turczynka, Walczy

od 2014-05-05

ilość postów: 173

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak jajnika

8 lat temu
Wraca córka marnotrawna... Nie wiem czy ktoś mnie jeszcze pamięta, bo minęło aż (a może tylko) dwa lata od zakończenia leczenia. Mam 33 lata i miałam potworniaka niedojrzałego IIIB, G3, który został wycięty wraz z prawym jajnikiem w styczniu 2014 roku, trzy miesiące po porodzie. Potem przeszłam cztery cykle PEB. Wszystkie kontrole były w porządku. Do teraz. Na początku lipca zrobiłam markery. Mam ich az cztery ze względu na typ nowotworu. (Ca125, Ca19-9, ATP i CEA) wszystkie w normie. Niestety usg nie było tak łaskawe... Znaleziono jakieś "coś" w zatoce Douglasa i zlecono rezonans. Dzisiaj przyszedł opis, wiec wysłałam do onkologa. Jego odpowiedz sprawiła ze świat znowu się zatrzymał. Rezonans sugeruje wznowe.

Rak jajnika

10 lat temu
Super z tym spotkaniem! Zazdroszczę :)

Rak jajnika

10 lat temu
Lena, chemie skończyłam 2/7 i mnie z kolei bardzo puchną dłonie, a w nocy bolą mnie paliczki. Do tego rano nie mogę zacisnąć dłoni w pięści. Twój powyższy wpis już bardziej mi sie podoba :) tak trzymaj! A co do odzywki, to wiem, ze do tanich nie należy, ale działa rewelacyjnie i powinna starczyć na rok! Pozdrowionka!

Rak jajnika

10 lat temu
Lena31 wiem co czujesz, tez jestem świeżo po chemii, choć nie mam problemów podobnych do Twoich... Polecam Ci książkę "Drugie zycie po raku", która polecono mi tutaj kilka dni temu. Naprawdę stawia mnie na nogi! A na rzęsy odżywkę Revitalash, jest fantastyczna! Stosuje od dwóch tygodni a moje rzęsy wyglądają już prawie jak przed terapia! Poza tym życzę Ci duzo siły i optymizmu. Wierze, ze wkrótce wszystko sie odwróci, problemy pomału sie rozwiążą i Ty będziesz spokojniejsza i szczęśliwsza! Miłego wieczoru!

Rak jajnika

10 lat temu
Dziękuje dziewczyny za wsparcie. Jak ja sie cieszę, ze trafiłam na to forum :) Dziś już trochę lepiej a i zakupiłam książkę "Drugie zycie po raku". Zobaczymy... Życzę wszystkim miłego dnia!

Rak jajnika

10 lat temu
maria58, tak! Jest dokładnie tak jak to opisalas! Chyba zaopatrze sie w książkę. Cieszę sie, ze nie jestem jedyna która tak to przeżywa... Lilcia, dziękuje za linki!

Rak jajnika

10 lat temu
Wybaczcie, ze znów smece, ale nie mam sie komu wygadać, a bardziej, nie chce nikogo obarczać moimi dolami... Dzisiaj znów nie najlepiej sie czuje... Nie potrafię niczym sie cieszyć. Jestem na wakacjach z synkiem u mamy i babci i zamiast sie zrelaksować to ja ciagle mam jakieś dziwne stany... Nie potrafię myślec o niczym innym jak o chorobie. To pierwsza myśl po przebudzeniu i ostatnia przed zaśnięciem. Ja chyba oszaleje! W przyszłym roku chcielibyśmy sie pobrać, ale czy to ma sens? Czy ma sens organizować wesele?Sama sie karce za takie myśli, ale to silniejsze ode mnie. Czy to przejdzie? Czy znów będę umiała planować i cieszyć sie życiem? A może po prostu powinnam sie czymś zając, wrócić do pracy aby nie myślec... Dziewczyny dajcie jakiegoś kopa bo nie wiem jak sie pozbierać..:(

Rak jajnika

10 lat temu
Kochana Elbe, noszę chusteczki, ale nawet one nie ustrzegaja mnie od ciekawskich i pełnych, chyba litości spojrzeń...

Rak jajnika

10 lat temu
Mała ja właśnie teraz bardzo dużo sie ruszam. Chodzę na kilometrowe spacery z małym (czego wcześniej nie byłam w stanie robić). Tez zazdroszczę Ci, ze dajesz rade ćwiczyć! Ja niestety jak tylko przyspiesze to mam zadyszke i wrażenie, ze zaraz wypluje płuca! Do tego mam dzisiaj jakiegoś dola... Przez cały okres leczenia czułam sie dobrze psychicznie, a teraz coś mu odbija... Dzisiaj przyjechała do mnie w odwiedziny kuzynka z pięknymi blond włosami. Do tego zrobiliśmy sobie bardzo duzo zdjeć i zdałam sobie sprawę ze moje dziecko będzie oglądać za pare lat jaka to mama była brzydka, łysa... Czuje sie dzisiaj okropnie, bardzo nieatrakcyjne a do tego ludzie tu w Polsce gapią sie tak strasznie ze aż nie chce mi sie wychodzić! Ja chce moje włosy... Chce znów poczuć sie kobieco...

Rak jajnika

10 lat temu
O kurcze... Wiesz, mnie stawy raczej nie bolą, a mięśnie. Na początku myślałam, ze to dlatego, ze podczas czterech miesięcy chemii prawie nie wychodzilam z łóżka, a teraz chodzę na długie spacery no i dźwigam dziewieciokilowego klocka - mojego syna :) ramiona mi odpadają. Myślałam jednak, ze tydzień dwa i po sprawie, mięśnie sie przyzwyczaja (no bo to tak jakbym miała po prostu zakwasy) a tu guzik... Nie jest to jednak tak uciążliwe jak problemy z oddychaniem... Przedwczoraj myślałam ze padnę, tak mi sie zle oddychało :( Jeszcze jedno: kilka dni temu czułam jakby mnie przewialo, wiec wzięłam Apap i wiesz ze rzeczywiście mniej mnie mięśnie bolały? :)