Ostatnie odpowiedzi na forum
Jesteśmy kochane mamusie i na szczęście te nasze dzieciaki czy małe czy duże są naszym życiem <3 <3 <3 Tak sobie myślę, że musimy żyć długo w zdrowiu bo i teraz i za kilka lat nadal będziemy Im potrzebne. Musimy być zdrowe kobietki. Mój mąż na pytanie co by ode mnie chciał pod choinkę powiedział,że najpiękniejszy prezent już dostał - mam dobre wyniki -. A ja mam cichą nadzieję, że w roku 2016 nic nowego mi nie wyjdzie i że kolejne lata będę mogła cieszyć się zdrówkiem. Tego i Wam Kochane życzę !!!
oj jak to fajnie tak zrobić sobie prezent, iść spontanicznie i wybrać sobie coś fajnego; mi sprawia też przyjemność jak kupię coś do domku albo kupowanie prezentów komuś choć moi chłopcy już nam zapowiedzieli, że wolą kaskę. A jeszcze tak niedawno się kupowało prezenty i obserwowaliśmy ich oczy jak odpakowywali te auta sterowane na pilota...
Oleńka88 ja po kolposkopii i biopsjach okazało się, że z 4 wycinków miałam 1 jakiś dziwny więc miałam skierowanie na konizację,że niby pomoże i zakończy temat. Ale niestety po konizacji wyniki odebrałam paskudne.Wyszedł mi rak płaskonabłonkowy w stopniu złośliwości G3 i dodatkowo z cechami angioinwazji.Lekarze powiedzieli,że skoro już rodziłam to powinnam przemyśleć usunięcie radykalne bo takie mi proponują.Lekarka która miała mnie operować powiedziała,ze bedzie się bardzo starać żeby obyło się bez cięcia a laparoskopowo ponacina a usunie wszystko przezpochwowo.I tak też się stało.Nie mam macicy,szyjki,przydatków i prawie 30 węzłów chłonnych. Spotkałam na swojej drodze wspaniałych ludzi,bez ogródek mi mówili co i jak,nie wspominam szpitala źle i wiem, że w to trudno uwierzyć ale tak było.Jestem zdania,że trzeba działać szybko.Kobiety się boją usunąć macicy i jajników bo twierdzą,że skoro tylko szyjka jest chora to tylko ją chcą usunąć. A ja zwyczajnie podeszłam do tego w taki sposób żeby nie bać się co badanie. I teraz kiedy czytam posty od kobiet które są na etapie po biopsji a przed konizacji to radzę działać szybko i niech nie bedą przerażone.Z perspektywy zdecydowanie uważam,że bardziej do mnie przemawiały osoby które mi mówiły "działaj i podchodź do tego bo tak trzeba" a nie "wszystko będzie dobrze" bo to taki banał.Wiadomo,że każdy chce żeby było dobrze,żyć nam się chce i mamy wręcz głód życia ale żeby być zdrową to trzeba szybko działać. Mi lekarze wprost powiedzieli i mam to czarno na białym napisane, że moje leczenie jest zakończone (obyło się bez naświetlań,chemii) i że wszystko się udało bo sie szybko zgłosiłam i walczyłam z czasem. Mój koszmar trwał od 24 lipca do 20 października-dzień operacji. Ale się rozpisałam aaaaa
Babki święta tuż tuż a przed nami Nowy Rok Zdrowy Rok co Wy na to ?
jaatojaaa a moim zdaniem jak powiesz,że krwawisz to ktoś obojętny powie, że może to przez nerwy itp.itd. Moim zdaniem powiedz w okienku,że bardzo źle się czujesz,że Cię boli.Wtedy z bólem pacjenci powinni być przyjęci szybko,bez zbędnej zwłoki.Doskonale Cię rozumiem bo się nie uspokoisz jeśli nie będziesz wiedziała na czym stoisz.A córcie powodują dodatkowy niepokój bo my mamusie tak właśnie mamy, że bardziej o dzieci się zamartwiamy niż o siebie same.Nadal podtrzymuję moje zdanie żebyś poszukała nowego lekarza a najlepiej takiego który równolegle przyjmuje w szpitalu do którego może później trafisz.A szpital potraktuj zadaniowo,trzeba to się idzie żeby sobie pomóc. Daj znać na bieżąco, pozdrawiam Cie serdecznie B)
Olenka88 tym się zbytnio nie martw,ja również miałam dopiero biopsje na drugi dzień po kolposkopii bo za bardzo krwawiłam i musieli kroplówkami to zatamować.Zatamowali i już na drugi dzień miałam biopsje a po kilku godzinkach w domku. Będzie dobrze. Po prostu trzeba przez to przejść.Najważniejsze,że jesteś pod opieką.
Magda83 hej moim zdaniem krwawienia mogą się zdarzyć, ale na kolejnej wizycie warto o tym powiedzieć lekarzowi. W ogóle trzeba wszystko mówić bo coś co dla nas jest straszne moze być typowe albo odwrotnie. Ja po konizacji leciutko też krwawiłam, przez kilka dni.
Magda83 hej moim zdaniem krwawienia mogą się zdarzyć, ale na kolejnej wizycie warto o tym powiedzieć lekarzowi. W ogóle trzeba wszystko mówić bo coś co dla nas jest straszne moze być typowe albo odwrotnie. Ja po konizacji leciutko też krwawiłam, przez kilka dni.
Olenka88 nie wiem czy będę mogła Ci pomóc ale jak ja miałam kolposkopię to lekarz na monitorze mi pokazywał białe ślady które miały oznaczać właśnie chore miejsca;potem stwierdził,że za bardzo krwawię i kolposkopia w zasadzie nie ma sensu tylko trzeba pobrać kilka wycinków.Czy to było to zbielenie to nie wiem ale kolposkopia właśnie "na biało" pokazuje te ciny. Może zbyt chaotycznie teraz to napisałam ale ja jeszcze to wszystko pamiętam bo dla mnie to nadal świeża sprawa. No i potem miałam biopsję, po biopcji konizację, po konizacji operacja. Dobry lekarz z pewnością wszystko wytłumaczy.
kasia73 ok ok zapisali leczenie Hexatiabem ale jednak uważam, że jeśli już coś nie jest jak należy to zobacz: samo leczenie potrwa, potem znowu czekać na wizytę, potem cytologia na wynik której znowu trzeba nam czekać około 2 tygodni. Wiadomo, świat jutro się nie skończy i za miesiąc i za dwa nic się nie zmieni dookoła nas ale moim zdaniem sorry dziewczyny - trzeba działać. Czasem lekarze zapisują na badania które trwają, potem jak widać nie do końca wszystko dziewczynie objaśniają. Nie wiem może to kwestia charakteru ale wolałam mieć szybko wszystko z głowy.