Ostatnie odpowiedzi na forum
agnes1981
Rozumiem Twoje obawy i wiem, że czasem "prosty" zabieg może skończyć się nieciekawie. Jednak jeśli chodzi o konsultację laryngologiczną, to nie ma czego się bać. ;) Badanie jest tylko trochę nieprzyjemne. ;) Nikt chyba nie lubi jak mu się coś do gardła wsadza i nie jest to jedzenie. ;) ;) A jeśli chodzi o operację, to ja się wypowiadać nie będę. ;) U mnie doszło do sporych powikłań, zresztą pisałam o tym wcześniej. A ja nie chcę Ciebie straszyć, bo coś takiego rzadko się zdarza. ;)
agnes1981
Wiem, że to trudne, ale nie nakręcaj się negatywnie. Po operacji będzie już z górki. ;) Psychika najważniejsza w walce z chorobą! :) Badania, które masz zlecone, to standard przed operacją. Jeśli chodzi o konsultację laryngologiczną, to u mnie wyglądała tak, że Pani dr zajrzała do gardła takim wziernikiem z kamerką i na monitorze wszystko było widać. ;) Powiedziała że wszystko ok, nie ma przeciwwskazań do operacji. Oczywiście powiedziała mi o wszelkich możliwych komplikacjach. Samo badanie to chwila moment. ;)
Marta87
Super wieści! :) Teraz możesz już odetchnąć i skupić na czymś innym. ;)
Basia49
Ja kiedyś stosowałam Bio-CLA z zieloną herbatą. U mnie zadziałały, ale chyba tylko dlatego, że połączyłam to z wizytami na siłowni 3 razy w tygodniu. ;)
ona26
Śliczne łóżeczko. :) Już niedługo będziesz przytulać swojego synka. :) Ale super! :)
Iziax
Dr M. Kaźmirowicz, bo chyba o niego chodzi, przyjmuje w Gdańsku w Enel-Med, w Gdyni w Evi-Med i chyba Polmed. Moja koleżanka kiedyś do niego chodziła i była bardzo zadowolona.
ona26
Podbijam temat. ;) Co u Ciebie? A raczej u Was? :)
Iziax
O dobrego endokrynologa ciężko w Trójmieście. Ja akurat też chodzę prywatnie, bo na NFZ to nie ma co liczyć i kolejki masakryczne. Moja koleżanka chciała się zapisać w zeszłym roku w Gdańsku w UCK, to termin jak się nie mylę na początek 2015 r. Większość moich znajomych chodzi niestety prywatnie, bo nie ma wyjścia.
Iziax
No pewnie, że w pełni wrócisz do życia! ;) Teraz to już z górki! ;)
A ja rozmawiałam z moją Panią dr. Kalcytonina wzrosła, ale nie aż tak, żeby w panikę wpadać. Wyniki scyntygrafii i dobre i złe. Z jednej strony dobre, bo choroba stoi w miejscu, a złe bo nie mogą żadnego leczenia mi zaproponować. Pozostaje czekanie na jakiś program kliniczny i leczenie tak jak do tej pory, czyli potęgą mojej podświadomości. :)
Iziax
Z każdym dniem będzie coraz lepiej. ;)
ewela12123
Mój przypadek wymaga innej diagnostyki, ponieważ choruję na RRT (rak rdzeniasty tarczycy).
lziax
TSH bardzo wolno spada. U mnie trwało to kilka m-cy, a przerwa gdy nie brałam leku była krótka, jakieś 3 tygodnie.