krystyna57, Walczy

od 2012-05-27

ilość postów: 207

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak jajnika

11 lat temu
Witam wszystkich serdecznie ,a szczególnie nowe dziewczyny...
Jasiu bardzo dziękuję że pytasz o mnie ...co u mnie nie najlepiej markery rosną
sierpien-71
wrzesień- 84
pazdziernik- 130
robili też USG i znalezli torbielek [tak zwana chłonka] 6 cm na 3 cm
pytałam lekarza czy to może byc przyczynom rosnących markerów powiedział że tak chociaż ostatnio był dośc duży wzrost markera więc mam wizytę na 28 listopada i pewnie dostanę skierowanie na TK ...pewnie poczekam sobie z 2 tygodnie w kolejce i potem następne 2 na wynik a że zbliża się koniec roku to pewnie zaczną coś ze mną robic w NOWYM ROKU ...
A tak ogólnie czuję się dobrze nic mnie nie boli ,rok temu jak miałam wznowę to czułam że jest coś nie tak miałam temperaturę bolało mnie z lewej strony pod żebrem ...
dostałam tylko 4 chemie bo płytki leciały w dół no i starczyło to na rok i znowu coś się zaczyna dziac i cały czas ta niepewnośc same dobrze to wiecie ..ale cóż taki nasz los trzeba znowu się wziąśc w garśc i walczyc z intruzem ...
Jasiu co u ciebie? ostatnie leczenie pomogło ?-pozdrawiam serdecznie..
Szymczakanna ,raczek,lilith.p pozdrawiam was napiszcie co u was bo często o was myślę
Dużo jest nowych dziewczyn fajnie że jesteście z nami piszcie często a napewno zawsze znajdziecie wsparcie..walczymy razem z tym samym gadem a w grupie razniej...
Wiem że dużo osób czyta ,bo ja też się do nich zaliczam ,ale od czasu do czasu napiszcie co u was bo długie milczenie zawsze wzbudza niepokój ,a fajnie było by czytac historię osób które walczą z gadem kilka lat i dają radę ,zawsze będzie to motywacją dla pozostałych...
Bo przy tej chorobie potrzebna jest wiara ,wytrwałośc i walka z samom sobą czego sobie i wam wszystkim życzę ..DUŻE BUZIAKI..

Rak jajnika

11 lat temu
Witam wszystkich serdecznie ...
Długo mnie tu nie było sami wiecie wakacje ,przyjazd gości i z tąd brak czasu, ale śledziłam wasze wpisy w miarę możliwości ,więc jestem na bieżąco ...
serdecznie witam wszystkich nowych ,tych którzy kolejny raz podjęli walkę i się nie poddają tak trzymac...17 lipca był rok jak zakończyłam chemię 2ego rzutu skończyło sie na 4 niestety płytki leciały w dół ,,,byłam w czerwcu na kontroli i robili markera wynik 29 ,był wzrost ale nie kazano sie tym martwic...w lipcu zrobiłam prywatnie wynik 81 ,a następną kontrolę miałam wyznaczoną na 29 sierpień byłam zaniepokojona tym markerem i zadzwoniłam do poradni spytałam czy mam przyjechac wczesniej czy w zaplanowanym terminie kazano przyjechac tak jak było zaplanowanw...
Przed wyjazdem znowu zrobiłam badanie markera i było 94..powiedziałam to na wizycie i oni też skierowali mnie na markera wynik był całkiem inny niż te które miałam bo 70...byłam zdziwiona że aż taka różnica ...
lekarz nic na to nie powiedział kazał przyjechac teraz w pazdzierniku pytałam czy to nie za długi okres czasu skoro marker rośnie? powiedział że nikt nie będzie panią leczył na same markery...co wy na to? tyle się mówi że liczy się czas i jak się okarze że znowu coś sie dzieje to wszystko się wydłuży niestety bo na badania trzeba czekac jestem zniesmaczona takim podejsciem i wkurzona bo na dodatek był inny lekarz nie ten co znał moją historię i może dlatego nie chciał podejmowac żadnej decyzji...
Tyle o mnie
Aniaszymczak co u ciebie? jak się czujesz?pozdrawiam serdecznie...Makro też dawno nie pisała czy ktoś wie co u niej?pozdrawiam i życze zdrowia...Raczek ciebie też mam na myśli bo też nic nie piszesz przesyłam buziaczki ...
lilith.p o was tez ciągle myślę bo niestety tak to już jest że pisząc tu stajemy się sobie bliscy bo łączy nas to samo i może dlatego się tak dobrze rozumiemy ..pozdrawiam wszystkich bo niestety nie sposób wszystkich wymienic piszcie o sobie bo w ten sposób dajemy wsparcie pozostałym...Walczmy o nas i nie tracmy nadziei DUŻE BUZIAKI...

Rak jajnika

11 lat temu
lilith.p...
lideczko to twoja mama też dzisiaj pewnie obchodzi imieniny?..jak tak to dużo zdrowia siły i wytrwałości wiem że siły i wytrwałości to wam napewno nie brakuje...
a co do mnie to tak jak już pisałam wyżej do chemii to jeszcze długa droga najpierw badania muszę jeszcze poczekac...ale dziekuję za troskę i pamięc bardzo mi miło...
DUZE BUZIAKI....

Rak jajnika

11 lat temu
Aniu wszystkiego najlepszego z okazji imienin dużo zzzzzdrówka...
Aniu dziekuję za zainteresowanie bardzo to miłe ...dzwoniłam do Poznania i kazali przyjechac tego 29 sierpnia tok jak było zaplanowane ...tylko mam z rana podejsc i poprosic o sierowanie na badanie markera a wizyte mam na godz 10.20 więc już będa miec wynik aktualny no i zobaczę co postanowią pewnie znowu TK ciekawe jak długo będę czekac bo ostatnio napisał PILNE i czekałam 2 tygodnie...
Aniu a jak ty się czujesz? wyniki sa w miarę czy masz problemy? i czy ta chemia którą dostajesz działa i czy są efekty w leczeniu?....
Pozdrawiam serdecznie....
I jeszcze jedno gdzie się podziała Jasia i Makro ,Raczek...pozdrawiam...

Rak jajnika

11 lat temu
Witam serdecznie...
Dziewczyny odpusccie jestescie kochanymi córkami i wiem że każda z was ma obawy i strach przed czyms czego nie znamy to normalne ,ale każdy ma inna psychikę i inne podejscie do zmierzenia się z tą chorobą lillth.p swoja rozpacz poparła działaniem i walką o mame i napewno sie nie podda ...SaraR z kolei szuka wsparcia potrzebuje zrozumienia i nurtują ja różne wątpliwosci i myślę że ma do tego prawo i powinna to wszystko znalesc tu na tym forum ...bo mamy się dzielc i radosciami i smutkami bo taka nasza natura raz dół raz górka ...Elbe ma rację też chciała bym aby odezwały się osoby które walczą latami i wygrywają było by to budujące...
lilith.p pytałaś co u mnie pewnie czeka mnie znowu walka bo marker podskoczył na 81.25 ale nie ma się co załamywac i walczyc dalej puki sił starczy bo tak naprawdę nigdy nie jest odpowiedni czas na pogodzenie się z odejsciem bliskiej osoby ja to przeżyłam mając 11 lat kiedy zmarła mi moja mama a kiedy miałam 16 lat zmarł mój tata nie było wtedy psychologów i musiałam poradzic sobie sama ,nie wiem z kąd się bierze wtedy siły ale wiem że zawsze znajdzie się coś o co warto walczyc ...dla mnie był to brat który miał tylko mnie i dla niego musiałam byc silna...
Więc kochani cieszmy się słoneczkiem i tym co mamy bo inni mają gorzej ...pozdrawiam wszystkich serdecznie....

Rak jajnika

11 lat temu
Do kucja15...
Kochana u mnie też były sensacje dostałam strasznego uczulenia byłam czerwona musieli mi przerwac podawanie i zaczęli mnie odczulac wiem jakie to nieprzyjemne , ale tak się zaczęło dziac podczas pierwszej wznowy kiedy dostałam 2 rzut chemii ,bo pierwsze 9 wlewów to było wszystko ok...
Napisz proszę czy ty też masz wznowę? i czy to jest twój 1 cykl chemii?
Ja walczę z chorobą już 3 lata i tak przypada że każdego roku biorę chemię...w sumie 13 wlewów...
Wiem że są tu takie osoby które miały więcej niż ja i bardzo was podziwiam...
Może odezwie się ktoś kto walczył z niejedną wznową bo miał ich kilka napewno doda to odwagi innym ...
Ale jedno jest pewne że wszystkie jesteśmy bardzo dzielne ..BUZIOLE PA...

Rak jajnika

11 lat temu
Witam wszystkich serdecznie...
Już dzisiaj lepiej przespałam się z problemem ,dziękuję nana i szymczakanna za wsparcie i nie mam innego wyjścia jak stawic temu czoła i zacząc walke...
Aniu poradnię mam 29 sierpnia ale w poniedziałek będę dzwonic i się dowiem czy przyjechac wcześniej zobaczę co mi powiedzą myślę że nie powinnam czekac bo to jednak troszkę potrwa zanim zrobią mi tomograf ...
Jak będę wiedziała coś więcej to dam znac...
Pozdrawiam serdecznie i życzę zdrowia...

Rak jajnika

11 lat temu
Witam wszystkich serdecznie...
Muszę się wyżalic bo jestem załamana i mam strasznego doła ..dzisiaj zrobiłam badanie markera ,i szok 81,25 w kwietniu 29 a jak byłam na kontroli w czerwcu to mi nie badali markera ale wspomniałam że marker rośnie ale nie kazali sie przejmowac ...ale ja coś czułam że jest coś nie tak ...pierwszą wznowę mialam po 10 mies a teraz druga po 12 mies...
całkiem opadłam z sił no i optynizm gdzieś się ulotnił mam zdiagnozowanego GRUCZOLAKORAKA i mam pytanie czy któraś z was tez miała wznowy tak szybko? i czy to jest normalne przy tym typie nowotworu?
A na dodatek martwię się tym że płytki jeszcze nie sa w normie a w tym wypadku jakie zastosują leczenie?
Dzisiaj w mojej głowie piętrzą sie różne myśli i jest mi ciężko ....pozdrawiam...

Rak jajnika

11 lat temu
lilith.p bardzo się cieszę że u mamy wszystko ok proszę ją pozdrowic i zapewnic ze czesto o niej myślę...życzę zdrowia...
Do Bydgoszczy się narazie nie wybieram ale tak sobie pomyślałam ze jak pojadę to może mogły byśmy się spotkac kto wie...
Pozdrawiam serdecznie....

Rak jajnika

11 lat temu
Witam wszystkich serdecznie...
Kasiorku masz racje ja tez mam wrarzenie że to nasze forum juz nie jest takie jak było ,a przeciez jest ono dla nas fajnie było jak sie nawzajem wspierałyśmy ...częśc dziewczyn jest na FB i nie wiem co o tym myślec bo rzadko tu pisza ..a fajnie by było czytac co się u was dzieje bo każda walczy i daje nadzieję nowym osobom tym które są na poczatku drogi i walki z chorobą
Dziewczyny pozdrawiam was ;..Szymczakanna Jasia makroo i wiele innych dziewczyn odezwijcie się i piszcie co u was słychac ...tesknimy za wami ....
Wszystkich walczacych wspieram modlitwą a wszystkim tym co maja dobre wyniki gratuluję..
U mnie wszystko ok teraz kontrola 28 sierpnia...
Wszystkich pozdrawiam życzę duzo słońca i uśmiechu..