weronika85, Wspiera

od 2013-02-02

ilość postów: 133

Wspieram mamę! To wymaga wiele sił.

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

10 lat temu
Martas a może jakieś robótki ręczne na drutach itp. Moja mama teraz została zagoniona do takiej roboty....robi tymkowi i wnusi która się urodzi kamizelki wełniane,tymek uwielbia je nosić.
Ja jestem u męża,w środę mam wizytę u ginekologa chciałabym usłyszeć że mała ułożyła się prawidłowo do porodu i mogę spokojnie rodzić naturalnie.
Trzymajcie kciuki za mnie,daj wam znać w czwartek.
A tymczasem tymek śpi wiec pozwólcie ze i ja skorzystam:D
Pa pa do zgadania.

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

10 lat temu
Wysypało....to za dużo powiedziane:),w poprzednich latach podczas wysypie miałam codziennie tyle,przez 3 tygodnie.
A w tym roku tylko raz wyrosły w moich miejscach Swornegacie:D
Ja w trójmieście obecnie do16 października.
Synek zasnal wiec mam zamiar skorzystać :)
Pozdrawiam kobietki.

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

10 lat temu
Jestem,jestem.....trochę na grzybkach:),na porodowke poproszę tak na 7listopada,w moje urodziny.
Ale skoro poprzednie dziecko przeterminowalam 2tygodnie i wywoływali poród to pewnie teraz będzie podobnie,co?
Muszę się wam pochwalić wczoraj znalazłam 80prawdziwkow;),no ale maz przyjechał na kilka dni,więc został z tymkiem,a ja poszłam sama do lasu.....przynajmniej wózka nie musiałam pchac,i na spokojnie obeszlam swoje miejsca.
Ale te prawdziwki to przypadek,dzisiaj znalazłam już tylko 20szt.

Cieszę się z waszych dobrych wyników!!!!!!
Moja mama też ma zastoje w kościach,po dłuższym siedzeniu czy leżeniu ciężko się jej rozruszać.
Teraz sprząta na podwórku całymi dniami,porządkuje zagonki,swoje cebule kwiatowe wykopuje....wiec ruchu ma caly dzień,gorzej będzie zimą.

Widzę ze kolejne wizyty macie w grudniu jak moja mama.
Ja też uważam podobnie jak wy,że badania kontrole są robione troche na odpieprz!!!!!!!!!!!
Też czuje niepokój po kazdym badaniu mamy.

Teraz jadę z synkiem w niedziele do trójmiasta pomieszkać parę dni z mężem,bo tak to przebywam caly czas u mamy,żeby miała towarzystwo i o glupotach nie myślała.
16pazdziernika mam wizytę u ginekologa,zobaczymy co powie.
No i muszę powoli przygotować torbe do szpitala,kupić pościel dla małej,ręczniki kąpielowe,materacyk do łóżeczka,bo pozyczylam łóżeczko od cioci.
Stwierdziłam ze nie będę synkowi odbierać jego łóżeczka,bo może się poczuć odrzucony,a tak on będziee miał swoje i córeczka swoje.
Jak za rok będzie starszy to kupie mi jakieś większe łóżeczko.

No nic dziewczyny....ide spać bo zaraz zasne.
trzymajcie się cieplutko i bądźcie dzielne,pamiętam o was w modlitwie.
Dobrej nocki.

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

10 lat temu
Taterniczko!!!!!!!super wieści,gratuluję.
Basiu a wracając do twojej kontroli i pytania lekarza o upławy.
Czy mówił coś na ich temat?
Dziękuję anito za mile słowa :)
Dobrego dnia dziewczyny.
U nas pogoda barowa,więc czekam na drzemkę tymka i kładę się z nim na odpoczynek:),muszę korzystać póki mogę.

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

10 lat temu
Basiu gratuluje dobrych wyników!!!!!!!!
Opisz nam dokładnie wizytę,jakie miałaś badania robione,no i co oprócz sexy lekarz zlecił na następną kontrolę.
Dobrej nocki dziewczyny,idę spać,bo coś się ostatnio wyspać nie mogę jak mnie synek budzi po6 rano,a co to będzie z dwójką brzdacow;)

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

10 lat temu
Basiu czekamy na dobre wieści z niecierpliwością!!!!!!

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

10 lat temu
Moje okolice grzybów,a jako grzybiara od małego...dla mnie to katastrofa.
Zawsze sobie dorobilam na grzybach,a w tym roku lipa.
Nie doczytałam ze taterniczka krwawi "po",w takim razie to chyba normalne.

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

10 lat temu
Agnieszko!!!!200lat w zdrowiu:),a reszta sama jakoś się ułoży.
Anita....wiem że różne myśli czasami do głowy przychodzą,i to nic nie da jak ci piszemy,nie myśl o tym,albo będzie dobrze.....wiem sama po sobie,że stres paraliżuje mnie w takich sytuacjach.
No ale ciesz się każda chwilą i wykorzystuj najlepiej jak możesz,nikt nie wie,kiedy nastąpi dla niego ta ostatnia....ani ja ,ani ty i nikt inny.
Taterniczki,ja bym troche się martwiła gdyby moja mama zaczęła krwawić,skonsultuj to z lekarzem proszę cię.
Równie dobrze może być to normalne....no ale wiesz lepiej wiedzieć.
Synek wlanie zasnal,wtedy korzystam z chwili spokoju i śpię razem z nim,ale dzisiaj robimy ciasta i slone jedzenie ,bo moja babcia,mama mamy kończy jutro 78lat,takze mala imprezka.
A ciociam zostaniecie jeżeli planowo to w pierwszej połowie listopada,a jeżeli przenoszę tak jak poprzednio to w drugiej:D
Dobrego dnia.

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

10 lat temu
Witajcie dziewczyny.
Wczoraj był starasznie męczący dzień,wyjechaliśmy o7rano do trójmiasta i wróciliśmy przed 22.
Mamy wizyta moja wizyta no i tak się zaszło.
W badaniu macalnym lekarka stwierdziła że wszystko ok,zadawala pytania czy schudla,czy coś boli itp.a ze mama czuje się dobrze,no to wiecie jak rozmowa się potoczyła.
Dala skierowanie na profilaktyczną mamografie no i rezonans będzie na następna kontrolę,czyli 18grudnia.
No i cieszę się ze wszystko ok,chociaż niepewność i strach pozostają,no i już martwię się co będzie w grudniu,ile będę miała stresu przed kolejna kontrolą
Dziękuję za kciuki i mile słowa.
U mnie 32tydzien ciąży,mała wazy1850g,a ja przytyłam tylko3kg od początku ciąży.
Szkoda tylko ze mala jeszcze ułożona miednicowo,jeżeli w ciągu 4tyg się nie obroci to grozi mi cesarka.
A ja wolałabym naturalnie,tak jak poprzednie dziecko.ale ponoc większe ryzyko uszkodzenia dziecka podczas porodu,i to lekarz na którego trafie w szpitalu zadecyduje o przebiegu porodu.
I juz się boję :-(
Dobrego dnia kochane,trzymajcie się.

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

10 lat temu
Jestem za,przez kolano!!!!!!!!!!!
Mam już mamę w domu,opalona,wygrzana,aż jej zimno u nas i skarpetki musiała założyć :) i w piecu ostro napalic.
Prezentów przywiozła mnóstwo,oczywiście najwięcej dla wnuczka:D,no i dla będącej w drodze wnusi też ;)
Zadowolona,ale szczęśliwa że juz w domku. Teraz tylko w środę żeby byli dobrze.....na te kontrole nie miała żadnych badań do zrobienia,wiec będzie tylko macanko pani doktor.dopiero na następną rezonans.
No nic dziewczyny,trzymać kciuki poproszę i zdrowaske za mamę moją.
Dobrej nocki.
Buziaki.