Moja diagnoza: przewlekła białaczka szpikowa - faza przewlekła. Rozpocząłęm miesiąc temu terapię lekiem Glivec. Ciekaw jestem jak długo udaje mu się blokować rozwój choroby. Dziękuję za wszystkie wypowiedzi, życzę zdrowia i uśmiechu:) Pozdrawiam dareks@orange.pl
Jadziu w styczniu zaczęłam brać Meaxin, a później lekarka dała mi Imatinib Accord, jest to mniejsza tabletka i lepiej się ją połyka. Myslałam , że jak się odstawi to lepiej mi będzie, ale wcale nie jest lepiej.... wręcz mnie dzisiaj bolały kości od miednicy w dół, jakby mnie rozerwać chciało od środka i tak trzymało mnie ok. 30 min. Teraz wieczorkiem jest mi lepiej... Zobaczę co przyniesie jutro... Pozdrowionka dla Ciebie :)
Basiu M nie zniechecaj sie, moze masz grype a ludzie obecnie bardzo choruja i ciezko ja przechodza, nawet zdrowi. Ja mialam dzisiaj wizyte ale z uwagi na duzy mroz odlozylam za tydzien, bo kawalek mam dojechac. Te szumy to czyzby od imatinib, czy on ma jeszcze jakos nazwe bo ja biore Nibix/imatinibum/. Organizm musi sie przyzwyczaic, ja na poczatku bralam interferon i tez mialam przeboje. Daj sobie troche czasu i trzymaj sie cieplo i zdrowo.Pozdrawiam
Hej dziewczynki..... Ja nadal wegetuję....bardzo źle przechodzę tą grypę.... we wtorek poszłam sobie zrobić badanie krwi, bo bardzo źle się czułam i no i okazało się, że mam 2,3 WBC. Zadzwoniłam do mojej Pani Hematolog i ustaliłyśmy, żeby do 08 marca przerwać branie Imatinibu. Od wczoraj nie biorę, ale nadal źle się czuję... mam szumy w uszach i brak mi sił.... Kiedy to się skończy? Jak ja za każdym razem będę tak źle przechodzić każde przeziębienie to ja dziękuję....
Basiu bądź dobrej myśli, wszystko będzie dobrze, ja też miałam rozne myśli, ale widać co komu pisane Moja gwiazda jeszcze świeci. W listopadzie. wieszalam firany i spadlam a dopiero 16 lutego br stwierdzono że mam 2zebra pęknięte, a ile bólu. Życie, życie. Naprawdę teraz są leki, które dają szansę i należy wierzyć. Ja przeszłam na rentę bo ważny
jest komfort psychiczny. Nie ważne ile wezmę tylko ile razy /to taki żarcik /U mnie teraz jest ok, za tydzień odbiorę wyniki molekularne to dam znak. . 🙂
Basiu-ja choruję dziewiąty rok, początki choroby były rożne-raz lepiej raz gorzej. Do wszystkiego można się przyzwyczaić. Miałam tez kilka razy spadki WBC poniżej normy. Ciągle jestem na lekach, najpierw Glivec ,teraz Sprycel. Pracuję cały czas i żyję normalnie. Wśród pacjentów w Poradni Hem. mam znajomych z takim stażem jak Jadwiga. Jak leżałam pierwszy raz na oddziale, sąsiadka z łóżka pocieszała mnie,że ta choroba nie jest taka straszna, najgorsze to to,że trzeba co miesiąc jeździć na kontrol. Śmieszyło mnie to, ale teraz tez tak mówię.Fajnie być zdrowym-ale PBS to nie tragedia .Pozdrawiam