Jak długo żyjesz z lekiem?? Jakimi doświadczeniami możesz się podzielić??

14 lat temu

Moja diagnoza: przewlekła białaczka szpikowa - faza przewlekła. Rozpocząłęm miesiąc temu terapię lekiem Glivec. Ciekaw jestem jak długo udaje mu się blokować rozwój choroby. Dziękuję za wszystkie wypowiedzi, życzę zdrowia i uśmiechu:) Pozdrawiam dareks@orange.pl

4816 odpowiedzi:
  • U mnie również białaczkę zdiagnozowano w wieku 26 lat, a dokładnie dwa miesiące temu.... Też biorę Telux, 8.11 listopada pierwsze badanie molekularne... Pozdrawiam! :)
  • Abata i o to chodzi, ze M dobrze sie czuje i widac lekarz wie co robi. lekarz proadzacy daje sygnal o innym szpitalu to nalezy delikatnie go"molestowac" aby M skierowal A niewiadomo czy dr sie nie konsultuje w spr.M. No koncze i czekam na dobre wiesci No
  • dora1119 - gdyby to było tak proste, to byłby już po wizycie. Niestety nie wiedzie nam się lekko i mamy jeszcze dwójkę dzieci, w tym jedno wymagające opieki, terapii i rehabilitacji... co też pożera sporo środków.
  • Abata Iwoska ma rację uciekajcie do większego miasta np Poznań lekarza znajdziesz w Internecie i nie patrz na pieniądze powodzenia,M jest taki młody niech się ratuje
  • jadwigap - jeśli chodzi o sam lek, to faktycznie M. spadało za bardzo WBC poniżej normy gdy brał częściej. Teraz już chyba trzeci miesiąc bierze 1 co drugi dzień, więc na tydzień wychodzą 4tabl. Dostaje do domu dokładną wyliczoną ilość tabletek do następnej wizyty. Dzięki, mnie dobija czekanie. M. dobrze się czuje i niczym się nie przejmuje. Pozdrawiam
  • Ja jeszcze dodam, zr stosoeanie teluxu 3 razy w tygodniu moze jest podyktowany wynikami z krwi. Napreno sa jakies powody.Ja osobiscie bralam glivec 300g i obecnie nibix yez 300 g bo przy 400 nie moglam chodzic z bolu kosci, stawow a morfologia eariowala/wbc 2200/ a przy mniejszej dawce jest ok. Moze w przypadlu M trzeba jeszcze troche czasu. Miejmy nadzieje, ze wszystko sie uda,musi sie udac i takim nastawieniem baddzcie. Pozdrawiam
  • Dzięki Wszystkim za odpowiedzi, rady... niestety M. jest bardzo uparty, dopiero po ostatniej wizycie przekazał swoje ostatnio wyniki przez rodziców komuś tam do konsultacji. Nie wiem komu i czy coś to da, ale pewnie prędzej będzie miał tutaj jeszcze wizytę. Niestety na konsultacje prywatne nas po prostu nie stać. Z resztą wątpię po ostatnim roku czy dałabym rade M namówić na nie. Jeszcze raz dzięki za odp, pozdrawiam.
  • Ja w chwili diagnozy miałam 33 lata... Także chyba sporo młodych ludzi choruje wbrew pozorom. Dla mnie niepokojące jest też to, że Twój mąż dostaje lek tylko 3 razy w tygodniu po 400 mg pomimo takiego wyniku. Koniecznie skonsultujcie się z kimś innym.
  • Prawda jest taka, duzy moze wiecej. Iwoska ma absolutna racje, ale trzeba dzialac rozwaznie.Powiem tylko, mam ponad 200 km do kliniki ale nie zaluje tej drogi bo sa efekty.Byl tez moment, ze chcialam sie przeniesc blizej domu i do mniejszego szpitala ale wybito mi to z glowy uzywajac tych wlasnie slow " duzy moze wiecej itd"- <3
  • abata 89 ja w chwili diagnozy miałam prawie 31 lat :-) a co do zmiany ośrodka uciekajcie jak najszybciej do jakiejś większej poradni - najlepiej gdzie robią badania kliniczne - Wrocław Poznań - to są wtedy inne możliwości :-) Ja osobiście wzięłabym ostatni wynik MMR i jak najszybciej umówiła się na prywatną wizytę do lekarza, który pracuje np. w Poznaniu w szpitalu to wtedy na pewno znajdzie się dla was miejsce :-) I nie liczyłabym na lekarza, który przez rok trzyma was na Teluxie bez badań molekularnych z wynikiem MMR 25%.


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat