Ostatnie odpowiedzi na forum
basiap3001 u mnie deszcz i szaruga. Dzisiaj byłam na pierwszej wizycie kontrolnej po mojej październikowej operacji.Bałam się jak cholera bo wiadomo, że samo badanie miłe nie jest a tu jeszcze stresik pooperacyjny.Wszystko świetnie się zagoiło,pobrała mi wymaz i muszę czekać na wynik ale po rozmowie z lekarką jestem dobrej myśli. USG ok, mammografię robiłam kilka miesięcy temu więc mogę spać spokojnie.No to pa pa
paula92 dzień w dzień mam taką właśnie nadzieję, miłego dnia dziewczyny B)
basiap3001 pewnie,wynik Olenki się kurzy jak cholera i tylko Im zawadza taka kartka A4... :D :D :D
Olenka88 posłuchaj starszej koleżanki: jak nie dzwonią to dobrze bo to znaczy, że gdzieś Twój dobry wynik leży na półce bo to nic strasznego. Na moje nieszczęście to Oni zawsze dzwonili do mnie bo ja akurat miałam wyniki kiepskie a nawet złe. A teraz zobacz gdzie jestem/miewam się całkiem nieźle. Na wszystko jest rada, jak w porę się człowiek zreflektuje to znajdzie się rada naprawdę na wszystko.
Basiap3001 a czy ja już Tobie pisałam, żebyś pozdrowiła swojego dzielnego męża?Dobranoc aniołki na noc.
Eliee, jestem z innego forum. Przypadkiem natknęłam się na Twoje wpisy.Naturalnie - szczerze współczuję.To smutne i przerażające.Swego czasu mój tata chory na białaczkę do końca swoich dni wierzył, że mu się uda....przepraszał mnie, że nie będzie go na urodzinach mojego rocznego synka ale, ze jak wyzdrowieje to migusiem nas odwiedzi..do dziś to pamiętam a jego stan był bardzo już kiepski.Dzień przed śmiercią naprawił u nas zegar a przyjechał do nas rowerem bo uwielbiał rower latem a zimą narty. Chciałam Tobie powiedzieć jedno: to jak piszesz o swoim mężu jest piekne.Tobie będzie niewymownie źle bez niego ale to co was łączyło za życia jest unikatowe.Tyle wokół rozwodów i rozstań a Wy byliście tak długo ze sobą....Piszę to bo ja z moim mężem niedługo będziemy obchodzić 24 rocznicę ślubu a znamy się ponad 26 lat. Miłość która Was połączyła to jest coś do czego będziesz wracać nieraz myślami bo to było piękne a wspomnienia to coś czego nikt nigdy Tobie nie odbierze. Szczerze współczuję i z całych sił dodaję otuchy i odwagi bo będziesz tego potrzebować. Kaa z portalu rak szyjki macicy <3
Olenka88 coś śmiesznego Ci powiem/otóż moje wyniki po biopsjach, po konizacji i po operacji przekazywała mi jedna i ta sama kobieta z przychodni onkologii w szpitalu.Co więcej ta sama kobieta wiozła mnie na salę operacyjną kiedy jechałam na konizację/zupełnie przypadkowo akurat zjawiła się na oddziale.... Jak w lipcu byłam za granicą i pytałam czy jeśli Ona do mnie dzwoni z kiepskimi wynikami po konizacji to czy muszę wcześniej wracać to mi powiedziała, żebym korzystała z urlopu na maksa bo tydzień mnie nie zbawi a stan psychiczny jest nieoceniony. W rezultacie tego wszystkiego śmiałyśmy się wspólnie jak po tym wszystkim już wychodziłam (po operacji) ze szpitala. Powiedziałam,że jej głosu i twarzy nie zapomnę do końca życia. Taka to w sumie wesoła historyjka. Może być na wesoło ? Może. A najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że mieszkam w jednym z największych miast w Polsce a tu taki zbieg okoliczności.
Byłam pewna, że dzwonią z wynikami tylko gdy wyniki są nie takie jakie być powinny a kiedy są dobre to zwyczajowo są do odbioru po 2 tygodniach ale to pewnie zależy od ośrodka/szpitala/przychodni. ZYCZĘ WAM NAPEŁNIONYCH PO BRZEGI PUSZEK WOSP W WASZYCH MIASTACH !! Udanej niedzieli.
Olenka88 niech żyją przeceny :D :D :D
Paulina86 o forum interwencji dowiedziałam od innych babek które były wcześniej na tym forum i szczerze Im dziękuję bo fajnie tak sobie pisać i sobie radzić między kobietkami ale jednak fachowa pomoc "na już" bywa niezbędna.
I pamiętajcie dziewczyny, że jeśli będzie chciały o czymś porozmawiać niekoniecznie na forum to istnieje również tutaj konto prywatne.Ja na forum jestem od kilku miesięcy i bywa, że kontakt prywatny jest nieoceniony. Zatem korzystajcie dziewczyny z wszelkich możliwości bo najgorsza jest niepewność i wątpliwości. Pozdrawiam