Ostatnie odpowiedzi na forum
Przyjemnie się to czyta.
Vice versa
Do miłego.
Podeślij i do nas trochę zapachu wiosny tak bardzo już się chce ciepła.
A,że dnia przybyło to najbardziej widać przy pogodnym dniu. Już długo jest widno.
Miłej niedzieli.
Witaj Liliano!
Nie bój się na zapas.Myślę,że lekarze nie zdecydowali by o chemii gdybyś miała duże niedożywienie zagrażające w jakiś sposób Twojemu zdrowiu i dalszemu leczeniu.
Dlatego nie myśl takimi kategoriami czy wytrzymam? To jest oczywiste,że tak.
Na pewno czytałaś wcześniejsze posty.Widzisz jak sobie radzą kobietki.I Ty sobie poradzisz.
Chemia ma za zadanie niszczenia, ale na pewno nie nas ,a tej gadziny która się do nas przyplątała.
Napisz coś bliżej na temat operacji..
Pozdrawiam.
Czyli -norma.
A jak tam pogoda w "obcych krajach".
U nas wieje,wiosna zbliża się wielkimi krokami .
ewa
Ja po każdym kursie chemii miałam krwawienia z nosa.Zawsze byłam wtedy wystraszona,że coś nie tak,ale to podobno normalne podczas chemioterapii. Wyniki leciały na łeb ,miałam kilka razy toczoną krew.
Wtedy stawałam się silna.
do makro
Napisz coś bliżej na temat zatoru.
Ja miałam ,ledwie mnie wyprowadzili.Ale to jeszcze przed chemią,biorę zastrzyki 3 rok.
Teraz mam przejść na tabletki.A Ty bierzesz jakieś leki?
Ostatnio często mi się zdarza brak powietrza boje się czy to nie jest związane z zatorem.
Jak tam poszło z tańcami?
Ja właśnie jestem na etapie zajadania się suszonymi śliwkami.Pychotka.
Mam wypróbowane ,kupuję na bazarze niemieckie w pół kg puszce.Lepsze jak cukierki.I chyba ostatnio pomogły,a o to przecież chodzi.
Pozdrawiam.
Rybenka
Moje przespane noce należą do rzadkości.
Nie mogę sobie z tym poradzić. Czego ja już nie stosowałam .Wszystko na nic.
Niekiedy uda mi się cięgiem przespać 3 godzinki -to wielki sukces.
A byłam takim śpiochem ,że szok.
Śmieję się,że już "swoje wyspałam ".
Jak się czujesz oprócz tego ,że ciutek słabszy sen?
ewa30
Nie dołuj się kochana ,bo skorupiak bardzo lubi takie postawy tylko czyha na słabeuszy.
A Ty przecież jesteś silna kobietka masz tylko chwilowy kryzys.
Każdą z nas dopada czasami dołek ,to nieuniknione nie jesteśmy z drewna.
W razie czego służę pomocą w zakopaniu dołka ,posiadam łopatkę.Myślę,że Ty też masz .wspólnymi siłami zasypiemy go.
Te dolegliwości są prawidłowością podczas chemii,dobry to znak znaczy się gadzina zostaje ubijana.
Musisz sobie zapodać herbatkę miętową a na boleści paracetamol,panadol.
Rybenko
Bo te włosy to sama chemia są nie zdrowe.
Zupełnie inne mi odrosły po zgoleniu.silne,zdrowe.
Dla mnie tez nie było żadnego problemu ,że straciłam włosy.Mam (miałam mnóstwo różnokolorowych chusteczek ,czapeczek,turbanów).
Do każdego rodzaju stroju.
Nawet w tej chwili jak już mam włoski to dalej noszę swoje magiczne nakrycia głowy.(zimno mi w głowę).
uważam ,że są bardzo twarzowe.
Wiesz mi ,że często mnie panie "zaczepiają"skąd biorę takie pomysły na to coś na czaszce.
Teraz tylko w ciemnych barwach.Ale też można coś wyczarować.
Kochana do czerwca to Ty już będziesz miała włoski.
Ja też już doszłam do siebie.
Nie wiem co mnie tak zmogło.
Myślę ,że pani grypa chyba chciała się o mnie upomnieć lecz ja się nie dałam.
Jak ja Ci zazdroszczę tego snu.Dziś całą noc sufitowałam.