Ostatnie odpowiedzi na forum
asia28 moja kolposkopia wyglądała... nie wiem właściwie jak,bo po ulokowaniu się na fotelu dostałam do żyły super-strzał,który szybciutko przeniósł mnie w czułe objęcia Morfeusza :-D. Na tyle skutecznie,że obudziłam się dopiero na sali i nie mam pojęcia jak się tam znalazłam. Narkoza-cudowna sprawa :-)! A potem horror czekania na wyniki... Jakże dalekie od oczekiwanych... Na szczęście to już historia.
jaga Chyba Twój lekarz dał d... Nic to nie zmieni,ale nie możesz mu nawkładać? Tak dla zasady? Wierzę,że jest jakiś sposób uporania się z problemem.
lika wszystkie śmietniki pozbierane? Tylko nie podeślij nam tej parszywej pogody! Napawamy się wiosną,póki jeszcze jest,bo zapowiadają ochłodzenie,jakby 20 to był jakiś nadzwyczajny upał ;-)!
"."
Hej,a gdzie reszta wiernych,wesołych i niezawodnych pisarek? Czyżby prace ogrodowe wciągnęły Was na amen?
Wiosenne pozdrowienia!!!
Jago,a po skończonym leczeniu jak długi miałaś celibat? Pytam nie bez powodu. Mnie onkolog na pierwszej wizycie kontrolnej po leczeniu kazała "ćwiczyć",jak najczęściej,żeby właśnie się nie przytrafiło zwężenie i zarośnięcie. Nikt Cię nie uprzedzał,że może się tak zdarzyć?
Z jednej strony cudna wiadomość,że wszystko w porządku,a z drugiej taka "bomba"... Wysoką cenę musimy płacić za zdrowie i życie... Współczuję Ci bardzo,ale mam nadzieję,że gdzieś ktoś będzie umiał coś poradzić.
Nie wiesz co masz robić? Na pewno się nie załamuj! Wygrałaś z rakiem,a to już sukces! Dasz radę! Trzymam kciuki za Ciebie i za cierpliwość Twojego męża :-)!
Pozdrawiam!
Alizjana78 mówią,że brak wiadomości to dobre wiadomości. Życzę Ci aby w Twoim przypadku tak właśnie było. Zgadzam się,że czekając można oszaleć,ale nie daj się! Nawet słonko jest po Twojej stronie :-)!
Dzięki za książki,skompletowane czytadła przydadzą się na polegiwanie na leżaczku ;-).
Zaglądaj tu,czas szybciej Ci minie.
Pozdrawiam!
iza25 panie niczego nie udają.Przeczytały,przeczytały... tylko postanowiły zignorować. I to Cię tak zirytowało? A nie przyszło Ci do głowy,że skoro tyle nas tu szczebiocze o słonku,kwiatkach i robaczkach,to jest nam to potrzebne? Większość z nas przeszła naprawdę dużo i koszmar powrotu choroby ciągle nad nami wisi. Dlatego się tu znalazłyśmy. A skoro tak Cię irytujemy,sama pisałaś,są jeszcze inne fora... Dlatego proszę,nie czytaj tego co napisałam niżej,bo znów będzie o głupotkach. Życzę Ci baaardzo dużo zdrowia i samych dobrych wyników.
"."
lika chyba nie "wasze" ale nasze 20 stopni! U mnie też dziś tyle było,aż żyć się chce! Taka wiosna to jednak cudowna sprawa :-)!
Alizjana78 gdzie się podziewasz? Ciągle czekamy!
Pozdrawiam!
Alizjana78 współczuję jednej z gorszych godzin życia :-(. Życzę,aby wynik wynagrodził Ci męki oczekiwania. Daj znać,jak się czegoś dowiesz!
Przesyłam wiosenne słoneczko!
"."
No, jakby ta wiosna zawitała. Nieśmiała jakaś,czai się,nie ma odwagi buchnąć. A w sobotę przeżyliśmy pierwszą w tym roku burze i gradzik wielkości grochu :-(. Nie martw się,Lika,wiosna przyjdzie i do Ciebie :-)!
gosia75 gratuluję choćby naciąganej 20-tki! U nas wczoraj było w porywach do 8 stopni :-(. Dziś lepiej,nawet synek pograbił trawnik. Dwa lata to mnóstwo czasu,szkoda że nie da się nic przyspieszyć :-(. Ale jak zaczęliście,to i skończycie. I mam nadzieję,że za dwa lata o tej porze będziesz najszczęśliwszą mamusią na świcie!!! A my wszystkie będziemy przeszczęśliwymi ciociami!
Miłych snów! :-*
"."
Chyba to już wiosna... 16 stopni i deszczyk który pachnie wiosną... Tak nam się dobrze marudziło na zimę bez końca,i straszno było i śmieszno :-D. Na co będziemy wyrzekać teraz?! Mężowie temat rzeka,ale już przegadany (chociaż,czy do końca...?),jakoś mnie zatkało,nic mi nie przychodzi do głowy... Może samo się wykluje ;-).
Ewa,ale Ci fajnie! Nawet zimą siedzisz na plaży ;-)! Jak by się przydało,żebyś wrzuciła zdjęcie tych babek i zameczków! A majątku na książki nie szkoda! Mąż z całą pewnością zrozumie. Bo czy ma inne wyjście ;-D?
gosia75 "Krucha..." też czytałam. I jeszcze mogę gorąco polecić "Dziewiętnaście minut" i "W naszym domu". Nie wiem która lepsza. Od obu nie można się oderwać. A skoro lubisz czytać również powieści historyczne,to mogę Ci zarekomendować "Saszeńkę" Simona Montefiore. Niesamowita książka,świetnie napisana. Przeczytałam nawet "Od autora" na końcu książki :-D. Mam zamiar przeczytać jeszcze inne jego powieści.
Z chęcią sięgnę po autorkę którą polecasz. Czytałam niedawno o Tudorach (nie pamiętam autora),ale pozostał mi niedosyt. Temat był potraktowany jakoś tak "po łebkach"...
Słodkich snów i wiosennego weekendu! :-*
No,dziewczyny! Tak trzymać! Wreszcie obudził się w Was duch walki! I bardzo dobrze. Nie ma co mnożyć przeciwności, trzeba brać się z chorobą za bary i walczyć,bo stawka jest bardzo wysoka! A że czasem zechce się Wam popłakać... To normalne. Piszcie-pocieszymy! Życzę dużo wytrwałości i siły! Uda się Wam na pewno!
Gorąco pozdrawiam!
"."
Rozpoczynam licytację: u mnie dziś było w cieniu 15,8 stopnia! Kto da więcej? A,i widziałam kwitnące krokusy.Niestety nie w moim ogródku :-(... Zaczynam wierzyć,że wiosna przyjdzie...
gosia75 czytałam "Zielone drzwi". A czytałaś "Kryształowego anioła"? Też Grocholi,uważam,że lepsza:-). Może nie lepsza,ale inna. A kolejce na półce leży "Houston,mamy problem". Żal mi przeczytać,bo zapowiada się fajnie. A jak przeczytam,to już będzie po ptakach. Rozumiecie coś z tego? To chyba jak zjeść ciasteczko i mieć ciasteczko :-D.
ewa jak następnym razem wpadniesz w ogłupiający dygot,pisz,a choćby i głupoty,pośmiejemy troszkę :-D! A tej kolonoskopii to Ci nie zazdroszczę... Ale jak każą-rób,niech szukają,i tak nic nie znajdą!
Ciekawych (moim zdaniem) książek,to ja mogę polecać do nudności (nie chciałam napisać do zarzygania);-). Czytałaś coś Jodi Picoult? Jeśli nie,możesz zacząć od "Bez mojej zgody". Rewelacja! Płakałam razem z matką bohaterki,a następnej stronie nienawidziłam jej z całego serca.
Kolejny mój ulubiony pisarz to Wilbur Smith. Pisze książki o tematyce afrykańskiej. Napisał dwie fantastyczne sagi. Jedna to rodu Courtneyów,druga Ballantyneów. W dziej rodzin wplata historię Afryki. Ja osobiście nie mogłam się od tych książek oderwać. Polecam gorąco książki naszego rodzimego pisarza Marcina Szczygielskiego. Pierwsza którą czytałam to "Berek". Nie jest to lektura dla grzecznych dziewczynek,jest parę scen,powiedzmy,z pieprzykiem;-). Ale chodzi głównie o dwa światy z przeciwległych biegunów: Anna,klasyczny "moherowy beret" i młody człowiek-gej z krwi i kości. I mieszkają po sąsiedzku. Czytając,ubawiłam się po pachy. Ale smutno też bywało.
Na razie chyba wystarczy,bo mnie stąd wyrzucicie za przytruwanie:-). Ale jakby co,w każdej chwili mogę więcej :-D. Ale będzie mi przykro,jak nie będziecie chciały.......
Pozdrawiam wiosennie! :-*
iwo73 daj znać zaraz po otrzymaniu wyniku PET! Tydzień szybko zleci,życzę Ci dobrych wiadomości. Trzymam kciuki!
nika36 po samym leczeniu dość szybko wraca się do dobrej formy. Gorzej w trakcie leczenia. Same naświetlania wywołują uczucie zmęczenia,odbierają siły. Do tego dochodzą nudności. A później,niestety też biegunki. Ale na pocieszenie powiem Ci,że ze wszystkim można sobie poradzić. Na nudności są tabletki,i w moim przypadku niezastąpione tik-taki miętowe. Na biegunki - stoperan. Ale brak sił trzeba po prostu przeżyć. Więc dobrze robisz,starając się wcześniej przeorganizować sobie życie. Pamiętaj,że Twoje zdrowie jest teraz najważniejsze! Życzę Ci powodzenia kuracji!
Pozdrawiam