Lilcia, Walczy

od 2014-01-31

ilość postów: 295

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak jajnika

10 lat temu
kochana tiffany, na pewno się pomodlimy, pisz jak sobie radzicie z mamą. Kiedy wydaje się, że już nie ma sił i drogi nie widać,często zdarza się cud! trzeba wierzyć,wierzyć,wierzyć!!! ściskam mocno!! <3 <3 <3

Rak jajnika

10 lat temu
Kochane, życzę Wam pięknego dnia <3

Rak jajnika

10 lat temu
ok, zrobione :D

Rak jajnika

10 lat temu
kucja15, Jasiula pisze na FB, nie wiem czemu juz nie tu :( może ma problemy z logowaniem? Jasiu daj znak ;)

Rak jajnika

10 lat temu
tiffany, rozumiem Twój ból ale nie mów takich rzeczy, trzeba zadzwonic na onkologię i powiedzieć co się dzieję, tam powinni poradzic, a co z lekami przeciwwymiotnymi? czy ktoś jest przy mamie? nie panikuj, musisz być silna dla mamy i dzidzi. Dobijajcie się do lekarzy! Trzymam kciuki i sciskam mocno! <3

Rak jajnika

10 lat temu
Witajcie! <3

Rak jajnika

10 lat temu
Wieczorne pozdrowionka :) kucja15, trzymam kciuki za wyniki! ja po operacji miałam d-dimery ponad 2000! teraz mam 800 i jeszcze to dużo, mam nadzieję, że tej zakrzepicy nie dostanę,biorę chemię z avastinem, onkolog nic nie mówiła. płytek mam mało bo 122 a norma to od 155, i też nic nie mówiła, niby wyniki dobre mam, nie wiem co myśleć, hemoglobina 12,2, mocz dobry, kreatynina w normie, watrobowe alat60, trochę lepiej niz ostatnio, ale to tez niby jeszcze nie tak żle - tak mówi lekarz, więc nie wiem czy mam się martwić. to były wyniki z tego piątku zaraz przed podaniem 5 wlewu, siekło mnie mocno tym razem, leżałam do góry kołami, bóle ciała okropne, mdłości i biegunka! ale już lepiej, dziś już wyłaziłam z domu ;) Miłego wieczorka kochane, dziś zaczynają się mistrzostwa w piłce a mój chłop to zagorzały kibic, więc wiecie jak to jest :P <3

Rak jajnika

10 lat temu
Witajcie kochane! Hesiu, wracaj szybciutko do sił, mocne uściski!! super wieści :)

Rak jajnika

10 lat temu
Hesiu, może tu ;)

Rak jajnika

10 lat temu
Witajcie kochane! tiffany, nie obawiajcie się tak mocno czerwonej chemii, ja jestem z babkami na wlewach, które otrzymuja ją i jedne lepiej drugie gorzej znoszą, ale trzymają się, jest to dzienna chemia, więc dostajesz i jedziesz do domu. Tylko, ze te kobietki to głównie z rakiem piersi są. Hesiu, skarbie pomodlę się za Ciebie, trzymaj się, będzie oki :) Pięknej niedzieli!!