Ostatnie odpowiedzi na forum
Agunia, nie stresuj się, dopóki nie ma wyników. Wiem, że łatwiej powiedzieć, trudniej wykonać ale zamartwianie się nic nie zmieni. Trzymam kciuki.
Kama78, gratuluję i bardzo się cieszę z wyników Twojej Mamy :):):)
Awa, czy to wzonowa, czy jeszcze kontynuacja leczenia pierwszego rzutu?
Chelo, ja też miała ślad płynu w pętli międzyjelitowej, przez kolejne trzy badania obrazowe, dwa z nich robione były po zakończeniu chemii. Na kolejnych TK już się nie pojawił.
Hej dziewczyny, dawno się nie udzielałam, choć podczytuję, staram się być na bieżąco. U mnie wszystko w porządku, wyniki stabilne, muszę wprawdzie, co miesiąc pojawiać się w szpitalu po odbiór leku, i spędzić tam dobę, co w obecnych Covidowych czasach jest sporym wyzwaniem, ale i tak się cieszę, że mam taką możliwość. Wróciłam do pracy i czasu trochę mniej, ale praca bardzo mi pomaga oderwać się od choroby. Chyba nigdy nie powiem, że jestem zdrowa, bo mam świadomość, że to się może za chwilę zmienić, ale teraz cieszę się z tego gdzie jestem, a jest dobrze, mimo skutków ubocznych, mimo formy, która jest daleka od ideału. Ale jestem,. Wiem też, że wszystko ok u Elzy, Lipki, Czarownicy – bardzo się, dziewczyny, cieszę :))). Piszcie, co u Was. Życzę wam miłego niedzielnego popołudnia – u mnie za oknem prawdziwa zima :)
Awa, odnośnie Nraparibu (Zejula) - ten lek został zatwierdzony do RDTLa zaledwie miesiąc temu, więc trudno będzie Ci znaleźć pacjentki, które go biorą w ramach tego rpogramy. Ja bym zrobiła dwie rzeczy - telefon do Działu Medycznego peoducenta leku GSK w Polsce. Jeśli to nie zadziała, albo równolegle próbowałabym dostać się na wizytę do prof Mądrego w Poznaniu. Albo do Prof Bidzińskiego w Warszawie. Oględnie mówiąc nie są im obce programy RDTL w raku jajnika.
Elza, wszystko wiemy ? :):):):) . Ja bym chciała. Nawet nie weisz jak się cieszę, że u Ciebie ok mimo tej trudnej operacji. A spacer z psem? A jak ty czujesz? No bo jak się czujesz na siłach to ja na Twoim miejscu bym poszła. Choć z drugiej strony ten Covid. No żebyś się nie naraziła na ryzyko złapania tego świństwa, bo jak mniemam to odporności nie masz super fantastycznej? Po HIPEC?
Lipka, bardzo dzielna z Ciebie kobieta. Jesteś twarda sztuka. Mam nadzieję i tryzmam kciuki za to, żebyś szybko wróciła do formy.
Hej dziewczyny, właśnie nadrabiam czytanie, wróciłam niedawno do pracy i czasu trochę mniej.
Awa, nie wiem dlaczego te markery tak wolno spadają. Może mama jest platynooporna? Co mówią lekarze? Przyznam szczerze, że nie spotkałam się z taką sytuacją.