Moja diagnoza: przewlekła białaczka szpikowa - faza przewlekła. Rozpocząłęm miesiąc temu terapię lekiem Glivec. Ciekaw jestem jak długo udaje mu się blokować rozwój choroby. Dziękuję za wszystkie wypowiedzi, życzę zdrowia i uśmiechu:) Pozdrawiam dareks@orange.pl
Jadziu, jestem ciekawa jak u mnie wyjdą Wbc 08 marca, trochę się martwię, że lekarka stwierdziła, że dobrze ten lek na mnie działa i wizytę wyznaczyła mi dopiero 08 marca, czyli ponad miesiąc.... A może już mi tak mocno spadły i dlatego tak się rozchorowałam.... Nastawienie do choroby jest ważne .... teraz mam L4 i w ogóle nie myślę o pracy, ale boję się wracać do niej, bo mam stresującą pracę, a to nie pomaga w leczeniu... Mam nadzieję, że nawet jak mi lekarka nie odstawi leku, to będę miała takie szczęście jak Ty i dożyję starości... Pozdrowionka
Basiu M- zachoroealam w marcu 1997 r. Przez 5 lat brałam interferon Oczywiście na początku miałam przerwy z uwagi na niskie WBC ale nie dał rady chorobie i miałam nawrót. Przy tamtym leczeniu dawano mi 5-7 lat życia, ale teraz uważam że życie można wydłużyć o kilkanaście lat, zresztą jestem żywym przykładem Przed białaczka miałam problem z sercem i nerkami no to mam nadal, ale nie jest źle. Po interferonie brałam glivec, a od kiedy zabrano oryginał biorę nibix w dawce 300mg. Moja dr powiedziała mi, że do końca będę brała lek pomimo dobrych wyników. Twoja dr to się rozbujala z tym wyrokiem. Ja zaczynałam chorować z28 tys WBC. Normalnie żyję, dużo osób nawet nie wie, że choruję. Oczywiście miałam przerwy w braniu leku z uwagi na niskie WBC
Mi jak spadały białe /wbc /, mialam ok 2 tys. to dr zmniejszyła dawkę leku z 400na300i tak biorę do teraz. No i przy tej dawce nie mam. takich skutków ubocznych,a wyniki są ok Soki naturalne bardzo dobrze, jak najbardziej wskazane, z kartonu niekoniecznie. Dziurawca to napewno nie wolno. Pozdrawiam
Witam Was :) Mąż był dwa tygodnie na zwolnieniu z powodu spadku tych parametrów krwi.Czuł się dobrze ale się wściekał i nosiło go że musi siedzieć w domu.Na drugiej wizycie po tyg wbc i neutrofile jeszcze spadły a płytki zaczeły wzrastac. Po kolejnym tyg wszystko ładnie wzrosło bez żadnych wspomagaczy i Pani dr puściła już męża od tego poniedziałku do pracy. WBC było już 3,02 ,neutrofile 1,08 i płytki krwi 122. Teraz w pt ma kolejną wizytę i Pani dr zobaczy jak tam wyniki. Już 3 tydzień ma odstawiony lek imatynib, ciekawe czy pozwoli mu już brać dalej lek...od tyg robię męzowi codziennie szklankę świeżego soki: burak,marchew,jabłko i łyka witamine D3. Mam takie pytanie...czy żeńszeń osłabia wchłanianie imatynibu? bo gdzieś coś kiedyś czytałam że dziurawiec i żeńszeń kolidują z tym lekiem ale nie jestem pewna i chciałam Was bardziej doświadczonych zapytać. pozdrawiam