Ostatnie odpowiedzi na forum
Paciorek, ja miałam pierwsza chemie jak mój synek miał 5 miesiecy i tez mieszkam za granica. Łatwo nie było, ale jest to do przejścia. Najważniejsza jest organizacja (ja miałam chemie praktycznie codziennie przez cztery miesiące)i przede wszystkim pomoc męża! Głowa do góry, będzie dobrze!
Andzela, zmieniłabym szpital...
Nie wiem jak w Polsce, ale ja na każda operacje czekałam ok.5 tygodni. Na pierwsza czekałabym jeszcze dłużej gdyby nie to, ze mój stan sie bardzo pogorszył
andzela85, ja miałam potworniaka niedojrzałego (złośliwego) niestety. Przed operacja jednak moje markery były grubo ponad normę! Alfafetoproteina proteina np wynosiła 675, a ca125 312, także to, ze Twoje markery sa w normie to bardzo bardzo pozytywny fakt!!!
Mam badane tez alfafetoproteine, ca19-9 i CEA, ale to ze względu na mój bardzo rzadki rodzaj nowotworu - potworniak niedojrzały
Ja tez sie melduje. Wizyta kontrolna pojutrze, ale jestem spokojna. Od zakończenia leczenia nie miałam tak niskich marketów. Po ostaniej chemii ca125 był na poziomie 12, przed operacja we wrześniu wynosił 24 (tak sobie teraz myśle, wpływ na niego miała endometrioza która stwierdzili podczas operacji) a teraz wynosi 9,7!!! Pozostałe trzy markery tez niziutkie. Ściskam mocno wszystkie walczące i trzymam kciuki!
Satynowa, na pewno PET jest najczulszym badaniem. Nie jest jednak nieomylne. Zmiany łagodne czy endometrioza tez mogą świecić. Tak było w moim przypadku. Dopiero histpat ujawnił naturę zmiany. Trzymam kciuki!
No, ale robią Ci jakieś badania obrazowe w międzyczasie? Może zmiany juz sie wycofały? Z tego co pamietam to Ty niskomarkerowa jestes.
A ile jeszcze masz tych wlewow? No najważniejsze ze nie wzrasta (nie zapeszam)
Oj biedna Ty Nana... A jak ze skutecznością Caelyxu? Bo to w tym wszystkim najważniejsze..