ja mam kontrole ginekologiczna co 3 miesiace teraz bede miec kompleksowe badania mam nadzieje ze beda ok
Cześć dziewczyny ja już po...ahh ale ja to jak mam pecha to mam, a wiec 11 pojechałam na oddział przed godziną 9 zostałam przyjęta o po 13 jako ostatnia, no i potem te wszystkie badania kroplówki itd, 12 do zabiegu zostałam rozpisana też jako ostatnia miałam mieć znieczulenie regionalne i głupiego jasia, i moja gin bała się że wogólę wypadnę tego dnia więc postanowiła że zrobi konizację na oddziale ( tam gdzie pobierała mi wycinki) i jakoś po 12 byłam już na sali, anastezjolog był wkurzony bo musiał zmienić znieczulenie na ogólne a moim przypadku było tylko na 30 min ( nie mam pojęcia czemu) i dali mi coś do żyły i potem pamietam już tylko jak się obudziłam na oddziale pooperacyjnym z wielkim bólem, zaraz podano ketonal jakiś wielki lód na macice, ale ból nie odpuszczał pielęgniaka zmieniła podpaski co chwile aż w końcu postanowiła wyciągnąć Seton który wsadzili po zabiegu i zobaczyć co się dzieje no i się zaczeło krwotok, szybko wołała moją gin odrazu decyzja szybko na blok operacyjny, lało się jak z kranu masaka jakaś, na bloku znieczulenie regionalne i rewizja konizacji, potem już na oddziłl znowu i było lepiej ale ze wzgledu że miałam kwotok zrobili mofologie na cito i wyszla zle musieli podać krew, wiec jak miałam tam leżeć 3 dni tak wyszło 5!
Lekarka powiedziała że wycieła wiecej niż miała wyciąć ale że zrobiła to świadomie, aby nie było trzeba docinać...
i Teraz znowu czekanie....jeju to najgorsze co może być.....
Matast79 to u ciebie z cin2 było potem aż tak źle??
Pozdrawiam was wszystkie..
no niestety moja szyjka była juz nie do uratowania a wiec razem z nią usuneli reszte ,Podobno robia tak zeby drugi raz nie kroić ja mialam wycinki pobierane w prywatnym gabinecie a na wyniki czekalam bardzo krótko wiec do szpitala pojechłam juz z wynikami w szpitalu trafiłam na bardzo dobrych lekarzy .JA po operacji tez mialam wielki work lodu na brzuchu robią tak zeby krwotoku nie było.Przed operacja pytali mnie czy mam dzieci ze bedą ciąć i bedzie wiadomo co usuna a co nie pozdrawiam
Martast79, a z wycinków co ci wyszło jeśli mogę wiedzieć?? bo rozumiem że cin2 to z cytologi...?
Ja się tak bardzo martwię czy będzie ten zdrowy magines, niby mówiła że wycieła więcej niż planowała...
JAk się teraz ogólnie czujesz...czy już możesz mówić o sobie że jesteś zdrowa??
Mam pytanie dzisiaj jest 5 dzień po konizacji ból podbrzusza jest i to dość mocny, i lekkie plamienie, mam pytanie to tych dziewczyn po konizacji ile to będzie trwało?? mam na myśli ból....wizyte u mojej gin mam w poniedziałek za tydzień...
niewiem czy taki ból jest normalny??
NIE martw sie mi to wyszlo z wycinkow cytologi juz mi nie robili jesli chodzi o operacjie to moge powiedziec ze jestem zdrowa ten ból szybko minoł gorzej po brahterapi jakies skudki mam uboczne ale głowa do góry kazda z nas jest inna kazda inaczej jest odporna na bóle bedzie ok zobaczysz mam znajoma która miesiąc po wyjechała za granice i jest oki
Hejka,
Doris - jak to miło, że się cieszysz z mojego powrotu :-)
Byłam we Włoszech. Najpierw pojechaliśmy do Rzymu i stamtąd zaczęliśmy zwiedzanie ku górze (Asyż, Florencja, Piza, Wenecja, Werona, Garda i zamek Neuschweinstein w Niemczech)
Trzymam kciuki za Ciebie już od dzisiaj. Wiem, że będzie dobrze, innej opcji nie przyjmuję.
Faktycznie muszę ogarnąć temat prywatnych zwierzeń bo jakoś mi to umknęło.
Aleksandra - moje leczenie zakończyło się w marcu 2009 r. i obecnie na kontrolę chodzę co pół roku.
asia - co ja czytam!!!! Dziewczyno, co Ty przeżyłaś to jest jakiś koszmar. I za Ciebie trzymam kciuki - szybko wróć do zdrowia i daj znać jak wyniki.
Pozdrawiam Was wszystkie i życzę miłego dzionka!!!
Martast79
Trochę się dziwie że przy cin2 usuneli ci narząd rodny i szyjke, bo ja mam dysplazje cin3 i tylko kawałek szyjki...ale wiadomo każdy inny....
Gosia75, ale ci zazdrosze, Supe wyjazd..ja uwielbiam Rzym mimo iż już tyle razy byłam to i tak zawsze mnie fascynuje...ale właśnie marzy mi się Wenecja może na drugi rok się uda...Powiedz jak tam jest??
dzieki za kciuki:-))
pozdrawiam
Doris - gdzie zginełaś??
u mnie dzisiaj ponad 30 stopni, a mi lekarka powiedziała że przez dwa tygodnie opalać się nie bardzo...abym krwotoku nie dostała...ahhh
Pozdrawiam z nad morza:-))
Cześć,
asiu28 - Wenecja jest przepiękna ale nie tylko ona. Okazuje się że wokół Wenecji są wysepki warte obejrzenia np. Burano słynąca z kolorowych domków lub Lido, na której jest przepiękna plaża. Niestety, mówiąc o Wenecji rzadko wspomina się o tych wysepkach a szkoda. Jeżeli będziesz miała okazje udaj się na wysepkę Murano aby posmakować tamtejszej kuchni słynącej z owoców morza.
Co do Rzymu to poświęciliśmy 3 dni na zwiedzanie a i tak nie zdołaliśmy wszystkiego zobaczyć. Nie ma rady trzeba wrócić:-)
DORIS!!! HALO!!! Wyparowałaś????
Gorące pozdrowionka z Wlkp
".'
asia28 jestem,jestem:-). Musiałam troszkę pozarabiać na chlebek;-),a i proza domowego życia wessała mnie na amen. Ale czytałam co Cię spotkało,i powiem tylko jedno:na szczęście masz to już za sobą! A jak już miałaś dostać tego krwotoku,to dobrze,że zdarzyło się to w szpitalu. Pomoc i opiekę miałaś natychmiast,pewnie dzięki temu wszystko dobrze się skończyło. A słońce dopiero się rozkręca,jeszcze złapiesz hebanową opaleniznę:-D!
gosia75 no jakżebym mogła się nie cieszyć,że się wreszcie pojawiłaś?! Chociaż zazdrość mnie zeżarła,jak poczytałam gdzie byłaś i co widziałaś;-)! Ale to taka pozytywna zazdrość,która ma mnie zdopingować do podobnych wakacji. Mam nadzieję,że faktycznie niebawem będzie można się tu porozumieć troszkę "intymniej" i liczę,że zobaczę zdjęcia z Twoich wakacji:-).
Byłam dziś na kontroli. Kciuki trzymałyście chyba aż za dobrze (dziękuję!),bo chcieli mnie już wyrzucić z onkologii! minęło pięć lat obserwacji po leczeniu,wszystko jest o.k. i jestem zdrowa!!! Ale się nie dałam! Uprosiłam kolejną wizytę za rok;-D! Może to głupie,ale lepiej się będę czuła,wiedząc,że dobry fachowiec nade mną czuwa.
aleksandra12 na początku miałam kontrolę 3 miesiące po skończeniu leczenia,potem następne co pół roku. A pytaj o co chcesz,po to tu jesteśmy!
Ewa gdzie się zapodziałaś??? Czyżby kangury skubnęły Ci internet? Odezwij się,proszę.
Obie Kasie też się gdzieś zagubiły... Wierzę,że to tylko chwilowe... Tyle ciekawych tematów zostało jeszcze do obgadania...
Hop hop odezwijcie się!
Lato,lato wszędzie...!!!
Truskawkowe buziaki,słoneczne pozdrowionka!!!