Ostatnie odpowiedzi na forum
Ona30 każda z nas inaczej odczuwa strach i ból ale wiem dokładnie co czujesz bo ja jestem też panikarą a zwłaszcza przed badaniami gin.i dentystycznymi.Całą resztę mogę znieść.Dlatego już na wstępie po przyjęciu mnie na oddział wypytałam kto będzie mi robił biopsję bo przecież jeśli znieczulenie dożylne to musi być anestezjolog. Powiedziałam, że się boję i jestem zdenerwowana a to przecież mi akurat nie pomoże.Ale wiesz...ja przez to całe moje leczenie od początku do teraz spotykam na swojej drodze cudownych ludzi, nie wiem co to takiego ale naprawdę mam szczęście w tym całym nieszczęściu jakim jest ta paskudna choroba. A więc miałam dożylne i uwierz mi nie poczujesz nic.Mnie nawet potem nie bolało nic i nie miałam żadnego krwotoku. W poniedziałek od rana będziemy z Tobą myślami a nasze kciuki :D ostatnio sporo dobrego przyniosły <3 <3
Ona30 no teraz kochana masz wszystko podane na tacy co Ciebie czeka więc nawet nic nie poczujesz nie licząc tradycyjnego wkłucia. Do poniedziałku jakoś przetrzymasz ?
Emi a gdzie Ty jesteś ?? Ty przecież miałaś wczoraj ważny dzień, czy się mylę??? Daj znać.
ja rurkę miałam przy konizacji już na bloku operacyjnym a przy biopsji w tzw.zabiegowym rurki nie miałam tylko tę maskę ale nawet jeśli tylko dadzą Tobie miejscowe jak Agnieszce to przecież i tak najważniejsze są....wyniki !
Odmeldowywuję się na dziś <3 <3 spokojnego wieczoru.
Ona30 patrz co znalazłam dla Ciebie: "Znieczulenie krótkotrwałe dożylne – polega na podaniu pacjentowi drogą dożylną leku przeciwbólowego i znieczulającego, który po kilkunastu sekundach powoduje zaśnięcie; w metodzie tej pacjent sam oddycha, a sen trwa kilka minut – dawki leku można powtarzać do zakończenia zabiegu; metoda ta wykorzystywana jest przy krótkich zabiegach" <3
:D :D :D :D :D :D :D w sensie nie rurę ale taką maskę i odpłynęłam, kurcze zapomniałam jak się nazywa. Jak będziesz miała dożylne jak ja to nie poczujesz nic a nic ;)
emi83 a Ty gdzie jesteś ?? Udany dzień dla Ciebie ????
Ona30 ja poprosiłam i na moją prośbę dali mi dożylne plus maseczkę, zasnęłam a po jakiś 20minutach mnie obudzili i 2 godzinki potem do domku; mi po biopsji nic nie było, żadnych krwawień ani bólu :D
Ona30 my mamy ostatnio wprawę w kciukach dlatego w poniedziałek masz je jak w banku, pozdrawiam :D
tasza27 jak poczytasz sobie różne wątki to inaczej będziesz odbierać głowę bez włosów czy wypadające brwi...na to wszystko są sposoby i pewnie niejedna kobieta w tym poradzi. Najważniejsze to Twoje nastawienie. Przed Tobą trudny czas. Kiedy będzie Tobie smutno albo źle albo zwyczajnie bedziesz chciała zapytać o coś a nawet o sprawy intymne czy bardziej osobiste to do każdej z nas możesz pisać na priv. A jeśli będziesz chciała zadać pytanie bardziej konkretne a lekarza jak na lekarstwo...to w prawym górnym rogu masz do dyspozycji biuro interwencji onkologicznej. Do rezonansu jeszcze kilka dni, ja też miałam rezonans. Wiele wyjaśnił. Poczekajmy co pokaże. Pozdrawiam serdecznie <3
tasza27 Ty nawet nie wiesz jak silna jesteś. Choć to dziwnie zabrzmi to cieszę się, że tu trafiłaś bo nikt inny tak nie wesprze jak druga a jest tu jak widzisz nas całkiem sporo.Rak to paskudna choroba ale dzisiaj można z nią wygrać, naprawdę :D
tasza27 znajdziesz tu niejedną która jeszcze całkiem niedawno była pod kreską,całkowicie koszmarna sytuacja żeby nie powiedzieć beznadziejna ale udało się nam i Ty też dasz radę.Najważniejsze,że jesteś już pod kontrolą bo skoro nie miałaś żadnych objawów choroby to jednak teraz jesteś diagnozowana.Ja cyklicznie się badałam i miałam grupę II ale potem nagle paskudne upławy i od zawsze nieregularne miesiączki więc leczona byłam na nadżerkę ale bezskutecznie (ale to już historia).Rok temu podobnie jak Ty byłam zdruzgotana.Postanowiłam zaufać lekarzom i rzeczywiście w ciągu 5 miesięcy musiałam pogodzić się z diagnozą, poddać się wielu badaniom i radykalnej operacji. Jestem po radykalnej histerektomii, czuję się dobrze, pracuję i można powiedzieć, że funkcjonuję normalnie. Piszę to dlatego, że jeszcze nie tak dawno podobnie jak Ty byłam w bardzo ale to bardzo kiepskiej formie. To bardzo trudne zaufać komuś kto pisze "nie martw się, będzie dobrze" ale mi/nam na forum możesz zaufać bo znajdziesz tu kobiety które wygrały z tą paskudną chorobą. Możesz na nas liczyć.