weronika85, Wspiera

od 2013-02-02

ilość postów: 133

Wspieram mamę! To wymaga wiele sił.

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

10 lat temu
No cisza jak makiem zasiał!!
Grudzień to był czas kontrolki,które pewnie trwają.moja mama we wtorek na rezonans do Gdyni a 18grudnia kontrola i wynik:|,no i nie będę wam mówić po raz kolejny że się denerwuje no i pokarm mi przez to zanika a mała Ola kreci przy cycku się strasznie.
Dzisiaj skonczyla 3tygodnie,jak ten czas leci.
Ale ogólnie w domu Sajgon,bo ola nie jest grzecznym dzieckiem,może nie dojada,staram się caly czas jeszcze karmić piersią a chyba mało się tam produkuje mam wrażenie,no i ola przez to nerwowa caly dzień,marudna,nie lezy sama tylko na rękach,tymek zazdrosny...
Ogólnie niedługo u czubkow wyląduje,mama stwierdziła że razem ze mną :)
Do tego mam problem z zebem i juz dwa razy zapalenie piersi z gorączką 39stopni.
no ale nic,muszę sobie dać radę....z Bożą pomocą.
Właśnie ząb rozbolał,dzisiaj rozpoczęłam leczenie kanałowe.
U nas na pomorzu huragan,wieje niesamowicie...oby żadnych szkód nie wyrządził.
Dobrej nocki dziewczyny.

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

10 lat temu
Ja pamiętałam o tobie Anita,pytałam kilka razy o ciebie.
Dzisiaj mam nadzieję wyjdziemy do domu.
Córeczka dostała na imię aleksandra:D,ola.....tak uczy się mówić tymek.
Dzisiaj czuje się juz w miarę ok,tylko szew wrasta i bardzo ciągnie jak chodzę czy leżę.
Dziękuję za gratulacje,trzymajcie się dzielnie:D

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

10 lat temu
część dziewczyny.
Mala zmiana planów!!!!!
Jesteście ciociami dzisiaj od 13.47,córeczka przyszła na świat przez cc,3280g,54 cm.
Obecnie zdycham z bólu......ale dobrze że już po.
Córeczka śliczna ;),tylko pokarmu brak.

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

10 lat temu
Aniu.....do szczęśliwości mojej potrzeba tylko zdrowia mamy,ale stres w jakim ciągle żyje i się denerwuje,nie jest sprzyja mojemu szczęściu.
Ale dobrze że to odbierasz,że jestem szczęśliwa,szkoda tylko że moje serce boleje...ale nie tylko nad tym co spotkało mamę,nad wszystkimi bolesciami tego świata,że dzieci chorują,że ludzie inni cierpią też przez choroby....żal mi wszystkich,i jak być szczęśliwym w tym świecie??!!
Zbieram się do spania.
Co do problemów z jelitami,to moja mama nie ma.oprócz tego że jak chce kupę musi mieć kibelek wolny i lecieć,ale to pewnie dlatego że nie zważa na żadne diety i je wszystko na co ma ochotę....i dobrze!!!
A ciebie Aniu te jelita bola?czy co odczuwasz?
Dobrej nocki dziewczyny!!!

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

10 lat temu
Ah propozycje różne,moja babcia Marcelina,mama Agatka,maz Wiktoria,a mi Dorotka,Marta Martyna ....Elżbieta,każde imię jest ładne,Basia,Zosia,tylko jak jest duza rodzina i wiele imion w rodzinie to troche odpada.
Teściowej podoba się Brygida lub Maria.....
Sama nie wiem:-(
Jeszcze któregoś wieczoru może przejrzę jakieś strony z imionami i coś mi wpadnie.
Synek to od razu wiedziałam że będzie Tymoteusz albo Szymon,także jak by urodził się teraz chłopiec byłby Szymon :D
Wszystko możliwe w naszym kraju;)

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

10 lat temu
dziękuję za życzenia dziewczyny.
Już po goscinie,maz też pojechał do Gdańska do pracy,a my zostaliśmy u mamy.co do wyboru imienia przez synka,to on jeszcze nie mówi,ewentualnie mógłby wylosować karteczki z imionami;)

zobaczę jeszcze zł,za tydzień będę już w szpitalu leżała,albo ze stresu na kiblu siedziała....i pewnie będę za synkiem płakała :-(

Jeszcze raz dziękuję za życzenia,trzymajcie się dziewczyny i dbajcie o siebie.
Pa pa

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

10 lat temu
Hej kobietki!!!!!
Jeszcze nie rodze;),jutro mam urodziny.....chyba razem z Basia ;),Basiu zdrówka tobie życzę,a wszystko pozostałe samo się ułoży!

14listopada idę do szpitala,a na następny dzień rano cięcie....ale się boję :-(,rozstania z synkiem który zostanie w domu z tatą i moją mama,no i tego ze po cięciu nie można wstawać i samemu się oprzadzic,umyć itp.,to takie krępujące że będą musiały mnie myc i te podkłady zmieniać.....,po porodzie naturalnym zaraz byłam na chodzie.
No nic,napewno dam wam znać jak będę już po.
Najgorzej że córeczka jest narazie bezimienna:-(

Mama odebrała wynik mammografii i niby jest ok,nie wykazało żadnych zmian.teraz kolejne stresujące zadanie,oprócz porodu mojego to rezonans mamy 10grudnia.
Zleci raz,dwa.....same wiecie jak czas zasuwa.
Dopiero co dowiedziałam się o ciąży,a już zaraz rodze.

Dobra dziewczyny,lece odpoczywać....bo to moje ostatnie chwile luzu,później dopiero się zacznie.
Pa pa,zdrówka dla was wszystkich

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

10 lat temu
Anno jesteś świeżo po leczeniu,mojej mamie też bulgocze w brzuchu czasami,biegunki też miała jakiś czas po leczeniu.
Moja mama do tej pory,w styczniu miną 2 lata od zakończenia leczenia,jak zachce się jej kupę musi biec do kibelka....a czasami jak jest gdzieś na dworzu to zdarza się że nie zdąży.....,poprostu nie może wstrzymać tego.

Kiedy Aniu masz teraz kontrolę u onkologa?a bierzesz coś przeciwbólowego?
Tylko nie pisz że zmiana lekarza nie ma sensu,dobry lekarz to podstawa....!!!!
Wszyscy tutaj chcą bardzo żyć,nie jesteś jedyna,ani nie pragniesz tego za bardzo!
Dziewczyny ci pisały że leczenie działa jeszcze jakiś czas po zakończeniu go,także skutki uboczne mniej lub bardziej są odczuwalne.

Trzymaj się i nie poddawaj,walcz!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

10 lat temu
Anna a może trzeba udać się do innego onkologa?albo innego lekarza,przecież nie możesz cierpieć z powodu bólu!!!!!
A gdzie Anita się podziewa?
A wiec byłam dzisiaj u ordynatora i dostałam skierowanie na oddział położniczy,jeżeli mała nie zmieni ułożenia to będzie cięcie albo8 albo15listopada.
4listopada mam wizytę u swojego lekarza i jeżeli on stwierdzi że mam jakieś rozwarcie czy coś to wtedy mam się zgłosić do szpitala 7 listopada i następnego dnia cięcie,a jeżeli nic nie będzie to zgłosić się 14listopada i na drugi dzień cięcie.....boję się,no ale co tam:-(

Mama w czwartek ma mammografię,orientujecie się czy wynik jest od razu czy czeka się?

Synek mój zasnal wiec pozwólcie że i ja skorzystam,bo już niedługo :S nie będzie drzemek dla mnie.

Trzymajcie się kobietki,i nie dajcie się depresji jesiennej!!!!!

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

10 lat temu
Hej kobietki.
zostały mi4tygodnie, dzidzia nadal ułożona miednicowo....we wtorek mam spotkanie z ordynatorem szpitala w którym chce rodzic,Chojnice.
Zbada mnie i prawdopodobnie ustali termin cięcia,boje się takiego porodu nie ukrywam:-(
Wolałabym zeby mala ułożyła się główka w dół i spokojnie rodzic naturalnie,no ale na to juz marne szanse.
Basiu to ty też z7listopada.....oj skorpiony niedobre znaki,a teraz mija córka jeszcze z tego znaku.
Agnieszko....wiem że łatwo pisać,ale bądź dobrej myśli....ale ja sama boje się kolejnego rezonansu mamy i porównania z poprzednim.:-(
Strach pozostaje.
Moja mama ma teraz w czwartek mamografie niby też profilaktycznie ma zrobić,a ja się stresuje jako gwizdek.
Myślę o tym caly czas....ale co zrobić?!
Dobrej nocki dziewczyny,trzymajcie sie:)