od 2015-09-18
ilość postów: 1207
Na pozór człowiek w zderzeniu z biurokracją i niedbalstwem czuje się bezsilny ale mi się wydaje, że zawsze jest jakieś wyjście z tej sytuacji. Choćby trzeba było wracać oknem jak drzwi zamkną to warto i trzeba.
Tasza bierz Daryla i idźcie raz jeszcze do lekarza prowadzącego (na mojej karcie DILO miałam kontakt bezpośredni w razie jakichkolwiek pytań itp.) i kategorycznie zażądajcie dokumentacji medycznej ponieważ jest niezbędna do szukania możliwości leczenia. Nie mogą tego zabronić. Rezygnować Wam nie wolno.
Co to znaczy, że dokumentacja zaginęła.... przecież wiele zapisów można odtworzyć w formie informatycznej. To jest jakaś kompletna bzdura. Nie dajcie się zbyć.
Witajcie, czytam i nie wierzę bo trudno w to uwierzyć Jest na tym forum wątek o naszej polskiej (w skrócie pisząc) kiepskiej służbie zdrowia ale widzimy to co u nas a nie patrzymy, że za granicą na której w dużej mierze się wzorujemy wcale nie jest lepiej...
Tasza Kochana napiszę tutaj: MOŻE W TYM CAŁYM TAMTEJSZYM BAŁAGANIE I NIECHLUJSTWIE OKAŻE SIĘ, ŻE TWÓJ STAN WCALE NIE JEST TAK ZŁY JAK MYŚLISZ. Ocenę o swoim stanie zdrowia masz właśnie z tamtejszej placówki a więc wszystko jest możliwe.
Zadziwia mnie w tym wszystkim postawa prawnika który....nic nie poradzi w sprawie.
Chciałabym coś poradzić ale ciśnie mi się tylko to, żebyś pomyślała poważnie o powrocie do Polski i zaczęła szukać wyjścia z tej sytuacji. Skoro tam nie poradzą już nic to warto szukać innej drogi. No na pewno nie można rezygnować, tego nie wolno robić póki jeszcze są chęci i wola życia. A Ty jesteś młodą, kochającą i kochaną kobietą a więc przed Tobą całe piękne życie. Już mnie trochę znasz - nie owijam w bawełnę. Zastanów się nad tym.
Trzymajmy mocno dzisiaj kciuki za Taszę, dzisiaj mają spotkanie z onkologiem i dzisiaj chcą odzyskać całą dokumentację medyczną żeby poszukać innego wyjścia z obecnej sytuacji... wierzę, że się uda i że ta koszmarna historia będzie miała tylko i wyłącznie pozytywny finał !
Katarzyna1988 Kaśka Kasiunia to byłaby naprawdę cudna wiadomość 😁😍😍😁
katarzyna1988 czyżby dzidziuś w drodze ?? Agnieszka76 uff i jak dla mnie stwierdzenie lekarza "oby tak dalej" jest jak najbardziej na miejscu i jednak lepiej, żeby rzeczywiście tak dalej było..
Ja wczoraj odebrałam bardzo dobre wyniki mammografii, lepiej chuchać i dmuchać a więc też i to mogę odfajkować.
Nie odzywa się Iłka, czy któraś wie co u Niej ?? Jest duże prawdopodobieństwo,że wypoczywa gdzieś w pięknych okolicznościach przyrody no ale wolę mieć tę właśnie pewność niż niepewność, że Jej wyniki okazały się kiepskie. Iłka !!!!
Agnieszka !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! od świtu będę trzymać kciuki za Ciebie a moje kciuki mają moc.
Trzymam kciuki za wszystkie które są na początku tej drogi i są w trakcie.
Tasza nie jest sama, ma narzeczonego który w Jej imieniu działa w sprawie no ale musi się chłopak zderzać z tamtejszą rzeczywistością która jak się teraz wydaje wcale nie jest lepsza od naszej tutaj.
Trzymajmy się, trzymajcie się.
Dreama dużo bardziej niż problemy zdrowotne wkurzające u Taszy jest to, że w szpitalu nie ma z kim porozmawiać o swoim stanie zdrowia, totalna bezradność i cisza a zatem trzeba brać sprawy w swoje ręce i chociaż to nie jest takie proste to zawsze ale to zawsze warto się postarać. U nas w Polsce narzekamy na to,że wyniku nie możemy odebrać bez lekarza a tam gdzie leczy się Tasza tego lekarza właśnie teraz w tak trudnej sytuacji zdecydowanie brakuje. Mi się wydaje i naprawdę nie wiem skąd mam tę pewność, że uda się i jeszcze wszystkie będziemy to wyłącznie wspominać.
Dreama trzymam kciuki już dzisiaj za piątkową kolposkopię. Ani się nie obejrzysz a sierpień minie i będziesz już po wszystkim.
Pozdrawiam wszystkie !!
Joasia81 przez Tasza jeszcze droga długa i piękna, trzeba tylko teraz się sprężyć i działać.
Pozdrawiam wszystkie bardzo bardzo mocno !!
dorotakoz.5 uwielbiam takie babki jak Ty, coś się dzieje to trzeba działać a jeszcze jeśli dojdą do tego większe bądź mniejsze możliwości to sukces bardzo jest prawdopodobny
Tasza znamy się już trochę z prywatnej korespondencji i z szerszego forum i chciałabym żebyś wiedziała, że sama pamiętam jak jeszcze niedawno raz miałam wszystkiego dość i najchętniej bym się okopała a potem nagle dostawałam tyle sił, że mogłabym naprawdę wiele ba nawet góry przenosić. Sił życzę Tobie i to takich które pozwolą Tobie przejść przez te wszystkie badania które skończą się tylko i wyłącznie sukcesem. Taki jest cel.
Pozdrów swoich najbliższych a Ciebie ściskam mocno.
Wszystkim kobietkom czekającym na wyniki przesyłam moje ciepłe myśli i trzymam kciuki mocno. Leona 😁
Tym które gdzieś się zapodziały przesyłam pozdrowienia i mam cichą nadzieję, że się niedługo odnajdą...
A teraz bomba: wczoraj odebrałam moje uzupełniające wyniki krwi i są idealne IDEALNE a więc w nagrodę i ja zniknę na kilka najbliższych dni żeby jak to mówi Agnieszka naładować akumulatorki.
Pozdrawiam i do miłego 🙂