Ostatnie odpowiedzi na forum
Dziewczyny ja Wam powiem, ze te oznaczenia w szpitalach to po prostu masakra. Moja mama po 1 operacji (jajniki) miała w wyniku jedynie: rak jajnika G2. Po drugiej- radykalnej miała opisane słownie - tj. Brak nacieków, raka, ognisk zapalnych itd. Lekarka, która prowadzi jej chemię stwierdziła, ze w wynikach brak stopnia zaawansowania, ale "wynika", ze był to stopień 1. Także w dalszym ciągu mnie to stresuje, bo tak naprawde nie wiem co to do końca było... A co do włosków, polecicie jakies sklepy z perukami w Warszawie? :) mama w tym tyg ma 2 chemię, włosy jeszcze sa, ale chcemy sie przygotować o juz cos kupić
marta_ - ja też mocno trzymam kciuki za Twoją mamę jak i za Was wszystkie <3 Ania_walczę_o_mamę - ja też bardzo się bałam 1 chemii mamy, jest juz tydzien po i czuje sie swietnie. Też chciała brać jakies witaminy, kazałam jej tylko i wyłącznie pić zioła, imbir, wodę z miodem i cytryna, jeść kurkumę, a nie faszerować się jakimiś lekami bez wiedzy lekarza. Mysle, ze jak jest apetyt, to dostarczy się sporo z jedzeniem (glownie warzywa i owoce). Jestem tylko ciekawa wyników krwi po tej chemii, ale to dopiero za 2 tygodnie.
Kreatyninę kazali zrobić i będzie miała mama robiona dzień przed chemią, wiec da im aktualny wynik. Problemów z tarczycą nie ma, wiec mysle, ze jeśli bedzie sie czuć dobrze dzien po tej 2 chemii to jej zrobią badanie, dziękuję :)
Kreatyninę kazali zrobić i będzie miała mama robiona dzień przed chemią, wiec da im aktualny wynik. Problemów z tarczycą nie ma, wiec mysle, ze jeśli bedzie sie czuć dobrze dzien po tej 2 chemii to jej zrobią badanie, dziękuję :)
czarownica11 - bardzo dziękujemy, mama o dziwo dobrze znosi pierwszą chemię, normalnie funkcjonuje, żadnych skutków ubocznych, tylko nogi ją "rwały" trzeciego dnia :) w szpitalu trzymali na noc, na czas podawania chemii dali leki nasenne, dostała tabletki przeciwwymiotne, ale na razie na szczęście nie są jej potrzebne i oby tak dalej <3
Aniasas- myśle, ze to najlepsze podejście, psychika bardzo dużo daje, widzę po mojej mamci, trzeba normalnie żyć, to i samopoczucie będzie lepsze :)
mam też pytanie z innej beczki - mama dostała skierowanie na tomografię, umówiłyśmy się na 28go lipca, a okazało się, że jeśli wyniki będą w porządku, to 27go kolejna chemia, czy są jakieś przeciwwskazania do tego badania?
Dziewczyny moja mama jutro ma 1-sza chemię i bardzo sie stresuję, czytam Wasze wpisy i podnosi mnie to na duchu, Wasza siła i walka, mam nadzieje, ze szybko zleci te 6 chemii i mama bedzie zdrowa:(
Dziewczyny moja mama jutro ma 1-sza chemię i bardzo sie stresuję, czytam Wasze wpisy i podnosi mnie to na duchu, Wasza siła i walka, mam nadzieje, ze szybko zleci te 6 chemii i mama bedzie zdrowa:(
Dziewczyny ja mam do Was bardzo ważne pytanie. Pisałam wcześniej historię mojej mamy, ale nie będę już tego opowiadać od początku. Chodzi o to, że miała operację radykalną 30 maja(miesiac wczesniej wycinano jej jajniki, na ktorych jak sie potem okazało był rak). Dziś 1 lipca, a wciąż nie ma wyniku histopatologicznego. Problemem jest to, że mama była już u lekarza od chemioterapii, babeczka kazała stawić się dopiero z wynikiem, jednocześnie pospiesza mamę, bo mówi, ze chemia juz powinna być podawana. Z tym, że mama nic nie poradzi na to, że ma wynik tylko z jajników z 1 operacji, a z drugiej nie ma wciąż nic. Telefon do szpitala odbiorą raz na tydzień, bo przecież sezon urlopowy. Mama stawiła się tam przedwczoraj, twierdzą, że wyniku jak nie było tak nie ma. Czy któras z Was miała podobną sytuację? :(
Dziewczyny mam pytanko. Przepraszam, że tak Was męczę nimi, ale nie mam wokół siebie nikogo, kto miał w rodzinie raka jajnika, a lekarze - wiadomo jak z nimi. Jednak spotkałam ostatnio znajomą, jej mama miała raka płuc. I ona mi wciąż mówiła o badaniu PET, a nam lekarz nawet nie wspomniał o czymś takim. Podejrzewam, że po operacji da skierowanie od razu na chemię. Na czym to dokładnie polega i kiedy lekarz zleca te badanie?
Dziewczyny mam pytanko. Przepraszam, że tak Was męczę nimi, ale nie mam wokół siebie nikogo, kto miał w rodzinie raka jajnika, a lekarze - wiadomo jak z nimi. Jednak spotkałam ostatnio znajomą, jej mama miała raka płuc. I ona mi wciąż mówiła o badaniu PET, a nam lekarz nawet nie wspomniał o czymś takim. Podejrzewam, że po operacji da skierowanie od razu na chemię. Na czym to dokładnie polega i kiedy lekarz zleca te badanie?