyłam się kiedys mikrobiologii napisze zaraz jak znajdę w notatkach coś o niej. Moja mama też miała jakaś bakterie jak było to zakażenie dróg moczowych ale oczywiście lekarz nie podał nazwy bakterii możliwe że to to samo
  • 12 lat temu
    jestem właśnie po wizycie u onkologa, przepisał mi antybiotyk 2opakowania i ma być dobrze, ale powiedział że mając worek jesteśmy narażeni na bakterie i na pewno to nie pierwszy i nie ostatni raz, żeby się tym za bardzo nie przejmować, zrobił usg i powiedział że jest wszystko dobrze i oby tak dalej, jestem zadowolona i mam nadzieję że będzie dobrze

    gośka dzisiaj rozmawiałam z lekarzem o wężyku i powiedział, że zmiana wężyka może być dopiero od 6 do 8 tygodni po operacji lub po ostatniej zmianie, mnie kazał dopiero zgłosić się na zmianę w połowie września a miałam go zmienionego 25.07.2012,czy u twojej mamy wymieniał wężyk ten lekarz co ją operował?ja cały czas trzymam się tego lekarza co mnie operował i mam do niego zaufanie, wydaje mi się że ten wężyk jest źle włożony, to fakt że to obca rzecz w ciele człowieka ale skoro na początku było dobrze to coś nie tak z tym wężykiem
  • 12 lat temu
    Odjęłam sobie 10 cm.,mam 155 hi hi:)))))Gloria super ,że się udało:)))Hanna gdzie jesteś?Czarownica co z wynikami?Drodka napisz co z mężem?Pozdrawiam Was:)
  • 12 lat temu
    czarownica piszesz że twoje wyniki nie są najlepsze , ale wyniki czego? krwi czy moczu czy czegoś innego,jeśli chodzi o bakterie to lekarz powiedział mi że antybiotyk może ją na jakiś czas zniszczyć, posiew może być dobry ale jesteśmy narażeni na bakterie i za jakiś czas znów może być albo taka sama albo inna, trzeba po prostu z tym żyć i jak się pojawią jakieś gorączki to robić wtedy posiew i znów z nią walczyć, nasze życie to ciągła walka o życie ale jest ono jedyne i nie najgorsze tak że warto walczyć ,zawsze , pozdrawiam
  • 12 lat temu
    hanna na skórze pod płytką zrobiło mi się kilka czerwonych krostek które swędzą, myje je mydłem szarym ze srebrem i nakładam krem do stomii ale nie wiem czy to wystarczy, napisz mi czy miałaś coś takiego, jeśli tak to co można jeszcze z tym robić by się nie powiększyło, nie mam żadnego kontaktu z pielęgniarką stomijną bo u nas jej nie ma ,a najbliższa jest w Krakowie ( ok 70 km) i nie mam się kogo poradzić więc sama kombinuję, może mi coś doradzisz i napisz co u ciebie, masz wspaniałego męża można tylko pozazdrościć, no ale nie każdy tak może mieć, dobrze że go doceniasz i szanujesz no i kochasz, to wspaniałe- ile wy jesteście po ślubie, podziwiam takie pary i troszeczkę zazdroszczę no ale każdy ma takiego męża jakiego sobie wybrał, ja jak wybierałam to byłam ślepa, pozdrawiam
  • dona tak jak piszesz bakterie to norma w tym stanie nam też tak powiedzieli tylko że mama była w gorszym stanie niż ty miała gorączki no ale bakteria została zwalczona przez antybiotyk więc u ciebie też będzie dobrze. A jeśli chodzi o wężyk to też dostałyśmy informacje takie jak ty że wymiana po tym okresie czasu ale mamie 3 tyg po operacji z jednej nerki nie leciał mocz tzn coś tam leciało ale kiepsko i zaczeła dostawać te gorączki więc do szpitala i powiedziano że to przyczyna wężyka że pewnie się zrobił jakiś zator i dlatego mocz nie leci i właśnie po tej wymianie wężyka zaczeła lecieć krew a przedtem krwi nie było a bakteria to dodatkowo doszła. Jeśli chodzi o lekarza to ciągle trzymamy się jednego bynajmniej jeśli chodzi o te sprawy stomijne a bakterie wykryto jej w innym szpitalu w naszej miejscowości ale ciągła krew ich tak niepokoiła że wreszcie zawieżli mamę do naszego lekarza który ją operował już cudowali z tym wężykiem ale nadal bez zmian i takie skrzepy jej też schodzą przez ten wężyk . No ciekawe kiedy w końcu coś dostosują bo już mnie krew zalewa. Dona mam nadzieje że Ty nie bedziesz miała takich problemów z tymi wężykami
  • dona1955 ja mam kiepski mocz, w sumie to juz się przyzwyczaiłam, ostatni walczyłam z bakteriami 3 miesiące, po dwóch miesiącach są znowu:), chyba mnie lubią. Ogólny mocz też do niczego, ale czekam na wizytę w onkologi:), jeszcze tylko dwa tygodnie i na wyniki posiewu, a to juz za kilka dni:).
    Pozdrawiam:)
  • 12 lat temu
    Mój tata od 25 czerwca większość czasu spędza w szpitalach!W jego przypadku po operacji usunięcia pęcherza i zastąpieniu go wytworzonym sztucznie z jelita ciągle są jakieś powikłania!Od kilku dni jest znów gorączka i nudności!Nie ma apetytu ,pięć dni temu wyszedł dopiero ze szpitala ,był problem z nerką !Wyszedł i było wszystko dobrze,a od wczoraj znów na nowo!Ciężko patrzeć bo tata jest zmieniony nie tylko z wyglądu ale co gorsze to psychicznie słaby człowiek!Ciągle jest załamany nie ma ochoty by żyć,wszyscy jesteśmy przy nim i On wie że bardzo go kochamy ,lecz On nie ma siły do walki!!!!Nie wiem jak mu pomóc ponieważ nie możemy go zostawić bez nadzoru lekarskiego a On chciałby abyśmy dali mu już święty spokój od lekarzy i szpitali !!


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat