Rak pęcherza moczowego
Walczę z nim już 8 lat,po pięciu latach walki okazało się, że są nacieki i jedyne wyjście to usunięcie pęcherza i wszystkiego co jest w pobliżu. Decyzja musiała być podjęta błyskawicznie. Oczywiście zdecydowałam się na tak skomplikowaną operację. Od trzech lat mam pęcherz zrobiony z jelita, początki były trudne, ale już jest ok. Myślę, że przerzutów nie będzie, wierzę w to bardzo mocno.
Pozdrawiam wszystkich chorych i zdrowych, życzę wytrwałości i wiary w siebie:))
-
Dodam że sok można kupić w sklepach zielarski za 40 zł ale nie jest on orginalny bo juz dziś pytałam o niego.
-
Witam:)
hanna57 :) dziękuję, samopoczucie jest bardzo dobre, humor dopisuje, czekam teraz na wyniki badań ( mocz, morfologia ), muszę zrobic przeswietlenie płuc i USG. 11 wrzesnia kontrola w szpitalu:) i tam zapewne potwierdzą , że wszystko jest ok:).
jak Ty sie czujesz? i jak sobie radzisz?
Pozdrawiam serdecznie:)
-
Witaj tata9508
przeczytałam Twój post i zastanawiam sie jakie leki dał Twojemu tacie lekarz, fakt, ze guz nie jest bardzo groźny, ale po usunięciu guza potrzebne są wlewki ( chemia do pęcherza) żeby zapobiegac nawrotom, chociaż i tak nie daje to gwarancji, ale tak własnie wyglada leczenie tej choroby. To, ze brak tacie apetytu i nie chce wychodzic z domu to zapewne załamanie. Zaberz tate na spacer i potaraj się go jakoś rozweselic. Wiem, ze to nie jest łatwe, ale musisz go wspierac.
Jeśli chodzi o lekarza to poszukaj opinii o nim i bedziesz wiedziała co dalej robic:)
Pozdrawiam i życzę dużo cierpliwości i siły, a przede wszystkim dużo optymizmu :)
-
joanna198830 , nie znam tego soku i nie umiem nic na ten temat powiedziec, każdy chwyta się róznych informacji, jeżeli jest w sklepach to napewno nie zaszkodzi. Jeśli masz zamiar kupowac taki sok, to poszukaj orginalnego. Takie jest moje zdanie:)
Pozdrawiam:)
-
tata9508, czarownica ma racje trzeba wszędzie się pytać i dowiadywać. Na początku choroby człowiek nic nie wie i niestety czasem lekarze są różni. Mam nadzieję, że lekarz Wam wytłumaczył jak ta choroba wygląda i jak się leczy. Chociaż w takim stadium, jak już wcześniej napisała czarownica stosuje się wlewy do pęcherza. Jeśli Wam o tym nie powiedział to trzeba koniecznie zapytać.
-
Dzięki za odzew
Z tego co widzę to raczej trafiliśmy na lekarza który nie zbyt poważnie podchodzi do swojej pracy. Nic nas nie informował o wlewach a już stwierdzenie że chodzenie uzdrowi tatę to paranoja. Nazwy leków jakie dostał to Omnic oces i Ceclor MR czytając ulotki wyraźnie jest napisane że mogą wystąpić takie objawy jak u taty ale nie kazano nam ich odstawiać czy to normalne? Dla mnie lekarz nie musi być zbyt wylewny tylko martwię się żeby nie było za późno na dalsze leczenie. Może macie jakieś propozycje sprawdzonych lekarzy (jestem z okolic Ciechanowa) wchodząc na forum o lekarzach na temat naszego była tylko jedna opinia i niezbyt pozytywna.denerwuję się to swoją bezsilnościa
-
tata9508 leki jakie zapisał lekarz są dla pacjentów z infekcjami i stanami zapalnymi, a nie dla chorych na raka. Ja na Twoim miejscu poszła bym jeszcze do innego lekarza na konsultację oczywiście mam na myśli onkologa-urologa.
Tata powinin byc pod stałą kontrolą onkologa-urologa, a nie zwykłego urologa.
Pozdrawiam i decyzję pozostawiam Tobie:)
-
Dobrze, że są takie osóbki jak czarownica, które mogą pomóc, bo jak już wcześniej napisałam człowiek na początku mało się orientuje sama coś o tym wiem. A teraz jak pomyślę ile nerwów było wynikających z niewiedzy to żałuję, że wcześniej nie znalazłam tego forum.
tata9508 ja również uważam, że powinniście skonsultować to z innym lekarzem.
-
tata - też uważam że powinna iść do innego lekarza bo to podstawa my z mama zaczełyśmy od pyprusa i teraz są większe problemy niż mogły by być gdyby od razu mamą zajął się dobry specjalista.
czarownica - ja nie wiem co to za bakteria bo w szpitalu w naszej miejscowości nam nie powiedziano ale mama już leży w szpitalu tam gdzie miała operacje i lekarze twierdzą że to po wymianie cewnika tzn tego wężyka DONA wie o co mi chodzi bo podobno te węzyyki trzeba odpowiednio dostosować i czasem może być za głeboko umiejscowiony i może ranić i stąd ta krew zmienili go no zobaczymy co sie bedzie działo i jak tylko z tym sie unormuje mama jedzie do onkologa na konsultacje co bedzie dalej czy potrzebna będzie jeszcze jakaś radio czy chemia
-
Dziewczyny ja też malutka 145 ha ha:))))Misia będzie dobrze wynik nie był zły więc trzeba tylko kontrolować i dużo ,dużo pić -wodę i żurawinę:))))Tata też uważam,że samopoczucie Taty nie ma związku z zabiegiem -jego wynik też nie był zły ale chyba zmień lekarza!Z tymi wlewkami bywa różnie ,chociaż przy G1 .....nie wiem jedni zalecają inni nie.Co uważasz Czarownica?Joanna będąc w szpitalu dziewczyny opowiadały o Noni -podobno świetnie działa a na pewno nie zaszkodzi:))Tylko rzeczywiście kup ze znanego żródła.Pozdrawiam.