Dziewczyny, dziękuję za kciuki! Wlew poszedł i to bez żadnego wspomagania! Już wróciłam do domu. Następny eliksir za niecałe 2 tygodnie. Nie wiem, czy dobrze zrobiłam, ale poprosiłam o założenie portu. Może zupełnie niepotrzebnie, bo mimo tylu chemii i kłuć, żyły mam nadal dobre.
Aniu, marker można śmiało robić po jedzeniu, to zupełnie nie wpływa na wynik. Ponoć podobnie jest też przy morfologii, chociaż część lekarzy nadal trzyma się zasady, że tylko na czczo. U nas przyjęcia do szpitala odbywają się też po południu. Lekarz każe zjeść w domu obiad i dopiero przyjechać. Zaraz po przyjęciu na oddział zawsze jest pobierana krew na morfologię i biochemię, więc chyba to rzeczywiście nie ma znaczenia.
Aniu my też robiłyśmy badanie markera po jedzeniu zazwyczaj.
Nana, Carmen trzymam kciuki żebyście lepiej się poczuły !!!
U nas w czwartek wizyta wraz z wynikiem markera i to poczucie niepokoju..
Ania badanie markera można wykonać po jedzeniu.Ja często tak robiłam.Pani w lab. powiedziała mi,że jedzenie nie zmienia wyniku.
Nana wierzę, że dolewkę Gemzaru otrzymasz.Ja w takim schemacie nie dawałam rady.Wyniki krwi nie pozwalały na dolewkę.Zastosowano mi schemat wlewów co 21 dni i było ok.
Miłego dnia 🙂
Kobietki, czy na badanie CA 125 trzeba być na czczo? Pomyślałam, że jutro przed avastinem zaciągnę Mamę na krew żeby zrobiła ten marker, ale nie chcę żeby na głodnego szła na avastin...
nana- kto jak kto, ale Ty? Pięknie dajesz radę, a że czasem masz lekki spadek sił to nawet zupełnie zdrowa osoba ma w takim upale i zmiennym ciśnieniu. a co dopiero przy chemii. Pozwól sobie na odrobinę słabości, nie bądź dla siebie za sroga:-) Głowa do góry, popraw koronę i do boju!!! Wiadro zdrówka ślę.
PS. ja wczoraj mojej mamie trąbiłam, że jak będzie dzisiaj na badaniach krwi to żeby koniecznie dopłaciła i zrobiła CA125. Jak myślicie zrobiła?;-) Pojechałam po wyniki i prawie udusiłam panią w okienku, że nie ma wyniku CA125...Mama zapomniała zrobić, a była z Tatą, który miał przypilnować i sam zrobić też inny marker. Zrobił?...Niee. Ręce mi opadły.😜😁😈
Nie daj się Nana! myśl o sobie ,o tym ,że dasz radę bo jesteś super dziewczyna i kochasz zycie😇
Nana rozumiem Cię, ale trzymaj się. Też jeszcze jestem zdechła po ostatniej chemii. Jesteśmy silne kobietki i musimy dać radę. Pozdrawiam ciepło i modlę się za nas wszystkie
Rany, dziewczyny, jak ja czasami mam już wszystkiego dość! W środę dopiero wróciłam ze szpitala, a jutro znowu. Tym razem dolewka samego Gemzaru. Jeszcze nie doszłam do siebie po wlewie, jestem tak osłabiona, że ledwie ciągam nogi. Cisplatyna ścina z nóg totalnie, a co by było przy pełnej dawce? Czuję się tak, jakbym przechodziła ciężką grypę.
Dziękuje dziewczyny!pozdrawiam wszystkie!🙂
Tess, oczywiście, jest o wiele dokładniejsze i wychwytuje mniejsze zmiany. U mnie przy pierwszej wznowie ani USG, ani TK nic nie wykazywało, a w badaniu PET-CT zmiany świeciły się, jak lampki na choince.