Ostatnie odpowiedzi na forum
witam wszystkie, nie piszę często ale czytam stale, trochę zaniepokoiła mnie informacja o leku na raka o którym pisze Elbe, mam złe doświadczenia z tego rodzaju wynalazkami, 30 lat temu spędziłam 6 miesięcy w Centrum Zdrowia Dziecka mój syn był chory na raka, tam wśród matek to był dopiero przegląd wszystkich cudowności, wiadomo że rodzice chorego dziecka oddadzą wszystko aby uzyskać cień szansy a najczęściej tracą tylko pieniądze i narażają się w i tak trudnej sytuacji na kolejne i kolejne rozczarowania,
pozdrawiam
annamaria jestem z tobą a jeżeli czujesz potrzebę podzielenia się swoim przerażeniem to rób to właśnie tu, nikt inny nie zrozumie cię tak jak my, nie ma co obarczać tym swoją rodzinę bo oni też są " kupką nieszczęścia" my jesteśmy bardziej odporne, dlatego jeżeli się boisz, jeżeli ci smutno to pisz o tym, to pomaga, a o chwilach dobrych pisz również a wtedy ty będziesz dla nas wsparciem, pozdrawiam
dziewczyny, mam dyskretne pytanie : czy po radykalnej operacji normalnie współżyjecie, ja mam z tym problem, ochotę na seks to nawet mam, ale w trakcie czuję lekki ból, a potem z reguły jestem trochę obolała mam chyba stan zapalny, oczywiście używam żeli nawilżających ale mino tego przez jakiś czas czuję dyskomfort, odpowiedzcie mi bo to dla mnie ważne, jestem 2 miesiące po chemii
jeżeli mówimy o przeżywaniu swojej choroby to na pewno każda z nas jest inna, ja po usłyszeniu diagnozy szybko wzięłam się w garść i zaczęłam działać a właściwie to z pełnym zaufaniem poddałam się działaniom lekarzy, w czasie leczenia wiedziałam co mam robić dzisiaj a co będzie za tydzień wszystko szło w miarę sprawnie i to dawało mi jakiś spokój, jestem dwa miesiące po chemii i pomimo dobrych wyników złapałam doła, teraz już nic nie mogę robić i właściwie to zostało mi tylko oczekiwanie sama nie wiem na co, bo przecież nie na wznowę, a jednak ta myśl nie daje mi spokoju, rodzina i przyjaciele podziwiają moją odwagę i optymizm a tak naprawdę to ja jestem "kupka nieszczęścia", jak muszę spotkać się z lekarzem to tak mnie to stresuje, że przez kilka dni robi mi się słabo i mam zawroty głowy.
pozdrawiam
miałam dzisiaj pobieraną krew na badanie mutacji genu BRCA, jeżeli wynik będzie zły, to co to praktycznie dla mnie znaczy? jestem po operacji i chemioterapii.
witam wszystkie,
Zanik CT to tomografia,
Nana trzymam kciuki, u ciebie też będzie dobrze
pozdrawiam, życzę miłego dnia,
witam koleżanki, podzielę się swoją radością, byłam dzisiaj na kontroli. CT nie wykazał żadnych zmian, marker malutki, morfologia w końcu dobra, czuję że ZUS- owi nie odpuszczę i jeszcze doczekam emerytury, pozdrawiam wszystkie dziewczyny i życzę wszystkim takiego radosnego dnia
nana jesteśmy z tobą trzymaj się i bądź dobrej myśli
nana trzymaj się, z twoich wpisów wynika, że jesteś bardzo dzielna i pogodna a to przecież pomaga, ja za tydzień mam pierwszą wizytę kontrolną po chemii i wyniki z tomografu miesiąc temu marker miałam dobry ale już zaczynam się bać, znajomi podziwiają moją odporność na stres i pogodę ducha ale w dużej mierze to tylko gra, tak naprawdę to boję się jak diabli i przygnębia mnie myśl, że ten lęk zostanie już ze mną na zawsze
witam, mam coś dla rozweselenia, anegdotkę z mojego chorowania : odwiedziła mnie moja siostra, przygląda się mojej głowie i nie chcąc użyć określenia łysa mówi " ale główkę to masz całkiem pustą", jak to obie usłyszałyśmy to śmiałyśmy się dobre pół godziny, pośmiejcie się i wy, pozdrawiam