Rak jajnika

15 lat temu
Zachorowałam w lipcu tamtego roku.Był to szok,do konca nie wierzyłam,ze mnie to spotkało.Zaczęło sie nagle.Całe zycie zdrowa jak ryba.Póżno,jak zwykle przy I ttym raku pózno.I tutaj zaczyna się moje forum.....Dlaczego tyle krzyczy się o raku piersi,o raku szyjki macicy,a o raku jajnika nic.Mamy profilaktyczne badania cytologiczne,mamografię,a o badaniu CA 125 nikt nam nawet nic nie mówi.Przecież o raku jajnika mówi się(dzisiaj to wiem)"cichy zabójca".Dlaczego ma tak znikomą wyleczalnośc.......Jego wykrywalnośc jest w 3,4 stadium,wiadomo co to znaczy.....Nikt nam kobietom nie mówia by profilaktycznie badac sobie krew,bo to jest jedyna szansa aby uchwycic go szybciej.I wbrew pozorom choroba ta nie dotyczy kobiet tylko po40-tce.Umierały przy mnie dziewczyny,które miału niespełna 20-cia lat.Czy na prawdę w naszym kochanym kraju nie możemy zrobic nic,aby uświadomic przynajmniej kobietom co może im grozic?Ja przeszłam cięzką operacje,dzisiaj jestem zdrowa i wierzę,że tak zostanie.Wiem,że to moja siła mnie pcha do przodu.Tej siły życzę każdemu
26037 odpowiedzi:
  • 8 lat temu

    cześć kobietki '!!! Lupus I,Margaret super!!!  fajne zdjęcie:-)rzadko pisze ale często Was czytam :-)czytam kciuki za Was wszystkie i za każdą z osobna!!!! 

  • 8 lat temu

    Wpis edytowany dnia 13-07-2017 12:44 przez czarownica11
  • 8 lat temu

    Dziewczyny, chciałam Was zapytać czy możliwy jest wzrost markera CA 125 przy niewielkim zapaleniu pochwy? W ciągu miesiąca wzrósł mi z 16 na 26. Niby niedużo a już jest strach. 

  • Rukola kurcze może nadmiernie kombinuję !!! 

    zaraz po chemii węzeł pod pachą mi ładnie malał i tak się utrzymywał kilka dni a później znowu rósł :/  :( wygląda na to, że 4-ta  chemia jest już mniej skuteczna :( tak jakby rak reagował wyłącznie na taxol a już nie na carboplatynę :(    jeżu nawet nie chce myśleć  ile mi On urośnie do czasu operacji a potem przez następny miesiąc do chemii.  Mój guz rósł 1 cm na miesiąc więc wchodząc w leczenie będe mieć 2,5 -3 cm pod pachą  jak nie lepiej. Znowu panikuję od wczoraj :( :( :( 

    Wpis edytowany dnia 13-07-2017 11:33 przez justyna.j.81@gmail.com
  • Rukola thx :) a czy możesz mi jeszcze coś doradzić. Ktoś mi powiedział w szpitalu, że na operację czekał kilka dni.  Na to nie liczyłam ale rozczarowałam się postawą doktora Jajtnera

    na moim konsylium to wyglądało tak, że dr dzwonił po termin i ktoś to sprawdza te terminy najpierw podał ten termin co dr wpisał czyli 4-ty a później ta osoba coś mówiła - podawała wcześniejsze terminy. Dr J stwierdził, że ja po chemii z 26-tego to i tak wcześnie.... :/ k....de 

    Zastanawiam się czy ten termin co mam nie mógłby być krótszy i czy prywatna wizyta u  dr Kochaja czy u dr Tomaszka by coś zmieniła? i tak też myślę, że dobrze by było chyba jednak skonsultować zakres operacji i żeby sobie zapewnić pewność, że ordynator będzie mnie operował a nie drugi skład z dr J. grrrr

    Wpis edytowany dnia 13-07-2017 10:34 przez justyna.j.81@gmail.com
  • 8 lat temu

    widzę, że poprawli pisownię na forum. Teraz można normalnie pisać. 

  • 8 lat temu

    justyna.81   Wystarczą zwykłe odwiedziny. Zresztą po operacji potrzebny jest spokój i zbyt długie odwiedziny poprostu męczą. Wszystko bedzie dobrze, nie trzeba się martwić. Pozdrowienia dla wszystkich dziewczyn. 

  • 8 lat temu

    justyna.j.81@gmail.com, przy mnie nikt  nie siedział i nie było takiej potrzeby. Ze mną na sali były jeszcze 3 panie i też po operacji nikogo przy nich nie było.

  • Margareta Lupus fajna fota :)

    nana buziaki :* trzymaj się i dochodź do siebie :)

    Wpis edytowany dnia 12-07-2017 22:41 przez justyna.j.81@gmail.com
  • Kochane :) 

    ja teraz pracuję codziennie od 14 do 21 a rano staram się ogarnąć dom i jakoś mam mniej czasu na forum wybaczcie. 

    Mam do was ogromną prośbę powiedzcie mi czy konieczne jest to aby ktoś był przy mnie w szpitalu po operacji i przez ile czasu?

    miałam nadzieję, że uda się z operacją dostać szybszy termin ale jest na 07.08 a siostra urlop ma do 1-wszego :/ a mama też już musiała wybrać urlop i nie dało się go przesunąć i d....   i tak się zastanawiam czy dam radę być sama a raczej przez ile dni - po operacj 1-2 dni czy więcej ktoś z rodziny byłby potrzebny? 



Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat