od 2017-06-12
ilość postów: 187
Podpisuję się Heniek pod Twoim zdaniem. Tylko cystoktomia radykalna jak na razie jest skutecznym, choć nie w pełni, leczeniem raka pęcherza moczowego.
Szybka diagnoza i skuteczne leczenie to fakt ale w istniejących naszych procedurach to bardzo rzadkie przypadki.
Moja historia choroby zaczęła się 6 lat temu. Pewnego dnia zauważyłem skrzepy wydalane wraz z moczem. Lekarz rodzinny dał skierowanie do urologa. Trzeba czekać ? Jestem wreszcie przyjęty, traf chciał przez kolegę z klasy podstawowej. Żarty kpinki ect., dał skierowanie na badanie moczu, przypisał tabletki. Po kilku dniach objawy zniknęły, praca, moje anty nastawienie do lekarzy i tak minęło prawie 5lat. Czasami zauważałem nawroty ale żadnych bóli, więc brałem powyższe tabletki aż do momentu gdy krwiomocz stał się codzienny i obfity. Poszedłem do kolegi urologa, wypisał na cito badania USG, potem skierowanie do szpitala. Od tego momentu zaczął się korowód oczekiwania, robienie TK choć w szpitalu jest, a badanie USG dla szpitala to mało wiarygodne badanie. Jeden TURT, drugi Turt mija rok a ja krwawie więcej, czasami mniej ale ciągle. Wreszcie nastąpiły także bóle że usiąść na krześle nie mogłem, W czasie półtora miesiąca straciłem na wadze 12 kg, opadłem z sił. Polecono mi urologa który stał się moim zbawcą. Przyjął mnie do swojego szpitala i także operował. Dalsza historia jest już opisana.
Różne są przyczyny że jedeni latami cieszą się życiem inni długo cierpią. W żadnym przypadku wesoło nie jest. Tutaj na forum wyczytałem już nie pamiętam ale chyba Janek. Dwa lata cieszył się życiem. Na pewno ważne jest właściwe rozpoznanie choroby a póżniej chory nie może tracić wiary i nadzieji bo to pomaga w leczeniu.
Maba, pisałaś o chorobie męża kiedy mnie na tym forum jeszcze nie było. Jak pisałaś : rak naciekający do mięśniówki, ale o niskim stopniu złośliwości, tylko radykalna operacja może pomóc w walce z tym gadem. Teraz czytam że rak nieoperowalny. Gdy ja poddałem się CR na obchodzie ordynator rzekł do mojego chirurga-urologa : "kolejny naćpany" a byłem w stanie krytycznym. Operacja się odbyła. Jak mówił mój urolog do wyłonienia stomii wytną kawałek jelita cienkiego i z tąd kilka dni postu, póżniej kilka dni kleiki, lekkie zupki i stopniowo do normalności. Być może po operacji a na pewno było zatwardzenie (u mnie 8dni) nastąpiło rozszczelnienie z powrotem połączonego jelita. Być może zbyt szybko nastąpiło leczenie onkologiczne. Być może zbyt szybko zaczął aktywnie żyć. Twój mąż jest młody i może lekarze nie chcieli robić CR i jednocześnie okaleczać. Może lekarze mieli taką myśl że raka chemioterapią wyleczą i moczowody powrócą do pęcherza. Myślę że lekarze załatają wycieki i będzie szybki powrót do zdrowia.
Natka, proces leczenia zależny jest od wielu rzeczy : wiek, jakie są przebyte i istniejące choroby, jakie leki stałe są przyjmowane, w jakim stopniu zaawansowana jest choroba, jaki rodzaj raka (w tym przypadku - naciekowy). Wiele szpitali przy małym zaawansowaniu raka stosuje mniej inwazyjne leczenie jak : wlewki, zabiegi turt, lub leczenie onkologiczne. Ostatecznością jest cystoktomia lub cystoprostatektomia. Różnicą w tych operacjach jest że ta druga to jest usunięcie pęcherza moczowego, prostaty, kilku węzłów chłonnych i wszystkiego w około. Niektóre placówki specjalizują się w przeszczepach sztucznego pęcherza. Wiele zależy jakie leczenie zastosują lekarze oraz jakie leczenie Wy wybierzecie. Natka zbyt mało informacji podajesz od czasu rozpoznania choroby, objawów i jaki są jej odczucia. Takie niby błahe informacje są jednak bardzo ważne. Co do rekonwalescencji to też zależy od powyższego. Kosztów raczej wielkich niema chyba że jakieś wykonywane prywatnie. Ja mając 67 lat żadnych chorób, żadnych leków czwartego dnia po operacji poszedłem do domu. Zaleceniem lekarskim było dalsze leczenie onkologiczne z którego zrezygnowałem. Na razie mam się dobrze co będzie dalej któż to wie. Dobrych myśli w chorobie i leczeniu życzę
FAQRAK wczoraj pisałem tekst w kąciku przyrodniczym i ten problem opisałem🖐dzisiaj odpowiadam na nowym forum🙂i bużka sie wkleiła zaraz sprawdze w miejscu gdzie wczoraj pisałem🙂