Ostatnie odpowiedzi na forum
Dzięki Kucja15. Ja z tych nerwów i czekania już wysprzątałam cały dom!
We wtorek jak wszystko będzie OK to odbieram mamusie do domu:)
Mama już na oddziale były drobne problemy z sercem jak się okazało ale podobno wszystko już jest ok. Myślę sobie że ten stres jej to spowodował bo do tej pory nie miała żadnych problemów. Jadę do niej -zobaczymy jak dziś.
Dzięki dziewczyny zbieram się i jadę do szpitala.
No już po operacji! Najgorsze to było to czekanie!!!
Tak już wiemy dużo więcej. mama ma mutacje w genie BRCA i lekarz który nas konsultował powiedział że w takim wypadku lepiej zrobić całkowite odjęcie piersi.
termin przyjęcia mamy na 24 listopada chyba że coś się wcześniej zwolni. Strasznie długo .... Ale i tak trzeba było użyć znajomości. I teraz jeszcze mamy o czym myśleć czy zabieg ma być z całkowitą amputacja czy tylko częściową. A skąd my do cholery mamy wiedzieć co jest lepsze??
termin do szpitala wygląda na to że w przyszłym roku... To jest profilaktyka w tym w kraju!!!
No to czekanie jest najgorsze. Cały czas chce mamę czymś zająć bo niby jest twarda ale czuje że się gryzie.