Do startu gotowi... HSIL- CIN 3 / CIS
dzien dobry !!!
z okazji dnia kobiet odebrałam wynik czerwony cytologii ''stwierdza się nieprawidłowe komórki nabłonkowe. komórki nabłonka HSIL - Zmiany śródnabłonkowe stopnia wysokiego cin 3/ cis''... i tyle...kolposkopia będzie za kilka dni, podczas tego badania pobiorą też wycinki do histopatu... 11 miesięcy temu cytologia była idealna- zero infekcji...będę miała zabieg chyba, a co pozniej - nie wiem...mam dwuletnie dziecko, 29 lat...czy histopatologia może dać taki wynik, że nie będzie nawet zabiegu ? czy jeśli cytologia ujawniła HSIL to już ''pozamiatane''? pomóżcie kobietki...
-
Doris.. fajnie ze się odezwałaś, i super że u Ciebie wszystko ok, i za rok tez na pewno będzie dobrze, wiadomo lepiej zawsze człowiek się czuje jak wie że ma dobrego fachowca:-))
Ja dzisiaj oczywiscie nic nie robiłam, wynudziłam się cały dzień masakra...zwolnienie mam na 21dni jak ja to wytrzymam to nie wiem...
Gosia a co cię urzekło najbardziej w Rzymie??
150km od rzymu jest jest też przepiękna miejscowość " Sperlunga" prześlicznie tam jest....
ale tą Wenecje muszę zaliczyć za rok ( jesli wszystko bedzię oki)
POzdrawiam
Widzę że zaliczyłam nastepną stronke z pierwszym wpisem:-))
Życze wam aby wyniki były oki wszystko było oki i pogoda żeby była super:-)))
-
Czołem,
Doris, znalazłaś się, jak miło!!!!
Z tego co piszesz rozumiem, że po 5 latach po wyleczeniu kończą się wizyty kontrolne w szpitalu? Moja ciocia chodziła na kontrolę 10 lat. Ciekawe od czego jest to uzależnione?
Najważniejsze, że wszystko ok, bardzo mnie to cieszy.
asia28 - w Rzymie przepiękne jest koloseum, bazylika, fontanna di Trevi, klimat na schodach hiszpańskich, panteon to pierwsze co mi przychodzi do głowy a zarazem naprawdę urzekło. Palatyn trochę męczący z uwagi na wielkość i utratę sił. Do Sperlungi następnym razem dotrę bo na pewno tam wrócę.
Pozdrowionka dla wszystkich piszących i niepiszących a czytających;-)
-
Witam Was serdecznie dziewczyny :) Podczytuję Was od ponad tygodnia, ale dopiero teraz postanowiłam się odezwać, chyba musiałam oswoić się z myślą mnie też ten problem dotyczy. Mam 32 lata, jestem z Łodzi. Na ostatniej cytologii wyszedł mi wynik HGSIL-cytologia 3 stopień prawdopodobnie cin3. Opisu cytologii nie czytałam, nie chciałam na niego spojrzeć ze strachu, tylko poryczałam się u lekarza, a lekarz powiedział: "Magdaleno nie płacz, będziesz żyła, tylko zobaczymy czy będziesz mogła mieć dzieci". 10.06.2013 byłam w szpitalu Koperniku na pobraniu wycinków, na wypisie napisane jest że miałam robioną abrazję szyjki macicy, pobierane wycinki i łyżeczkowanie macicy. Po zabiegu czułam się dobrze, w tym samym dniu wyszłam do domu (zabieg był pod narkozą). Wyniki mają być po dwóch tygodniach, więc jutro lub w poniedziałek. Boję się bardzo ... Moje stany psychiczne są różne i biorę leki uspokajające. Wiem że czeka mnie jakiś zabieg/operacja, no bo cudu się nie spodziewam że nagle wyjdzie że jestem zdrowa, mam tylko nadzieję że będę mogła mieć dzieci, ponieważ ich jeszcze nie mam. Raz byłam w ciąży 4 lata temu, ale ciąża obumarła w 12tc, ogólnie staraliśmy się z mężem w sumie 5 lat (z przerwą na ciążę). Ale to życie jest przewrotne-jeszcze 3 tygodnie temu czytałam forum o pielęgnacji włosów i martwiłam się dlaczego tak wolną rosną, a teraz martwię się o własne życie. Jak świadomość człowieka i priorytety mogą zmienić się dosłownie w sekundę ... A myślałam że mnie to nigdy nie spotka ... Może któraś z Was jest z Łodzi?
-
ja jestem z tomaszowa i tez lecze sie w koperniku u jakiego lekarza sie leczysz? Nie martw se bedzie dobrze ja w zeszłym roku całe wakacjie tam zaliczyłam
-
Magdalenka32- wiem co czujesz...2 miesiące temu czułam to samo i moj stan psychiczny byl taki jak i twój...ryczałam, ryczałam i ryczałam...ale tak naprawde, to że w cytologi wyszło CIN3 to nie musi to sie potwierdzić w wycinkach, przeczytaj forum od poczatku, "waniliowa" jeśli dobrze pamietam miala cin3 a pozniej z wycinków cin2, ileż ja się nasłuchałam na ten temat, byłam u 3 lekarzy prywatnie i każdy z nich mi powiedział CIN3 to jeszcze stan przednowotworowy...jeśli ma się CIN3 "cis" to już odstatni dzwonek aby działać....
Wiem dokłanie co czujesz i jak to przeżywasz...ja teraz miałam konizacje szyjki przy cin3 czekam na wyniki histopatologiczne też się panicznie boje i modle o to aby linia cięcia była czysta...ale tak Naprawde będąc na tym forum i czytając historie dziewczyn wiem że ze mną nie jest aż tak źle, dziewczyny z dużo gorszych wyników wychodziły....
POzdrawiam Cię serdecznie i trzymaj się!! ( chodź wiem że to nie jest proste)
-
pewnie ze tak kurcze mówia ze babki to twardziele
-
Hej dziewczyny. Od wczoraj wydzwaniałam do szpitala no i dziś rano dowiedziałam się że wynik już jest :) W pracy powiedziałam że biorę dziś urlop, zgarnęłam męża, mamę, byliśmy przygotowani na wszystko. Ja w drodze wyłam jak bóbr. Odebrałam wynik i nie chciałam go zobaczyć. Czekaliśmy na lekarza bo miał akurat operację. Mama wzięła wynik i tak sobie czyta-i tak nie miała pojęcia co tam jest napisane. Zaczyna mi opowiadać że jest napisane coś średniego stopnia, potem mówi dalej że cin 1 i cin 2, a aż nie mogłam uwierzyć w to co mama mówi. Wzięłam kartkę i czytam że dysplazja cin 1 i cin 2, że macica ok i że na fragmencie szyjki nabłonek .... nie pamiętam, ale chodzi o ten co się robi jak się ma nadżerkę. Przyszedł w końcu lekarz, a już wiedziałam że nie jest źle, powiedziałam że będę miała jeszcze dzieci i że wytniemy kawałek szyjki. Od razu zapisał mnie na zabieg na 1 lipca :) Czuję się jakbym wygrała w totolotka i chciałabym Was mocno uściskać :) Jestem teraz innym człowiekiem-koniec z kompleksami i niepotrzebnym zamartwianiem się!!!!
martast79 mną zajmuje się dr Tomasz Michalski, a Tobą kto się zajmował? A dlaczego przy cin 2 wycięli Ci macicę? Chyba że źle zrozumiałam ... czy tylko szyjkę Ci wycięli?
-
mną dr zielinska ja to miałam cin 2 przy nowotworze usuneli szyjke a przy tym reszte bo skoro nie mam szyjki to reszta nie potrzebna a jajniki i jajowody tak dla pewnosci zeby wiecej razy nie kroić
-
Martast79 - to czyli ty miałaś wycinki i wycinkach bylo cin2 i były komórki nowotworowe tak?? IIb i 3g tak?? czy to dopiero wyszło z tego co wycieli???
bo ja już się pogubiłam...?? .
Magdalenka a widzisz:-)) wcale nie jest tak źle...:-))
-
Ja też nie do końca rozumiem, cin 2 to nie nowotwór, z tego co wiem to niektórzy ginekolodzy nawet cin 2 nie operują, tylko lekami chcą leczyć bo to jest dysplazja która niby może się cofnąć, ale oczywiście moim zdaniem usunięcie szyjki lub fragmentu jest bardziej bezpieczną opcją. Jeśli nie ma szyjki to też można być w ciąży, tylko niestety na leżąco i blokują ciąże bodajże jakimś krążkiem żeby nie wypadła. A może to nie było cin 2 tylko jakieś stadium 2 nowotworu? Miałaś jakąś chemię lub naświetlania?