od 2016-07-13
ilość postów: 135
Dzięki kochani:) Oczywiście, nie będę się bawić w wycieczki po pustyni, zwiedzanie piramid etc. tylko wypoczynek nad basenem w cieniu pod parasolem. Święta chcę spędzić bez garów, lepienia pierogów, biegania za prezentami. Po nefrektomii wszystko się mi przewartościowało. Czas pomyśleć o sobie, a w styczniu kolejne badania kontrolne.
Pozdrawiam🙂
Dzięki Andrzeju za dobre wieści, oby było ich jak najwięcej. Może dziewczyny też dadzą o sobie znak? Pozdrowienia dla żony Marysi i dla Ciebie.
I Andrzej się nie odzywa, nie pisze co u jego żony. A dobrych wieści łaknie się jak kania dżdżu. Bo jak u innych dobrze to i u mnie dobrze być musi. Od czasu do czasu potrzebne są słowa wsparcia, otuchy.
Oj tak Viomi. Mam nadzieję, że u pozostałych dziewcząt wszystko w porządku, skoro nic nie piszą? Może się jeszcze odezwą.
Hej Ancia, za to ja mam doła. Trochę się przeziębiłam, pogoda wstrętna, jesienna obniża nastrój. Dziewczynki gdzie się pochowałyście? Uleczka, Wiola, Perełka, Hanna, Iwa. Odezwijcie się. Co u Was? Żyjecie?
Ancia guz taty był mały, 1 stopien zaawansowania klinicznego, a więc dopiero po roku kontrolne TK, tak wg zaleceń WHO.
https://www.researchgate.net/p...
s.75, 76 "Dla jakiego pacjenta, jakie badania".
Więc luzik, jeszcze jest trochę czasu. Pozdrawiam.
Ancia po pół roku od operacji powinno już być kontrolne TK jamy brzusznej, tak jest przynajmniej w zaleceniach WHO. Jak duży był guz taty , jaki typ? bo może czegoś nie doczytałam?
Żadnych uwypukleń nie miałam, a usunieto mi lewą nerkę, tyle że długo nie mogłam spać na lewym boku.
Andrzej69 upał i słońce nie wskazane ze względu na to, że MY nerkowcy podlegamy badaniom kontrolnym jak tomograf, w którym to ładuje się w nas dużą dawkę /dwudziestokrotną od normalnej/ promieniowania. I dlatego powinno się unikać opalania i chronić od słońca.
Iwa daj znać co z tymi dolegliwościami, co na to lekarz?
Iwa, TY miałaś maleństwo, radykalnie usunięty, więc jest znikome prawdopodobieństwo, żeby wróciło choróbsko. Owszem zdarzają się nawroty, nawet po kilkunastu latach ale to są pojedyńcze przypadki. Wiem, bo chodziłam po różnych stronach intern. nawet po brazylijskich, czytałam wiele rozpraw naukowych itd. Więc możesz być spokojna, a lekarzy też nie ma co słuchać tak do końca. Bo tu Ci mówi, ze nie ma leczenia a już od dawna wiadomo, że jest. Duża buźka .